cytaty z książki "Inkub"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
(...) Na pewno zna pan te dowcipy, dlaczego pies jest lepszą opcją od faceta? Pies zawsze tęskni, zawsze po nim widać, kiedy zrobił coś złego, nie czuje się zagrożony cudzą inteligencją i zarobkami, można go wyszkolić, nigdy nie będzie próbował zmienić kobiety, nie pogrywa z nią, chyba że mówimy o aportowaniu, łatwo kupuje mu się prezenty, przyjmuje do wiadomości słowo "nie" i nie obchodzi go, jak wyglądam. Kiedy dożyje wieku średniego, nie myśli nad porzuceniem właścicielki dla młodszej, nie czyta przy stole, zawsze ma kobietę za geniusza kulinarnego i przynajmniej da się go zmusić do kąpieli! ...
Gniew to stan, w którym każdy narząd, zwłaszcza język, pracuje szybciej niż mózg.
- Iwonki.
- Skąd wiesz, jak mają na imię? Znasz je? - zdziwił się Vytautas.
- Iwonki to nie imiona. To skrót myślowy od "kobiety na jeden raz I WON!".
Nasze życie wyłącznie w dziesięciu procentach składa się z tego, co nam się przytrafia, a w dziewięćdziesięciu z tego, jak na to reagujemy.
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu jako błogosławieństwo. Niektórzy zaś jako lekcja.
Pamiętajcie, że żadna ludzka cecha, żadna umiejętność sama w sobie nie jest ani obiektywnie dobra, ani obiektywnie zła. Wartościować możemy jedynie cele, do których tę umiejętność wykorzystujemy.
- Czesław, czy ja dobrze widzę na Facebooku, że to właśnie dziś, nie wcześniej i nie później, przypada ten wiekopomny dzień, w którym po kolei stajesz się tak zwaną „starą dupą”, już tylko dyszka dzieli cię od „starego piernik”, a a dwudziestka od „starego pierdziela”.
Jeśli za definicję czarów uznać oddziaływanie na innych za pomocą określonych słów-zaklęć, czarownikiem może zostać każdy z nas. Każdy potrafi wypowiadać słowa, które zadają ból.
Strasznie nie lubię, jak facet pali. Nie lubię też słuchać tłumaczeń w stylu: "Taki jestem, nic na to nie poradzę". Kiedy ktoś zdaje sobie sprawę ze swojej ułomności, tym bardziej powinien podwoić wysiłki, aby się jej pozbyć. Mało tego, fakt, że o niej wie i nic z tym nie robi, stawia go w gorszym świetle niż osobę nieświadomą. Świadczy to o słabym charakterze. Albo lenistwie.
Wszystkiego najlepszego stary! Trzydzieści! Piękny wiek...
Wszystkiego najlepszego i żebyś był kiedyś tak bogaty, że jednorazówką będziesz golił się tylko raz!
... Foch i kobieca intuicja to jedne z wielu niewyjaśnionych tajemnic naszego świata.
Czerpanie przyjemności że strachu? Czy to rzeczywiście masochizm? Niekoniecznie. To tak, jak ze słabością kobiet do niegrzecznych chłopców. Choć z góry wiedzą, że niczym dobrym się to nie skończy, mają przynajmniej gwarancję emocji. Emocje uzależniają. Właśnie one stanowiły klucz i odpowiedzi na pierwsze pytanie Moniki: dlaczego tak lubisz się bać?
Zabieraj mi się z tym świstkiem. Wolę całe życie używać lamp na naftę i wszystkiego dowiadywać się z gazet, niż tak się zeszmacić. Won mi stąd, bo spuszczę psy!
