cytaty z książki "W lesie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Zmęczenie bywa przyczyną większej liczby błędów niż głupota czy niedbalstwo.
...za uśmiechami i pozorami kryje się często mroczne wnętrze pełne podłości i egoizmu.
Czasem, szukając prawdy, nie da się uniknąć odrobiny okrucieństwa.
W pewnej chwili tajemnica staje się czymś w rodzaju tabu o którym nikt nie chce rozmawiać.
...charakter człowieka, to, co czyni go tym, czym jest- to się nie zmienia. Nigdy. Ba, upływ czasu potęguje negatywne cechy znacznie bardziej niż pozytywne.
Noc w lesie zawsze jest pełna najprzeróżniejszych odgłosów, które zauważa dopiero człowiek pozbawiony możliwości widzenia.
Prawda nigdy nie pojawiała się cała od razu, trzeba ją było rekonstruować z tysięcy drobnych, podobnych do siebie fragmentów.
Ludzie mają skłonność dostrzegać zwykle tylko to, co chcą, a przez to każda prawda jest w gruncie rzeczy subiektywnym odbiorem rzeczywistości, aż do pojawienia się twardych i niepodważalnych dowodów. Jednak nawet fakty mogą zaburzyć i wykrzywić obraz, jeśli nie są kompletne albo zostały przedstawione bez kontekstu.
Czy w ogóle jest ktoś, kto mógłby ręczyć za innego człowieka i jego działania, kiedy znajdzie się o w sytuacji bez wyjścia?
...zdrowi ludzie nie dręczą innych, za to z zasady robią to ci, którzy sami doświadczyli dręczenia.
To nie jest tak, że prawda jest niczym latarnia pośród mroku nocy. O nie, prawda tkwi schowana głęboko, w najtrudniej dostępnych zakamarkach, a na światło dzienne można ją wydobyć jedynie uporem i ciężką pracą.
Zło niczym sieć pajęcza spowijało całą okolicę, sącząc do serc i głów mieszkańców podejrzliwość i strach, zatruwając nawet tych, którzy udawali, że los Pauline jest im obojętny.
Każdą śmierć, nawet jeśli nastąpiła z przyczyn naturalnych, dało się zinterpretować jako zły omen albo karę.
Akta policyjne, w przeciwieństwie do książki czy filmu, nie mają spójnej akcji i wprawnego narratora, a jednak tworzone są zgodnie z bardzo konkretnymi regułami, które nie zostawiają zbyt wiele przestrzeni do interpretacji.
Ekstremalnie wysoka temperatura w ciągu kilku minut zmieniła masywnego, żywego mężczyznę, który oddychał, czuł, śmiał się, robił plany i kochał, w nieforemny, zwęglony kształt składający się z resztek tkanek i kości.(...)
Jaka była jego ostatnia myśl? Czy czuł gorąco? Czy pojmował beznadziejność swojego położenia? Czy rozumiał, że zaraz umrze? Może był nieprzytomny? Jak się czuje człowiek, który wie, że zaraz zginie?
Profil sprawcy jest niczym więcej, jak dobrze uzasadnionym podejrzeniem. Nie jest kluczem do drzwi, które trzeba otworzyć, ale poręczą, która nas do nich zaprowadzi.