cytaty z książki "Kobieta na Marsie, mężczyzna na Wenus"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nonszalancja u mężczyzny i frywolność u kobiety. W moim odczuciu na tym polega prawdziwa różnica między jedną płcią a drugą. Weźcie mężczyznę: chce, żeby dać mu spokój. Jest nonszalancki. Nie spieszy się, żeby oddzwonić do dziewczyny, żeby się ożenić, mieć dzieci, schować swoje skarpetki, skończyć sprawozdanie o wpływie przejścia euro na dochody drobnych kupców. Dlatego nigdy nie zakręca tubki z pastą do zębów. Nieliczni mężczyźni, którzy nie mają tej odruchowej zdolności rozluźniania się, tęsknią jednak za luzem. Za to kobiety bardzo rzadko wykazują autentyczna nonszalancję. We wszystkim dążą do perfekcji. Zastanawiają się, zadają sobie pytania: "Czy w moim małżeństwie wszystko jest w porządku? Czy wybrałam dobra szminkę do ust? Czy mój mąż nie wrócił o dziewiętnastej trzydzieści dwie dlatego, że wpadł pod ciężarówkę, czy, co gorsza, dlatego, że mnie zdradza? Co potrafię?" Nieliczne kobiety, autentycznie nonszalanckie, które za późno odbierają dzieci ze żłobka albo rok po przeprowadzce nie potrafią się zdobyć na powieszenie zasłon, czuja się niewinne. Na szczęście maja do dyspozycji ten cudowny wynalazek, o którym dowiedziałem się nie dalej niż wczoraj, czytając prasę kobiecą: jest nim frywolność. Żeby uciec od minimalnej skłonności do nonszalancji, kobiety wykorzystują swoja wielką skłonność do cieszenia się z rzeczy, które ich partnerom wydaja się śmieszne.
[...]
zarówno "sandałki retro", jak i "spódnica w kolorze pudru, uszyta ze skosu", a także "szminka powiększająca usta" - są w stanie uszczęśliwić kobietę. Mężczyzna nie wie, czym jest stan radosnego oszołomienia, wywołany parą różowych kolczyków w kształcie gwiazdek, nabytą za niecałe pięćdziesiąt euro. [...] Mówię poważnie: frywolność jest przedmiotem kobiet, a nonszalancja mężczyzn.
Odkrywał nieunikniona konsekwencje swojej kobiecości: poczucie winy. Kobiety w większości czują się w każdej sytuacji winne. Że nie są dość ładne, nie dość jasnowłose, nie dość modne. Albo za bardzo. Że nie pracują za dużo. Że nie spędzają czasu ze swoimi dziećmi. Albo, że są nadopiekuńcze. W obcym dotąd Hugonowi świecie to dziwne uczucie nie podobało mu się najbardziej. W rekordowo krótkim czasie zrozumiał, że powinien przyjąć postawę przeciwną, będąca inna cechą charakterystyczną kobiet - zaprzeczanie, które polega na mówieniu zawsze i wszędzie: "Wszystko w porządku". To powiedzenie jest jak cień do powiek. Nie służy niczemu, nawet udowodnieniu sobie czegokolwiek. Ale dzięki niemu wszystko od razu wygląda lepiej i z tego tytułu jest nieodzowne.
- Otóż moje życie stało się jednym wielkim MPB.
- Co to znaczy MPB?
- Megaproblem bogaczy, na pewno wiesz, o co chodzi, to jedna z teorii J. G. Lepica, tego od Nagrody Nobla. Nic mi nie brakuje do szczęścia i jestem bardzo, ale to bardzo nieszczęśliwa. Nie wytrzymuję już rutyny, w którą wpadłam, w kółko dzieci, praca, dom.
... kobiety i mężczyźni wcale nie są do siebie podobni i niewątpliwie tak jest lepiej. Czasem przestają się rozumieć i są wtedy nieszczęśliwi: próbują różnych metod, czytają różne poradniki, przeprowadzają różne doświadczenia, żeby nadal się kochać mimo dzielących ich różnic. Robią, co mogą, zadają sobie dużo trudu, ale czasem nie zauważają najważniejszego: ludzi trzeba kochać za to, że są inni, a nie mimo to. Jest takie znane zdanie: "Pielęgnuj to, co ci się zarzuca, bo to jesteś ty". Ja zaś mam ochotę wam powiedzieć, żebyście pielęgnowali to, co, być może, zarzucicie kiedyś Waszym partnerom.