cytaty z książki "King's Cage"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nadzieja w sytuacji, gdy nie ma na nią miejsca, jest okrucieństwem.
Ci, którzy wiedzą, jak jest w ciemnościach, zrobią wszystko, by pozostać w świetle.
Każdego z nas stworzył ktoś inny i każdy z nas ma stalową nić, której nikt i nic nie jest w stanie przeciąć.
Teraz wiem, że nie miałam pojęcia, czym jest miłość. Ani jakie to uczucie mieć nawet odrobinę pęknięte serce.
To stać przed człowiekiem, który jest całym twoim światem, i dowiedzieć się, że nie wystarczasz. Że cię nie wybiera. Jesteś cieniem osoby, która jest twoim słońcem.
Czas nie zawsze leczy rany. Niekiedy jedynie je pogłębia.
- Gdy jesteś chory, kogo winisz? - dopytuję. - Ciało czy chorobę?(...)
- Winię lekarstwo, które nie zadziałało.
Błędów nie da się wymazać, zapomnieć czy zignorować. Ale można nanieść poprawki w teraźniejszości.
Kocham twojego brata,Mavenie. Miałeś rację. Jesteś jedynie cieniem, a kto patrzy na cień, kiedy ma przed sobą płomień? Kto wybrałbym potwora zamiast boga?
Nikt nie rodzi się potworem, potworami się stajemy.
(...) czuje się pusta w środku. To byłoby takie proste pozwolić, aby popękane kawałeczki mojego istnienia kompletnie się rozsypały.
Zabawne - kiedyś myślałam, że najbardziej obawiam się tego, iż zostanę sama. Teraz nigdy nie jestem sama, ale przerażenie mnie nie opuszcza.
Opanowanie wymaga o wiele więcej ćwiczeń i wysiłku niż stosowanie siły.
Maven jest przerażony.
Przez krótką chwilę cieszę się z tego. Zaraz jednak coś sobie przypominam - potwory są najbardziej niebezpieczne, gdy się boją.
I’m not leaving this place unless I leave behind his corpse- or mine.
(...) Poza tym zawsze mówiła, że lepiej żyć ze złamanym sercem. Cierpienie hartuje. Miłość rozmiękcza. I miała rację. Przekonałem się o tym, jeszcze zanim poznałem Ciebie.
Gdzieś w oddali, głęboko we mnie odzywa się błyskawica.
Pozwolimy im, by się nawzajem powybijali.
[Nie miałam pojęcia jakie to uczucie mieć pęknięte serce] Jesteś cieniem osoby, która jest twoim słońcem.
Książę wyciąga mi liście spomiędzy włosów, kiedy idziemy w stronę szpitala wojskowego, który porasta trujący bluszcz.
– Wyglądasz jak kobieta krzak – mówi Cal, z niemal szaleńczym uśmiechem.
– Właśnie to powinien powiedzieć chłopak do dziewczyny w takim momencie.
Szkarłatna Gwardia jest z krwi i kości, to żaden duch. Krew i kości można kontrolować, pokonać i zniszczyć.
Rozpaczałabym nad swoim losem, gdybym mogła, ale okres rozpaczy jest już za mną. Musi być. Bo inaczej zwyczajnie się utopię jak lalka, którą wlecze za sobą dziecko, pusta w każdym calu.
Nie wiem nawet, jak to jest i na co dokładnie mieć nadzieję. Wiem tylko, że muszę tę nadzieję zachować przy życiu. To jedyna tarcza, którą mogę się osłonić przed wewnętrzną ciemnością.
Zastanawiam się, co jest bardziej bolesne - brak wiadomości o dziecku, które znalazło się w niebezpieczeństwie, czy spływające powoli informacje o tym, jak strasznie cierpi.
Moje pęta to kajdany z Cichego Kamienia. Jego pęta to korona.
Maven uwielbia widzieć mnie w czerwieni. Jego zdaniem ten kolor mnie ożywia, chociaż z każdym dniem ucieka ze mnie coraz więcej życia.
W jego zielonych oczach połyskuje gniew, ale i konsternacja. Zwątpienie. Pęknięcia, które zamierzam pogłębiać i poszerzać, by wydrążyć tunel, a następnie nim uciec.
Zabawne, Maven nazywał siebie cieniem Cala, ale teraz to Cal stał się cieniem, upiorem wyglądającym z każdego zakątka królestwa, które balansuje na krawędzi.
- Oddaję ci dłoń i wiążę z tobą swój los - odpowiada zgodnie z tradycją i zwyczajami swojego królestwa. - Przyjmuję twoje oświadczyny, Wasza Królewska Mość.
(...)
Tak kończy się jedna wojna.