cytaty z książki "Matka ryżu"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Młodość to kapryśny przyjaciel. Możesz mu poświęcić wszystko, a i tak Cię porzuci. Prawdziwy przyjaciel to starość. Nie opuści Cię, dając z siebie coraz więcej i więcej, aż do dnia twej śmierci.
Siedząc na kolanach wuja, handlarza owocami mango, pierwszy raz usłyszałam zdumiewającą opowieść o zbieraczach ptasich gniazd na dalekich Malajach. Śmiało wspinali się setki stóp w górę bez latarek, po gnących się tyczkach, by dotrzeć, do sklepień górskich jaskiń. Obserwowani przez duchy tych, którzy spadli w objęcia śmierci, niebezpiecznie wysoko nad ziemią śięgali po smakołyk bogaczy - gniazda ulepione z ptasiej śliny. W ciemnościach nie wolno było wypowiedzieć słów: strach, upadek krew, bo, odbite echem, mogły skusić złe duchy. Jedynym przyjacielem zbieracza gniazd jest bambusowa tyczka. Nim zacznie się po niej wspinać, stuka lekko w bambus, a gdy ten smutno westchnie, natychmiast go porzuca. Jedynie wtedy, gdy bambus zaśpiewa, zbieracz gniazd ośmiela się podjąć wspinaczkę. Wuj powiedział, że moje serce jest moim bambusem - jeżeli będę je dobrze traktować i włucham się w jego pieśń, to wdrapię się najwyżej i zdobędę największe gniazdo.
W świetle dnia nawet najgorszy demon wygląda głupio i śmiesznie, ale o zmroku olbrzymieje
Myślałem, że tamtego
dnia pochwyciłem księżyc, i dopiero po wielu latach zrozumiałem, iż dotknąłem tylko jego
odblasku w niebieskim plastikowym wiadrze. A sam księżyc jest poza moim zasięgiem.
Ojciec spojrzał w małe czarne wyloty luf japońskich karabinów maszynowych. Śmierć istotnie była brzdącem o promiennych oczach, rozczochranym, zaspanym, uroczym. Dziecko uśmiechnęło się do niego. Wygiął usta w lekkim uśmiechu. Był gotów.
Szszsz - ostrzega Wuj, wpychając butelkę Bells głębiej między poduszki. -
Obudzisz Matkę Ryżu.
- Kogo? - pytam.
- Dawczynię Życia. Na Bali jej duch żyje w kukłach uplecionych z wiązek ryżu. Z
drewnianego tronu w rodzinnym spichlerzu strzeże obfitych plonów, które dzięki niej zebrano na
ryżowiskach. Jest tak święta, że grzesznikom nie wolno przed nią stanąć ani uszczknąć choćby
jednego ziarenka z jej figurki. - Wuj Sevenese kiwa na mnie palcem. Najwyraźniej się upił. - W tym
domu Matką Ryżu jest twoja babka. Jest strażniczką snów. Patrz uważnie, to zobaczysz: siedzi na
drewnianym tronie i w silnych rękach trzyma wszystkie nasze nadzieje i marzenia, małe i duże,
twoje i moje. Nie osłabła z wiekiem.
- Zgubię je - jęknęłam, myśląc o niezliczonych bransoletkach, łańcuszkach i kolczykach, które w ciągu krótkiego życia dostałam od babci i zgubiłam.
- To się kupi drugie - odparł, a do jego głosu wkradła się niczym stary kamerdyner, który już nie puka, wchodząc do pokoju pana, ostra nuta. Ale na widok mojej nagle zalęknionej twarzy pośpiesznie odprawił starego sługę i delikatnie dotknął moich włosów. - Ubezpieczymy tę błyskotkę - pocieszył mnie i wziął w mocne ramiona. - Zjesz dziś ze mną kolację?