cytaty z książki "Sługa Boży"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Dziewięciu mężczyzn na dziesięć woli kobiety z dużymi piersiami, a ten dziesiąty woli tamtych dziewięciu.
Dziewięciu mężczyzn na dziesięć woli kobiety z dużymi piersiami, a ten dziesiąty woli tamtych dziewięciu.
Nienawiść jest jak wściekła suka, panie Fragenstein. Jeśli nie utrzymacie jej na łańcuchu, pokąsa i was samych.
Człowiek, który nawet własnej matce wystawiłby rachunek za to, że go urodziła.
Jak nikt inny wiedziałem, że życie ludzkie jest kruche, a zabić człowieka jest łatwiej, niż ktokolwiek z was by pomyślał. Wystarczy draśnięcie zatrutym ostrzem, przecięcie tętnicy, nieszczęśliwy upadek z wysokości, zachłyśnięcie wodą... Cokolwiek. Jesteśmy uczynieni z bardzo nietrwałego materiału, lecz póki zdajemy sobie sprawę z własnych słabości, mamy szansę by je przezwyciężyć.
(...) mieć życzliwego Anioła Stróża to istna wygrana na loterii.
Enya była bardzo szczupła i niewysoka, ale piersi miała całkiem spore. Dobrze, bo nie ma jak duży cyc, zwłaszcza kiedy właścicielka jest filigranowej budowy. To mówi wam Mordimer Madderdin, mili moi, wytrawny znawca hezkich dziwek.
Chwyciłem ją za ramię i przekręciłem z powrotem w swoją stronę. Stawiała opór, a potem ugryzła mnie w rękę. Roześmiałem się, tym razem szarpnąłem mocniej, wyrwałem dłoń z jej ust i unieruchomiłem jej ramiona.
- Mamy jeszcze trochę czasu - mruknąłem.
- Nie! - warknęła. - Nie chcę!
- I to jest właśnie podniecające - powiedziałem, zbliżając wargi do jej warg.
Tanie dziwki były brzydkie i brudne, a drogie, cóż... były drogie.
Jestem kagankiem, którym rozjaśnisz ciemność, jestem kroplą wody, która spadnie na twe spragnione usta, jestem podmuchem wiatru wśród żaru pustyni, jestem zapowiedzią nadziei tam, gdzie zapomniano słowa "nadzieja". (...) Jestem Sługą Bożym, Młotem na Czarownice oraz Mieczem.
- Nienawiść czyni z ludzi głupców, Mordimerze - powtórzył. - Nigdy nie daj się zwieść myśli, że twoi wrogowie będą rozumować tak samo logicznie jak ty.
Wszyscy jesteśmy winni w oczach Boga, a pytaniem jest jedynie czas i wymiar kary.
Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj, i daj nam też siłę, abyśmy nie przebaczali naszym winowajcom.
kiedy przypomniałem sobie dziwkę, jaką burmistrz sprowadził chłopakom, uznałem, że lepszą zabawę można mieć z kciukiem i jego czterema córkami.
Bo świat jest wystarczająco złym miejscem bez ekstraktu doktora Corneliusa - rzekłem smutno. - A ja nie chcę, by stał się jeszcze gorszy.
Nienawiść jest jak wściekła suka, panie Fragenstein. Jeśli nie utrzymacie jej na łańcuchu, pokąsa i was samych...
Pochopność bywa często wrogiem pokory i zrozumienia.
Siła człowieka polega jednak na tym, iż kiedy trzeba, potrafi zrezygnować z własnych przyzwyczajeń i poświęcić się sprawie. Czymkolwiek ta sprawa by była.
Jednak człowiek ma taką dziwną przywarę, iż czepia się życia nawet w najbardziej beznadziejnych sytuacjach.
Było to uczucie przerażające i przejmujące, a jednocześnie niosące pełną bólu słodycz.
Bycie inkwizytorem to ciężki chleb, ale też zaszczyt i odpowiedzialność. Niedoceniany zaszczyt i kiepsko płatna odpowiedzialność. Cóż... życie nie jest doskonałe.
Bóg wszystko widzi, widzi i ocenia, ocenia i szykuje karę.
Najważniejszym skarbem który możecie mieć na świecie jest zaufanie. Kiedy rozejdzie się wieść, iż go nadużywacie, stracicie wszystko.
Mądrzy ludzie powiadają, że dziewięciu na dziesięciu mężczyzn woli kobiety o wielkich piersiach, a ten dziesiąty woli tych dziewięciu.
Ludzie są szaleni – westchnąłem. – Im dłużej żyję, im więcej widzę, tym mocniej jestem o tym przekonany.
– Przyznał! – parsknął Klingbeil. – Dobry kat zmusi przesłuchiwanego nawet, by się przyznał, że jest zielonym osłem w różowe ciapki!
I jestem Sługą Bożym, Młotem na Czarownice oraz Mieczem. Przeprowadzę cię wśród Łowców Dusz i ofiaruję życie pośród Czarnej Śmierci.
Biada nędznym istotom, gdy wchodzą pomiędzy ostrza potężnych szermierzy.
Taki już jest nasz świat, w którym ludzie szlachetni, uczciwi i kierujący się porywami serca (że przez skromność zamilczę, o kim myślę) cierpią biedę, a różni obwiesie, oszuści i obłudnicy opływają we wszelkie dostatki.
Pociesza mnie tylko jedno: wszyscy jesteśmy winni w oczach Boga, a pytaniem jest jedynie czas i wymiar kary. Tak powiedział mój Anioł, a ja nie znajduję powodów, by nie wierzyć jego słowom.