Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ludzie nie rodzą się potworami, lecz takimi czyni ich świat.

Konsekwencje umierania odczuwa cały świat z wyjątkiem umierającego.

(...) To było szalone, ale umysł ludzki tak właśnie działa. Za wszelką cenę i na wszystkie sposoby chce uciec przed bolesną prawdą.

Każdy skutek ma swoją przyczynę.

Życie jest pełne zbiegów okoliczności, ale czasem pochopnie podjęte decyzje wychodzą nam na dobre.

Wszystko, co przychodzi na świat, musi też z niego odejść. Kto nie dopuszcza do siebie tej myśli, jest głupi albo szalony. Skutki mają swoje przyczyny, a przyczyny niosą skutki. Proste. Prawda?

Jeśli ktoś myśli, że nie można oswoić się ze śmiercią, niech dalej tkwi w swojej bajce.

Nie boję się śmierci. Czasami zdaje mi się, że miałem umrzeć już wiele razy. Razem ze wszystkim, co mnie otaczało, co kochałem i czego nienawidziłem.

Gdy serce pęka, nie da się tego po prostu przełknąć.

Rodzimy się, starzejemy i umieramy.To wszystko naturalne etapy życia, różnimy się tylko długością tego, co pomiędzy poczatkiem i koncem.

Może gdybyśmy już za najmłodszych lat mówili im o śmierci, a nie o odchodzeniu, przemijaniu czy wstępowaniu do nieba ludzkość byłaby bardziej odporna.

Po co pewne sytuacje ubierać w słowa? Po co narzucać im ramy?

Umieranie to taki sam etap życia, jak jedzenie, spanie czy seks. Jedyna różnica polega na tym, że nikt nie potrafi o nim szczegółowo opowiedzieć.

Życie naprawdę polegało na nieustannej ucieczce. I ograniczaniu rzeczy, które mogły cię zabić.

Rodzicielstwo to najcięższy spośród grzechów. Płodząc dzieci, z góry skazujemy je na śmierć. Tworzymy istoty, które najpierw będą beztroskie, później zaczną cierpieć, doświadczą przemijania bliskich, a na końcu je również czekają agonia i śmierć. To tego grzechu Bóg nie powinien nam odpuszczać.

Pan Bóg poklepał mnie po plecach i szczerze przeprosił. Zapatrzył się na inny fragment wszechświata i przegapił to, jak wiele wycierpiałem.

Życie bez umierania miałoby niewielkie znaczenie.

To już nie będzie mój problem. Konsekwencje umierania odczuwa cały świat z wyjątkiem umierającego.

Konsekwencje umierania odczuwa cały świat z wyjątkiem umierającego".

Zdychanie jest naturalną konsekwencją narodzin. To, czy po drugiej stronie śpiewają ptaszki, a niebo jest zawsze błękitne, zupełnie mnie nie obchodzi. Nie rozumiem, jak można się tym przejmować. Albo tym cholernym garem ze smołą i tańczącymi wokół diabłami. To żałosne, że ludzie się boją. Wieczne męki? Z doświadczenia wiem, że do każdego bólu można się przyzwyczaić.".

Życie wyrastało na życiu minionym. Taka jest odwieczna kolej rzeczy. Śmierć, narodziny i znowu śmierć.

Czułem się gorzej niż robal. Byłem cuchnącym powietrzem, którym nikt nie chce oddychać.

Życie bez umierania miałoby niewielkie znaczenie. A z pewnością nie miałoby żadnych perspektyw".

Wierzę, że pewne miejsca są zwyczajnie przeklęte albo po prostu tkwi w nich coś złego. Energia, diabeł, niefortunny styk płyt tektonicznych. Wybierzcie, co wam pasuje najbardziej.

Przeżycie mnóstwa rozczarowań to predestynacja każdego z nas.

Umieranie to taki sam etap życia, jak jedzenie, jak spanie czy seks. Jedyna różnica polega na tym, że nikt nie potrafi o nim szczegółowo opowiedzieć.

[...]Ludzie nie rodzą się potworami, lecz takimi czyni ich świat.