cytaty z książki "Ja, pustelnik. Autobiografia"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Na pytanie: "Co dalej?", Piotr odpowiada dość enigmatycznie: "Jeśli ktoś nie ma wyzwań, nie żyje. Ja mam ochotę żyć jeszcze dosyć długo. W związku z tym postawię sobie jeszcze niejeden cel".
Piszą o nim, że był dobrym himalaistą, a mnie przypominają się słowa Piotra Pustelnika: "Dobry himalaista to żywy himalaista".
W takiej sytuacji powinienem był walnąć pięścią w stół i ustawić całe towarzystwo. Ale trochę za wcześnie spadły na mnie te obowiązki, jeszcze nie czułem się wystarczająco pewnie. Tu sławny alpinista, tam sławna alpinistka, a poza tym wszyscy przyjechali za własne pieniądze. W takich składkowych wyprawach jest zawsze jeden i ten sam problem: że tylko kasa się zgadza.
Potrzebowałem sukcesu, czegoś, po czym uwierzyłbym w siebie na nowo. I wówczas mnie olśniło: postanowiłem olać Makalu i Broad Peak, do których czułem awersję, i zdobyć Lhotse.
Po powrocie zastanawiałem się, co sprawiło, że akurat ta wyprawa się udała. Góra nas puściła, racja, ale poza tym uznałem, że sukces to głównie zasługa Bena, jego optymizmu, pozytywnego podejścia do wszystkiego. Nie szukał problemów, tylko rozwiązań. Nie martwił się, że czegoś może nie być, że coś może nie wypalić, tylko stwierdzał, że to rozwiążemy tak, a tamto tak.
Mówi się, że góry kształtują człowieka. Cóż, to nieprawda. Góry wyciągają z człowieka to, co dobre.
W alpinizmie czas jest nie do przeskoczenia. Musi upłynąć, żeby człowiek był dojrzałym, dobrze uformowanym wspinaczem.
Nie należy gór traktować jako ucieczki od ludzi. Ja po prostu tam jeżdżę, bo je pokochałam i to była miłość od pierwszego wejrzenia.
Żadna Góra nie jest warta najmniejszego kawałka alpinisty.