cytaty z książki "Kraj z Księżyca. Podróże do serca Polski"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Dzieje Polski postrzegane są często przez wielu ludzi na Zachodzie jako dzieje ofiar i licznych heroicznych porażek. Historyczne wady narodu narodu polskiego od dawna już wydają się oczywiste: mitomania, nieufność, patrycjuszowski przepych i chłopska bieda, ksenofobia i porywczość, zaprzepaszczone szanse i zmarnowane zwycięstwa; Polska jest "niczym szaleniec prowadzony za rękę przez anioła" [...] Człowiek, który woli racjonalne, pragmatyczne i imperialne usposobienie zdobywcy, nie znajdzie w historii Polski zbyt wielu interesujących miejsc. Jednak ten, kto jest entuzjastycznie nastawiony do życia, kto kocha wdzięk i gościnność, człowiek odważny i zuchwały, obdarzony wyobraźnią obserwator, orędownik wolności z pewnością będzie zadowolony. Miłość koni i jeździectwa, patriota, który nade wszystko ceni honor i wierność, który przekłada heroiczny gest nad jego konsekwencje, rozpalone emocje nad dokonania, szczerość intencji nad racjonalne rozumowanie - ktoś taki znajdzie tutaj dla siebie nieprzebrane wręcz pokłady.
Historia Polski zapisana jest w tym, czego już nie ma, w tajemnicach, które trzeba odczytać z fragmentów, w śladach ludzkich działań. Niemal całe ruchome dziedzictwo kulturowe Polski było systematycznie rozkradane, niszczone lub grabione co najmniej od czasów napoleońskich, a nawet od epoki tatarskiej Złotej Ordy. Naziści stworzyli sponsorowany przez państwo aparat, który miał ułatwić kradzieź dzieł sztuki, a potem ich sprzedaż lub zniszczenie. Wiele przetrwało do dziś tylko dzięki niezwykłej odwadze czy patriotyzmowi Polaków. Wyszczerbiony klejnot, pognieciona monstrancja, guzik od munduru, zdobyczny namiot turecki, zrujnowany krzyżacki zamek na brzegu rzeki to wymowne świadecto oporu i poświęcenia.
Kiedy masz problem, Polacy są cudowni. Dopiero wtedy, gdy nie masz żadnych kłopotów, życie staje się naprawdę trudne. Należy stwarzać problemy, by wywoływać ciepłe uczucia. Polacy zaczynają się czuć nieswojo, gdy sprawy układają się zbyt gładko, należy więc stworzyć jakieś trudności, by wszyscy mogli się uspokoić. Paradoksalnie niepewność pozwala się Polakowi rozluźnić.
Polski korytarz to unikatowe zjawisko biurokratycznego terroru. W większości urzędów państwowych przed petentem otwiera się wąski, zatłoczony korytarz, tunel grozy, kanion rozpaczy. Ściany i zamknięte drzwi przystrojone są miriadami kartek i świstków w różnym stanie zużycia. Kartki mają różne rozmiary i informują o ostatnich zmianach w przepisach lub o tym, gdzie przeniosły się urzędniczki z danego pokoju. Petenci przysiadają niepewnie na brzegach krzeseł, a kiedy przechodzisz obok, spoglądają na ciebie błagalnie, szukając pocieszenia we wspólnej niewoli i zastanawiając się, co cię tu sprowadza.
Polska była jedynym podbitym krajem w Europie, który nie poddał się Niemcom ani z nimi nie współpracował do samego końca drugiej wojny światowej. Sposób, w jaki alianci potraktowali zarówni polskich żołnierzy, jak i całą ich ojczyznę, jest jednym z najwstydliwszych aspektów tego konfliktu. Kiedy rozmawiam na ten temat z Polakami, szczególnie ze straszymi, jałtańska "zdrada" wciąż wywołuje ból, wciąż nie zostaje zapomniana ani wybaczona. Z pewnością jest to jedna z przyczyn wrodzonego sceptycyzmu, kontrowersyjnych uwag i "trudnego" zachowania Polski w powiększonej Unii Europejskiej.
Oceniając zachowania współczesnych Polaków, warto pamiętać, że wieczorem 8 maja 1945 roku, w Dzień Zwycięstwa, gdy ustały działania wojenne, "Londyn, nareszcie wolny po ponad czterech latach zaciemnienia, promieniał blaskiem świateł... W innych europejskich stolicach - Paryżu, Rzymie, Kopenhadze, Amsterdamie, Oslo, Pradze - światła płonęły jasno, ludzie śpiewali, całowali się, tańczyli na ulicach. Na cmentarzysku, które niegdyś było Warszawą, panowały cisza i mrok". Trudno się dziwić brakowi zaufania w kraju, w którym tak wiele obietnic zostało złamanych przez "przyjaciół".