cytaty z książki "Cztery pory magii"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Sabina nie może być w pobliżu, hity weselne jej szkodzą. (…)
- Na co jej szkodzą?
- Na poziom agresji.
Na moich ślubach panny młode nie giną przed ceremonią. To potem źle wyglada w portfolio.
Moje małżeństwo znalazło się na krawędzi. (...) A za tą krawędzią... jeno otchłań i krokodyle.
Czasami najlepsze pomysły przychodzą same, zakradając się cichutko i szepczą do ucha: a może by tak?
Pewnie czułabym się lepiej, gdybym przytulała do piersi gaśnicę, ale to byłoby nietaktowne i niewspierające.
Odpowiednia dawka czekolady uratuje wszystko. No, prawie wszystko.
-Skup się - syknęła Ewa. - Marzyć na jawie możesz sobie w trakcie makijażu albo zdjęć, teraz niesiemy zwłoki!
W sumie dobrze, z pływaniem radziła sobie doskonale, co prawda zwykle w wodzie, a nie w odmętach szaleństwa, ale jak się nie ma, co sie lubi...
Ty widziałeś kiedyś rybę na łące? NIE WIDZIAŁEŚ. Bo prawdziwe syreny nie mają rybich ogonów, tylko skrzydła i pierze, nie czeszą się widelcem, a już z pewnością nie noszą biusthalterów z muszelek. Serio, tylko facet mógł wymyślić coś takiego. Jakby fiszbiny nas za mało uwierały!!!
[...] czasami warto pewne rzeczy mówić wprost, by rozbroić małe i duże strachy (Listopadowe dzieci).
Formułki pocieszające raczej nie działają, jeżeli nie mówi się ich z absolutnym przekonaniem [...] (Listopadowe dzieci).
[...] każda pora roku ma swoją magię, a każda bohaterka – swoje demony.
Nie można zabić tego, co już umarło [...] (Żar i wicher).
Odpowiednia dawka czekolady uratuje wszystko (Jak długo trawi lew?).
[...] cholesterol jest dla mięczaków [...] (Jak długo trawi lew?).
– Nie wiem, w jakim celu on planuje mnie zabić, skąd ja mam wiedzieć, w jakim celu on planuje mnie zabić?!
– Zapewne w takim celu, żebyś była mniej żywa, a bardziej martwa [...] (Jak długo trawi lew?).
Uniwersalny morderca wszelkiej niewinności, nadziei i marzeń. Alkohol [...] (Jak długo trawi lew?).
Nie kocha się za coś, tylko wbrew [...] (Jak długo trawi lew?).
Niektórzy ludzie kiepsko znoszą upływ czasu. Nie wszyscy sprawdzają się w dłuższych związkach (Jak długo trawi lew?).
Było ich dwoje: czarownica i latawiec, dziewczyna i czarny ptak. Związani z wiatrem, który gonił ich przez świat, jedno w wielkiej ucieczce, drugie w wiecznym poszukiwaniu.
Zamiast szacować, jakie jest ryzyko tego, że coś się stanie, trzeba wymyślić, jak doprowadzić do tego, żeby się stało. Takie ćwiczonko intelektualne!
Listopad jest dużo mniej uciążliwy, kiedy siedzisz w domu w puchatych skarpetkach i pod kocykiem.
Och, Tomciu, nie piskaj. – Tym razem do głosu Filomeny wkradł się ton przygany. – Przecież nie przykujemy cię do skał Kaukazu. Sama pomyśl. Skąd ja ci tu wezmę sępa?
– Sęp to nie problem, skąd ty jej tu weźmiesz Kaukaz?
Tłumaczyłyśmy ci to już wielokrotnie. Po pierwsze, człowiek to nie chomik. Żyje ciut dłużej niż dwa lata i z reguły do pełni szczęścia nie wystarczy mu kołowrotek oraz garść trocin. Potrzebuje przestrzeni, sporego wybiegu, rozsądnej rutyny i precyzyjnie dawkowanego urozmaicenia, żeby nie zszedł z nadmiaru emocji. Gdyż, po drugie, co za dużo, to niezdrowo.
Ludzie są delikatni, a ciebie jest bardzo dużo nawet bez falbanek. I jesteś bardzo, bardzo niezdrowa. Zlituj się, Tomciu, zlituj się nad tym mizernym gatunkiem.
Upał, wszechobecny pył, odciski, pragnienie oraz głód wykańczały ją bardziej niż zwykle i to był jeden z tych rzadkich momentów, gdy zaczynała mieć wszystkiego dość.
Przenigdy nie przyszło jej do głowy, że śmierć dopadnie ją w dniu ślubu i że jej zgubą będzie wielki beznogi gad.