cytaty z książki "Fiołki"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Mała więc nawet nie sili się, żeby głośno zapłakać. Jeszcze w łonie swojej matki poczuła, że zamiast czułości dostanie od niej tylko zamknięte oczy.
Wszyscy w rodzinie robili, co mogli, aby stanąć na nogi, ale mimo całego ich oszczędzania i skromnego życia nie mogli wydostać się z biedy. Jedynym wyjściem było znaleźć sobie męża. Mężczyzna, którego poślubiła, nie miał wcale zamiaru jej porzucać. Wręcz przeciwnie, od samego początku sprawiał wrażenie,
jakby miał pozostać przy niej, nawet gdyby nosiła w sobie cudze dziecko.
- Ona jest teraz naszym opiekuńczym duchem. Będzie na nas uważać zawsze i wszędzie.
Boi się tego, co zrobiła, i zaczyna biec, krew spływa jej z czoła na policzki. Chce tylko być jak najdalej, najlepiej, gdyby nigdy już nie wróciła.
Zieleń przypomina mieszkańcom tej bezbarwnej wioski, że zawsze przychodzi nowy początek.
To, że każda z nich ma się czego wstydzić, tylko je do siebie zbliża, tak samo jak to, że obie wyraźnie nie pasują do tłumu.
Drzewa są jak ludzie. Jeśli otacza się je opieką, rosną bujnie. Jeśli się je zaniedba, marnieją.
Fiołki. Kwitną wszędzie, przez co ma się wrażenie, że są bardziej chwastem niż prawdziwymi kwiatami.
Wspomnienia to niezapowiedziany gość. Leżą sobie gdzieś w kącie cicho, po czym nagle pukają do drzwi rzeczywistości i każą krzyczeć.