cytaty z książki "Gwiezdny pył"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
W życiu nie często zdarzają się podobne chwile - chwile, gdy wiemy, bez cienia wątpliwości, że naprawdę żyjemy, czujemy powietrze w płucach, mokrą trawę pod stopami, dotyk bawełny na skórze; chwile, gdy żyjemy całkowicie teraźniejszością i nie liczy się przyszłość ani przeszłość.
Był bardzo nieśmiały, co, jak to często bywa u bardzo nieśmiałych ludzi, nadrabiał zbyt głośnym zachowaniem w najgorszych momentach.
Najwspanialszy epitet, jakim kiedykolwiek obdarowano mężczyznę - idiota.
(...)Pośrodku krzaków leszczyny pulsował lekki blask,jakby zaświecił tam maleńki obłok gwiazd.Po chwili na polanie rozległ się głos.Wysoki,wyrazny,kobiecy głos, który powiedział:"Auu!",po czym bardzo cicho dodał:"Kurwa",i znów głośno "Auu!".
Wyobraził sobie też, że dostrzega twarze gwiazd - były blade, łagodnie uśmiechnięte, jakby ich właściciele zbyt wiele czasu spędzali ponad światem, obserwując krzątaninę, radość i ból ludzi w dole, i nie mogli powstrzymać rozbawienia, gdy kolejny maleńki człowiek zaczyna wierzyć, iż jest środkiem wszechświata. A przecież wierzy w to każdy z nas.
Ludzie powiadają często, że równie łatwo jest przeoczyć coś wielkiego i oczywistego, jak zapomnieć o nieważnym drobiazgu, i że owe wielkie przeoczenia często mogą stać się przyczyną poważnych problemów.
Każdy kochanek jest w głębi serca szaleńcem, a w umyśle minstrelem.
- Na początku nigdy nie rozmawiamy o cenie - oznajmiła. - Może być znacznie wyższa niż to, co jesteś gotów zapłacić. Wówczas odszedłbyś i oboje bylibyśmy biedniejsi. Najpierw porozmawiajmy o towarze.
Nietrudno jest być właścicielem czegoś albo nawet wszystkiego. Wystarczy wiedzieć, że to twoje i być gotowym z tego zrezygnować.
Zastanawiał się, jakim cudem dopiero teraz pojął, ile dla niego znaczy, i powiedział jej to, a ona nazwała go idiotą. On zaś oznajmił, że to najwspanialszy epitet, jakim kiedykolwiek obdarzono mężczyznę.
(s. 223).
Nie da się udzielić prostej odpowiedzi na pytanie: "Jak duża jest Kraina Czarów?". Kraina Czarów nie jest bowiem jednym państwem, dzielnicą czy dominium. Mapy Krainy Czarów są bardzo niedokładne i nie należy im ufać.
zapadł w sen, tak głęboki, że między kolejnymi uderzeniami serca mijały całe stulecia.
- Czego pragniesz w życiu? - spytała magiczna dziewczyna.
- Nie wiem - przyznał. - Chyba ciebie.
- Ja pragnę wolności.
- Idź sobie i zostaw mnie!
- Ty jesteś gwiazdą – zrozumiał nagle Tristran.
- A ty jesteś głupkiem – odparła z goryczą – matołkiem, baranim łbem, kretynem i pajacem.
- (…) Pamiętasz, co ci mówiłem?
- O tym, że powinienem zakopywać własną kupę?
- Nie to.
- Że nie należy zdradzać mojego imienia ani celu podróży?
- To też nie.
- Zatem co?
- Ile stąd mil do Babilonu? – wyrecytował tamten.
- A tak, to.
- Jesteś młody i zakochany - odparł Primus. - Każdy młodzian na twoim miejscu to najnieszczęśliwszy człowiek na świecie.
Zmienne niebiosa, zmienne niebiosa. Toś świeci słońce, to pada rosa.
Mężni bohaterowie powieści przygodowych i horrorów za grosik nigdy nie mieli problemów ze zdobywaniem pocałunków.
Wiewiórka nie znalazła jeszcze żołędzi, z której wyrośnie dąb, z którego wyrzeźbią kołyskę dziecka, które zabije mnie, gdy dorośnie.
Od tak dawna podróżuję sam, że przywykłem ustalać własne tempo.
- Przepraszam - usłyszał cichy włochaty głos w swym uchu - ale czy nie zechciałbyś śnić nieco ciszej?
I choć, jak twierdzi przysłowie, nie szata zdobi człowieka i nie pióra ptaka, czasami mogą one jednak dodać nieco smaczku...
-Oddałam swe serce innemu.
-Chłopcu? Temu z gospody? Z jednorożcem?
-Tak.
-Powinnaś zatem dać je raczej mnie i moim siostrom. Znów odzyskałybyśmy młodość, której wystarczyłoby nam do następnej Ery Świata. Twój chłopiec je złamie, zmarnuje bądź straci. Jak oni wszyscy.
-Mimo to jednak ma moje serce.
Był sobie kiedyś młody człowiek, który chciał spełnić Pragnienie swego Serca.
Tristran i Yvaine byli razem szczęśliwi - nie na wieki, bo złodziej czas zgarnia w końcu wszystko do swego zakurzonego wora, jednak żyli szczęśliwie bardzo, bardzo długo. A potem nocą zjawiła się śmierć i wyszeptała swój sekret do ucha Osiemdziesiątego Drugiego Władcy Cytadeli Burz, on zaś skinął siwą głową i nie odezwał się więcej...
Tristran Thorn,
Tristran Cierń
Nie wie, po co zrodził się.
Przysiągł był miłości swej,
Że odnajdzie gwiazdy cień.
Siedzi smutny, nie wie, że
Ukochana wzgardzi wnet
Tą miłością, zdradzi ją.
- No cóż - rzekł Tristran. - Nie wiem, jak wyglądałaś jako leśna nimfa, droga pani, ale drzewem jesteś wspaniałym.
Drzewo nie odpowiedziało, lecz jego liście zaszumiały w podziękowaniu.
- Jako nimfa też byłam niczego sobie - przyznała nieśmiało.
Kiedy osiągniesz mój wiek (...) dobrze poznasz wszelkie możliwe żale i zrozumiesz, że jeden mniej czy więcej na dłuższą metę nie czyni żadnej różnicy.