cytaty z książki "Extracts From: The Second Sex"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nikt nie jest bardziej arogancki, agresywny i pogardliwy wobec kobiet niż mężczyzna niepewny swej męskości.
Mężczyźni zamykają kobietę w kuchni lub buduarze – i dziwią się, że jej horyzont jest ograniczony; podcinają jej skrzydła – i ubolewają, że nie umie latać.
Większość ludzi zadowala się mitami, tanim poczuciem wieczności, absolutem w kieszonkowym wydaniu.
Wskutek roli, jaką odgrywa religia w życiu kobiet, dziewczynka (...) zazwyczaj bardziej podatna jest na wpływy religii. Otóż w religiach zachodnich Bóg Ojciec jest mężczyzną, starcem obdarzonym specyficznie męskim atrybutem - bujną białą brodą. (...) Anioły, według teologów, są wprawdzie bezpłciowe, ale mają męskie imiona i ukazują się w postaci pięknych młodzieńców. Mężczyznami są również reprezentanci Boga na ziemi: papież, biskup, którego całuje się w pierścień, ksiądz, który odprawia mszę, mówi z kazalnicy, przed którym klęka się w tajemnicy konfesjonału. (...) Spośród wszystkich religii katolicyzm czyni największy zamęt w psychice kobiety.
Łatwiej poddać się ślepo niewoli, niż pracować nad wyzwoleniem: umarli także są lepiej przystosowani do ziemi niż żywi.
Nieprawdą jest, że kobieta poddaje się mężczyźnie, ponieważ uznaje swoją niższość; natomiast prawdą jest, że ponieważ jest z góry podporządkowana mężczyźnie, stwarza swoją niższość, godząc się ją uznać.
Przede wszystkim całą historię kobiety ukształtowali mężczyźni. (...) mężczyźni wraz z siłą fizyczną zdobyli także prestiż moralny: stworzyli wartości, obyczaje, religie; kobity zaś nigdy nie kwestionowały ich panowania. (...) To oni władali losem kobiety; decydowali nie zawsze w interesie kobiet; mieli na celu własne zamiary, własne obawy, własne potrzeby.
Kobieta niezależna - a zwłaszcza świadoma swojej sytuacji intelektualistka - cierpi zwykle na erotyczny kompleks niższości. Nie może poświęcić swej urodzie tyle czasu i starań, co kobieta zalotna, której jedyną troską jest podobanie się.
W szczególności macierzyństwo respektowane jest tyko u mężatki; niezamężna matka jest przedmiotem zgorszenia, a dziecko jest dla niej ciężarem nad siły. Z tych wszystkich powodów dorastające dziewczęta Europy i Ameryki, zapytane o plany na przyszłość, odpowiadają dziś tak samo, jak odpowiadały niegdyś: "Mam zamiar wyjść za mąż". Natomiast żaden młodzieniec nie uważa małżeństwa za cel życia.
Dowiaduje się, że aby być szczęśliwą, trzeba być kochaną, żeby być kochaną, trzeba czekać na miłość. Kobieta jest Śpiącą Królewną, Oślą Głową, Kopciuszkiem, Królewną Śnieżką, tą, która poddaje się, dostaje dary. W pieśniach i bajkach widzimy często młodzieńca, który wyrusza na poszukiwanie kobiety; młodzieniec zabija smoki, walczy z olbrzymami; dziewczyna zamknięta jest w wieży, w zamku, w ogrodzie, w lochu, przykuta do skały, uwięziona, uśpiona. Słowem, czeka. (...) Zdobycie serca mężczyzny jest dla kobiety koniecznością - to nagroda, do której wzdychają wszystkie heroiny, nawet nieustraszone poszukiwaczki przygód, i najczęściej nie żąda się od nich w zamian niczego poza urodą.
Złapanie męża jest sztuką, zachowanie go - umiejętnością.
W szczególności macierzyństwo respektowane jest tyko u mężatki; niezamężna matka jest przedmiotem zgorszenia, a dziecko jest dla niej ciężarem nad siły. Z tych wszystkich powodów dorastające dziewczęta Europy i Ameryki, zapytane o plany na przyszłość, odpowiadają dziś tak samo, jak odpowiadały niegdyś: "Mam zamiar wyjść za mąż". Natomiast żaden młodzieniec nie uważa małżeństwa za cel życia.
Przeciwstawia się czasem "świat kobiecy" światu męskiemu, trzeba jednak raz jeszcze stanowczo podkreślić, że kobiety nigdy nie stanowiły autonomicznego i zamkniętego społeczeństwa; są cząstką zbiorowości rządzonej przez mężczyzn, w której zajmują podrzędne stanowisko. (...) Kobieta sama uznaje, że świat - jako całość - jest męski; to mężczyźni go ukształtowali, opanowali i jeszcze dzisiaj nim rządzą. Kobieta we własnym mniemaniu nie jest odpowiedzialna za świat; (...). Uwięziona w swoim ciele i w swoim domu, czuje się bierna w porównaniu z bogami o ludzkim obliczu, którzy ustalają wartości i cele.
W postaci mitów społeczeństwo narzuca bowiem jednostkom, obrazowo i uchwytnie, swoje prawa i obyczaje; dzięki mitom nakaz zbiorowości, kolektywny imperatyw, wciska się w każdą świadomość. Za pośrednictwem religii, tradycji, języka, podań, pieśni, kina - mity przenikają nawet do egzystencji, całkowicie prawie ujarzmionych przez materialne konieczności.
Wyobrażenie świata – podobnie jak i sam świat – to dzieło mężczyzn. Opisują świat ze swego punktu widzenia, nie odróżniając go od prawdy absolutnej.
W szczególności macierzyństwo respektowane jest tyko u mężatki; niezamężna matka jest przedmiotem zgorszenia, a dziecko jest dla niej ciężarem nad siły. Z tych wszystkich powodów dorastające dziewczęta Europy i Ameryki, zapytane o plany na przyszłość, odpowiadają dziś tak samo, jak odpowiadały niegdyś: "Mam zamiar wyjść za mąż". Natomiast żaden młodzieniec nie uważa małżeństwa za cel życia.
Dzieje jednostki nie są fatalistycznie zdeterminowane; w każdej chwili wybór człowieka ujmuje na nowo przeszłość, zaś to, że ten wybór jest <
Istotnie, kobieta nie opanowała środków, które umożliwiają panowanie nad materią; nie mocuje się z materią, lecz z życiem, a życia nie można opanować za pomocą narzędzi, można tylko ulec jego tajemnym prawom. Świat nie jest dla kobiety "zestawem narzędzi", które pośredniczą między jej wolą a jej celami, lecz odwrotnie: upartym, nieposkromionym oporem, którym rządzi konieczność i tajemnicze kaprysy. Żadna matematyka nie może w postaci równania wyrazić tajemnicy ciała, które staje się ludzką istotą w łonie matki, żadna maszyna nie może przyśpieszyć czy odsunąć tego procesu. (...) Dzień w dzień kuchnia uczy kobietę cierpliwości i bierności; jest to alchemia, trzeba słuchać ognia i wody, czekać, żeby się cukier rozpuścił, żeby ciasto urosło, żeby wyschła bielizna, żeby dojrzały owoce.
To kobiety amerykańskie ponoszą odpowiedzialność za upadek bestselerów, które mają dziś na celu wyłącznie podobanie się i to podobanie się rozpróżniaczonym damulkom, cierpiącym na brak celu w życiu.