Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zawsze byłem zdania, że człowiek jest inteligentny. To ludzie są głupi.

Miłość i nienawiść są pokrewnymi uczuciami, a poza tym łatwiej jest znienawidzić kogoś, na kim ci zależało, niż tego, kto był ci obojętny.

Prawdziwe związki nie rozpadają się tak łatwo. Są jak cenny wazon, który tłucze się, a potem skleja z kawałeczków, znowu tłucze i znowu skleja, tak długo, aż kawałki przestaną do siebie pasować.

Czuję się jak ktoś, z kim nie pozwoliłbym pieprzyć się mojej własnej córce, i jednocześnie jak ktoś, z kim, będąc tą córką, chciałbym się pieprzyć bardziej niż z kimkolwiek innym.

Bo nic tak nie cieszy, jak świadomość, że wywarło się wpływ na czyjeś życie, choćby miało ono oznaczać pasmo sennych koszmarów i majątek wydany na wizyty u psychoanalityka.

Apokalipsa nie musi koniecznie oznaczać ognia i siarki. Może wydarzyć się na poziomie naszej osobowości. Jeżeli wierzysz, że jesteś centrum swojego wszechświata i chcesz ten wszechświat zniszczyć, wystarczy tylko jedna kula.

Wszyscy jesteśmy hipokrytami, ale przyznając się do tego, znosimy się ponad własną hipokryzję, która przestaje być naszą wadą, tak jak dzieje się w przypadku ludzi, którzy ślepo wierzą we własną nieomylność. Przyznając się do swoich wad, uwalniasz się od nich, tak jak ja się uwolniłem.

Prawda jest taka, że byłem zbyt samolubny, by zabić się i pozwolić, żeby wszyscy - moja rodzina, nauczyciele, wrogowie, cały świat - poczuli, że zwyciężyli.

(...) łatwiej jest mówić o swoich przekonaniach, niż żyć w zgodzie z nimi.

Tyle razy widziałem we śnie moją śmierć, że nauczyłem się cenić życie. Widziałem też we śnie moje życie, co pozwoliło mi bardziej docenić śmierć.

Jedyną rzeczą gorszą od kłamstwa, jest kłamstwo, które wyjdzie na jaw.

Prawdziwie związki nie rozpadają sie tak łatwo.są jak cenny wazon,który tłucze się,a potem skleja z kawałeczków,znowu tłucze i znowu skleja,tak długo,aż kawałki przestaną do siebie pasowac.

Kiedy widelec zjada łyżkę, a nóż dźga twarz odbitą w powierzchni talerza, znaczy to, że obiad jest skończony.

Największym grzechem satanizmu nie jest zabójstwo ani nawet dobroć, jest nim głupota.

Wszyscy jesteśmy hipokrytami, ale przyznając się do tego, wznosimy się ponad własną hipokryzję, która przestaje być naszą wadą, tak jak dzieje się w przypadku ludzi, którzy ślepo wierzą we własną nieomylność.

Nikt zdawał się nie rozumieć, że wielkość i spełnienie marzeń możliwe jest tylko wtedy, kiedy się w nie wierzy i zmusza innych by też w nie uwierzyli.

Nie mogę znieść myśli, że inni mogą zrobić ze mną to co ja robię z nimi.

Bóg zdołał jakoś przeniknąć do przysięgi Hipokratesa, ponieważ ratownicy, których wezwano, by podali mi tlen po koncercie, odmówili mi pomocy, tłumacząc, że nie zgadzają się z moimi przekonaniami i wobec tego nie zasługuję na ich pomoc. Podobno Jezus wybawia nas od śmierci, ale tutejsi ratownicy nie.

Człowieczeństwo nie polega na ciągłym przepraszaniu za to, że jest się człowiekiem; człowieczeństwo oznacza życie bez poczucia winy za samego siebie.

Pieprzenie psychola jest jak gorsze od morderstwa. Możesz być pewien przykrych konsekwencji, reperkusji i ceny jaką będziesz musiał zapłacić.

Większości światowych konfliktów można by uniknąć, gdyby ludzie mówili to, co do cholery myślą.

Ludzie zazwyczaj nie zwierzają się po to by podzielić się z kimś tajemnicą ale oczekują jakiegoś wsparcia, pocieszenia czy rady, której bardzo ciężko udzielić w przekonywający sposób.

To nie muzycy i koszulki zabijają ludzi, ale złe wychowanie.

Równowaga pomiędzy dobrem i złem, oraz wybór, jakiego między nimi dokonujemy stanowią prawdopodobnie najważniejsze elementy kształtujące naszą ludzką osobowość.

Jeżeli prawdą jest, że każdy wypalony papieros skraca twoje życie o siedem minut, to każda rozgrywka Dungeons & Dragons opóźnia twoją utratę dziewictwa o siedem godzin.

Zastanawiałem się, czy cały czas byłem głupcem, słuchając rad innych, podczas gdy na tym świecie można ufać wyłącznie samemu sobie.

Im mniej ludzi cię rozumie, tym bardziej wydajesz im się inteligentny.

Tego lata wszyscy mają psy [...]. Może to dlatego, że choć znają one nasze sekrety, nigdy nas nie osądzają.

19 LUTEGO 1997, MASSACHUSETTS
Nie wiem, czy ja bardziej nienawidzę Ameryki, czy ona mnie.

21 LUTEGO 1997, MASSACHUSETTS
Kolejny gówniany koncert. Teraz nie mogę się zdecydować, czy Ameryka bardziej nienawidzi mnie, czy ja sam siebie.

Głupi ludzie zasługują na to, co mają. Kupowaliby koszulki z napisem >>Jestem cholernym idiotą<<, gdyby tylko reklamowała je Cindy Crawford.