cytaty z książek autora "Anthony Storr"
Wydaje się tym samym, że pewien rozwój zdolności do przebywania w samotności jest niezbędny by mózg mógł pracować, osiągając maksymalny poziom swoich możliwości, i by jednostka mogła realizować swój najwyższy potencjał. Istoty ludzkie bardzo łatwo separują się od swoich najgłębszych potrzeb i uczuć. Samotność sprzyja uczeniu się, myśleniu, nowatorstwu wreszcie utrzymywaniu kontaktu z naszym wewnętrznym światem.
Wydaje się prawdopodobne, że twórcze życie zawsze zawiera w sobie element zabawy. Kiedy ów aspekt znika, wraz z nim znika również radość, a w konsekwencji wszelka zdolność do innowacji. Kreatywne jednostki nierzadko przeżywają okresy rozpaczy, podczas których wydaje im się, że opuściła je moc twórcza. Często dzieje się tak dlatego, że pewnemu aspektowi pracy zostało nadane znaczenie na tyle duże, że temat ten nie może już być obiektem zabawy. To, co Gibbon nazywał «próżnością autorów», często sprawia, iż powaga, z jaką traktują oni swoje dzieło, uniemożliwia im swobodną zabawę z ideami i koncepcjami.
Nacisk, jaki Kant kładł na niezależność, miał charakter absolutny. Według Bertranda Russella, uważał, że: «Nie może istnieć nic bardziej przerażającego niż to, że działania jednego człowieka muszą niekiedy podlegać woli innego».
Kant był zdania, że każda rozumna jednostka funkcjonuje jako byt sam w sobie. Według niego powinniśmy traktować się nawzajem właśnie w taki sposób.
Przekonanie jednostki o własnej wartości i wyjątkowości jest jedną z najcenniejszych rzeczy, jakie możemy posiadać.
(...) systemy ułudy zazwyczaj determinują całokształt zachowania jednostki, jak i sposób, w jaki postrzega ona sama siebie. Dzieje się tak z uwagi na ów holistyczny, wszechobejmujący komponent wspólny dla religii i iluzji - z wiarą religijną równie trudno podjąć polemikę, jak z paranoicznymi rojeniami.
Człowiek to istota twórcza, ponieważ nieustannie napędzają go wątpliwości, zagubienie i brak satysfakcji z tego, co jest zarówno wewnątrz, jak i wokół niego. Tego rodzaju uczucia zmuszają go do nieustannego wykorzystywania wyobraźni i poszukiwania nowych sposobów rozumienia siebie i świata, w którym żyje.
[…] świat fantazji jest immamentną częścią naszego biologicznego uposażenia, a nieuchronna sprzeczność między światem wewnętrznym i zewnętrznym jest czynnikiem motywującym ludzi do rozwijania inwencji i wyobraźni.
Ludzie jako gatunek nie znoszą chaosu i wykazują silną skłonność do odnajdywania oraz wytworzenia porządku.
Społeczeństwo przedprzemysłowe w małym stopniu postrzegały osobę jako odrębny byt. Pewien nigeryjski psychiatra powiedział mi, że gdy w jednej z rolniczych części Nigerii wybudowano klinikę psychiatryczną, której zadaniem miało być leczenie osób chorych umysłowo, członkowie rodziny zawsze chcieli towarzyszyć pacjentowi i nalegali na obecność przy jego badaniach. Pomysł, iż pacjent może istnieć jako jednostka niezależnie od swojej rodziny albo że trapią go problemy osobiste, którymi nie chce dzielić się z najbliższymi, nie zyskał zrozumienia Nigeryjczyków, nadal żyjących tradycyjnym życiem wiejskim.
Jak zauważa Norman Cohn, wielkie europejskie polowanie na czarownice (...) miało u swych korzeni przekonanie, że wiedźmy tworzą tajną heretycka sektę, stawiająca sobie za cel obalenie chrześcijaństwa i tradycyjnego społeczeństwa. Wskutek rozpowszechniania się w społeczeństwie paranoidalnej ułudy tysiące niewinnych kobiet oskarżano, torturowano i palono na stosach.
Każdy z nas potrzebuje zainteresowań tak samo, jak potrzebuje związków międzyludzkich. Odgrywają one ogromną rolę w określaniu tożsamości jednostki i nadawaniu życiu sensu.
Człowiek, który jest częściowo przystosowany do bardzo różnych warunków, ale do żadnych nie przystosowany całkowicie, jest tym samym zawsze zaprogramowany, by poszukiwać czegoś lepszego, zarówno w aspekcie materialnym, jak i duchowym.
Sceptycy wydają się być w mniejszości. Większa część ludzkości pragnie lub potrzebuje wszechogarniającego systemu wierzeń, który pomógłby im rozwiązać wszystkie zagadki życia. Tego rodzaju osoby niekoniecznie wprowadza w konsternacje odkrycie, że system który uznają za jedyną prawdę, jest w ogóle nie do pogodzenia z przekonaniami innych ludzi. Wiara jednego człowieka przez innego postrzegana jest jako złudzenie.