Miłość i cierpienie! Choć wydawałoby się, że te pojęcia dzieli bardzo wiele, choć wydawałoby się, że leżą na przeciwnych biegunach, są one ze sobą zaskakująco mocno powiązane. Nie ma bowiem prawdziwej miłości bez cierpienia i vice versa, brak miłości sprawia, że jakiekolwiek cierpienie staje się torturą nie do zniesienia. Działa to też w drugą stronę. Nie istnieje nic piękniejszego od miłości, lecz paradoksalnie sprawia ona, że cierpienie czasami staje się dotkliwsze. Najczęściej bowiem cierpisz, ponieważ kochasz. Jeżeli kochasz, możesz być pewien, że prędzej czy później będziesz cierpiał. Cierpisz po odrzuceniu, ponieważ kochasz. Cierpisz po utracie bliskiego, ponieważ go kochałeś. Cierpisz, kiedy widzisz cierpienie bliskiego, ponieważ go kochasz. Cierpisz nawet wtedy, gdy nie masz nikogo, kogo mógłbyś kochać. Cierpisz, gdy nikt nie kocha ciebie. Być może dlatego współczesny świat dąży do tego, by cierpienia unikać. By cierpienia się bać. By nie próbować go zrozumieć. Zatracamy umiejętność kochania. Mylnie
utożsamiamy ją z zauroczeniami, krótkotrwałym zakochaniem i cielesnym pożądaniem. Tymczasem cierpienie jest nieuniknionym efektem grzechu i może je przezwyciężyć jedynie miłość. Z czego wynika paradoks, że to miłość najczęściej powoduje cierpienie, ale i ona najczęściej je zwycięża.
Był człowiek, nie ma człowieka. Wystarczył jeden ruch palcem. To takie proste.
Jeżeli ktoś wie o swojej ułomności i nic z nią nie robi, czyni go to gorszym od osoby, która też jest niedoskonała, ale jeszcze tego sobie nie uświadomiła.
- Wypijmy za zdrowie tych dupków, bo naszego zwyczajnie szkoda!
- Hej, a kiedy za moje?
- Za twoje pijemy resztę kolejek, do zgonu.
Kiedy zdajesz sobie sprawę, że źródło twojego lęku to nie bajka, strach rośnie w siłę.
Do gabinetu weszli razem , kiedy mocny głos Dargiewicza im na to pozwoli. Stanęli przed nim na baczność (...).
- Dobra, nie płaczcie mi tutaj jak ostatnie mameje. Jak rozumiem, przepraszacie, żałujecie tego co zrobiliście, obiecujecie, że to się już nigdy nie powtórzy, postanawiacie poprawę i takie tam.
- Jeszcze obiecujemy zgrzewkę piwa, gdyby był szyby łaskaw zmienić zdanie - odezwał się Mateusz. (...)
- Jak próbujesz przekupić wysokiego rangą psa, to zaproponuj wyższą stawkę.
- Dwie zgrzewki?- upewnił się Mateusz.
- Cieplej.
- Cztery?
- Może być. Teraz usadźcie szanowne tyłeczki, bo mam z wami do pogadania.
Dwie epoki.
Dwie historie.
Jedna wioska.
Jedna czarownica.
Jedna klątwa.
Ktoś stał tuż przy świetle. Dwie osoby.
Zmrużył oczy.
Jedna z nich chyba była kobietą.
Widniały na nich poziome , równoległe, głębokie, długie na kilkadziesiąt centymetrów ślady. Jakby od porysowania.
Albo pazurów.
Widzi, że przybysz, chłop, którego sami wpuścili do domu, poczęstowali bimbrem i zparoponowali, by dołączył do stołu, ma jedną nogę ludzką, a drugą... końską!
... Nie ma bowiem prawdziwej miłości bez cierpienia i vice versa , brak miłości sprawia, że jakiekolwiek cierpienie staje się torturą nie do zniesienia. Działa to też w drugą stronę. Nie istnieje nic piękniejszego od miłości, lecz paradoksalnie sprawia ona, że cierpienie czasami staje się dotkliwsze. Najczęściej bowiem cierpisz, ponieważ kochasz. Jeżeli kochasz, możesz być pewien, że prędzej, czy później będziesz cierpiał.
Magią i czarami nazywamy te formy aktywności, w których człowiek rozkazuje lub manipuluje złymi siłami, nadprzyrodzonymi lub innymi" - wyrecytował, jakby odpowiadał na egzaminie. - Czaruje osoba, która angażuje w to demoniczne, diabelskie moce.
- Może i jest ubogi, ale na pewno nie w sercu. Tego nie kupisz za żadne pieniądze.