cytaty z książki "Punkt Barana"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Robota kryminalnego to dziewięćdziesiąt procent nudy, pięć procent użerania się z przełożonymi, a reszta to dojazdy i akcja.
Zrozumiał, że jest typowym gliną. A typowy glina to człowiek, który ma problemy z życiem prywatnym. Nie potrafi sobie go ułożyć, ponieważ bycie gliną do spraw zabójstw oznacza pracę, która się nie kończy.
Policja to największa w Polsce zorganizowana grupa przestępcza o charakterze zbrojnym.
Demokracja to tyrania większości, a większość to głupcy. Demokracja jest systemem władzy, w której głupcy rządzą mądrymi, bo mądrych jest mniej.
Jak się chce psa trafić, to kij się znajdzie. Policjant to szmata, każdy chce go ujebać. Przełożeni. ludzie na ulicach, tacy jak ty, prokuratorzy, sędziowie. Wszyscy.
Po dwudziestu latach Mreges nienawidzi pracy. Jest zmęczony. Nie ściganiem bandziorów, ale policją. Tym, że musi wykonywać głupie rozkazy. Zmęczył się statystyką i tym, że nie ma znaczenia, jakie policjant ma wykształcenie czy kwalifikacje, bo i tak za koneksje dostaje się stopnie i grupy zaszeregowania.
Monotonia roboty gliniarza zadziwiłaby zwykłego człowieka. Przecież prowadzenie śledztwa to przede wszystkim zbieranie papierów. Notatki, ekspertyzy, protokoły przesłuchań - świadka, biegłego. Protokoły oględzin - miejsc, rzeczy. Grube teczki, pełne makulatury.
Każdego roku kilkunastu gliniarzy odbiera sobie życie. Kurwa, Hanys, od dziewięćdziesiątego więcej gliniarzy strzeliło sobie w łeb, niż kojfnęło na służbie! Robisz już niejeden rok ... - mówi ponuro - ... i czy myślisz, że jesteśmy inni niż cywile? Że wśród cywilów samobój to dwa, trzy trupy na sto tysięcy, a u nas dziesięć? Nikogo nie dziwi to, że nie ma listów, że nikt nie dzwoni, nie żegna się, nie ostrzega? Czemu cywile piszą listy, dzwonią, żegnają się, nawet polisy zakładają, a gliniarze nie? Myślałeś o tym ?
- O! To teraz taką mamy Rzeczpospolitą? Polską Republikę Statystyczną! Zabicie człowieka na ulicy już nie jest ważniejsze od podpierdolenia batonika na wyrwę dzieciakowi pod Lidlem, tak?
- Co ci mam odpowiedzieć ?
- Czas iść na emkę. Kiedyś był, kurwa, porządek.
W policji nie ma przyjaźni. Jeśli chcesz mieć w tej firmie przyjaciela, to pisz raport i bądź przewodnikiem psa. Bo przyjaciel u nas to wróg, który jeszcze się nie ujawnił.
A typowy glina to człowiek, który ma problemy z życiem prywatnym. Nie potrafi sobie go ułożyć, ponieważ bycie gliną do spraw zabójstw oznacza pracę, która się nie kończy.
Dziw bierze, że ustawa o policji nie zaczyna się od słów: Tworzy się Policję jako umundurowaną i uzbrojoną formację służącą do grabienia pieniędzy od społeczeństwa z wykorzystaniem wszelkich dostępnych metod, których najbardziej skuteczną jest mandat karny kredytowy".