To, co nazwano «kulturą ubóstwa», wiąże się między innymi z przepełnionymi mieszkaniami, wymuszonym instynktem stadnym i brakiem prywatności. Choć może na to wpływać wiele innych czynników, na przykład brak edukacji, tego rodzaju wspólnotowy tryb życia może być przyczyną, dla której bardzo biedni ludzie mają tak niewielu rzeczników w osobach pisarzy. Pisarze zazwyczaj wywodzą się z klasy średniej, w której prywatność jest dużo łatwiej osiągalna, a solidarność ze strony sąsiadów i przyjaciół nie jest wartością aż tak znaczącą.
Bardzo trudno nie kochać stworzonych przez siebie teorii.
Ludzie jako gatunek nie znoszą chaosu i wykazują silną skłonność do odnajdywania oraz wytworzenia porządku, nie uciekniemy przed tym, ponieważ tym obdarzyła nas biologia.
Wszelkie autorytety, czy to duchowe, czy polityczne, powinny być traktowane z ograniczonym zaufaniem, natomiast postaci o skłonnościach autorytarnych, które dzielą świat na „my” i „oni”, głoszących jedyną słuszną prawdę i przekonanie, że otaczają ich wrogowie, należy unikać przede wszystkim. Wcale nie trzeba być dogmatycznym, by być efektywnym. Charyzma mająca źródło w pewności to pułapka zastawiona na ukryte w nas wszystkich dziecko.
Wielu z nas żywi skrywane marzenie, by przenieść się ponownie do świata wczesnego dzieciństwa, gdzie czarne jest czarne, a białe jest białe, gdzie siły dobra zawsze ostatecznie triumfują nad mocami zła, gdzie prawi trafiają do nieba, podczas gdy łajdacy zostają spopieleni w ogniach piekielnych. Opowieść Arthura Conan Doyle’a o Sherlocku Holmesie i profesorze Moriartym jest trafną ilustracją takiego postrzegania świata. Jego protagoniści stanowią biegunowe przeciwieństwa. Opis Moriarty’ego autorstwa Holmesa rozbudza w nas paranoiczne fantazje.
Wiara religijna jest odpowiedzią na problemy życia, nie na niezliczone wyzwania intelektualne czy dylematy artystyczne.
Osobliwe systemy wierzeń podzielane na przykład tylko przez kilka osób, często są uznawane za iluzoryczne. Równie irracjonalne systemy wierzeń podzielane przez miliony nazywane są religiami uniwersalistycznymi. Gdy porównamy rojenia psychotyków z przekonaniami religijnymi normalnych ludzi, nie będziemy już mogli powiedzieć, że jeden z tych systemów przekonań jest iluzoryczny, a drugi zdrowy.
Objawienia różnią się od dzieł sztuki tym, że nie mogą być poddawane ocenie, a jedynie przyjmowane albo odrzucane.
Niezdolność do pogodzenia się z własną przemijalnością i brakiem znaczenia jest jednym z najpotężniejszych motywów przyjęcia wiary religijnej.
Najbardziej racjonalni i zrównoważeni ludzie nie są odporni na uroki i iluzje miłości. Choć nieszczęśliwa miłość może być bardzo trudnym doświadczeniem, ludzie, którzy nigdy nie byli zakochani, tracą te bezcenne przeżycia.
Mity tworzymy przede wszystkim, opierając się na naszych własnych projekcjach. Wyobraźnia nie może rozkwitać, gdy dysponujemy zbyt dużą liczbą faktów.
Każdy polityk zdaje sobie sprawę z faktu, że fikcja jest często bardziej pociągająca niż rzeczywistość.
Jeśli w społeczeństwie panują niepokoje, albo też dominuje poczucie powszechnego zagrożenia, politycy obiecujący przywrócenie porządku lub uchronienie społeczeństwa przed wrogimi siłami zmieniają się z urzędników państwowych w magicznych zbawicieli przypominających guru.
Guru uogólniają swoje indywidualne doświadczenie. Niektórzy z nich żywią przekonanie, że cała ludzkość winna przyjąć ich wizję, inni z kolei utrzymują, że w momencie nadejścia końca świata tylko ich wyznawcy zostaną zbawieni, podczas gdy większość ludzkości czeka nieuchronne potępienie. To wyjątkowo aroganckie założenie jest ściśle powiązane z określonymi cechami osobowości charakteryzującymi rozmaitych guru.
Duża część malarzy, pisarzy i kompozytorów to osoby narcystyczne w tym sensie, że cenią swoje poszukiwania wyżej niż stosunki międzyludzkie. Wielu z nich to samotnicy. Z drugiej jednak strony, pomimo upodobania do samotności, większość twórców pragnie komunikować się z innymi poprzez swe dzieła i czerpie satysfakcję z faktu, że dzieła te zyskują uznanie. Twórcy mogą być wrażliwi na słowa krytyki, ale wielu spośród nich wyciąga wnioski z niepochlebnych uwag, a także wykazuje otwartość na wymianę myśli z osobami, które nie w pełni podzielają ich poglądy.