cytaty z książki "Bez pożegnania"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Śniłam dziś dom ojca i babcię Domańską, mówiła do mnie tekstem jednej ze swych słynnych maksym:-" Nie dbaj o rzeczy i miejsca. Są sprawy świętsze niż pragnienie, żeby mieć, posiadać. Naucz się być..."
Ze wschodu nadciąga sowieckie wojsko.A ziemia drżała...Tylko odgłosy jadących czołgów, ciężkich samochodów i kopyt końskich. Czerwonarmiejcy szli główną ulicą miasteczka...Kazio zaczął płakać:
-Jak oni tak iść nie przestaną, to nie dojdę jutro do szkoły, bo jest po drugiej stronie. A mamy rysunki!
Piotr maluje jak szalony. Jestem szczęśliwa, bo daje mu to odprężenie. Kiedy siedzi przy płótnie, twarz mu się od ucha do ucha śmieje. Z jego obrazów emanuje jakieś ciepło, wszystkie są pogodne.
Czy to możliwe, czy coś takiego może się nam przydarzyć w ten cudowny letni dzień, pełen śpiewu ptaków i szumu drzew?
Czy uda się ocalić na długo te obrazy pod powieką?
Wszyscy z dnia na dzień robili się chudsi, brudniejsi i smutniejsi, jeśli to w ogóle było jeszcze możliwe...Tylko ten, kto miał dzieci, czasami się do nich uśmiechał.
Co to za ogromny, dziki i piękny kraj krajobrazowo kraj. Aż czasem dziw bierze,że jego uroda kryje w sobie takie okrucieństwo.
Byli to Rosjanie...Kobieta zaprosiła nas do środka...Poczęstowała nas herbatą i chlebem z kwaśnym mlekiem. Chleb pachniał tak wspaniale, że zrobiło mi się słabo...Nigdy w życiu żaden chleb tak mi nie smakował.
I jak tu uwierzyć w powszechnie głoszoną prawdę ,że ubustwo uszlachetnia,kiedy sie na własnej skórze poznało,jak nedza upodlić potrafi."...
Myślę o nim zawsze, kiedy nie mogę sobie tutaj z czymś poradzić! Był jak Anioł Stróż, przychodził cicho i pomagał, nie prosząc o nic w zamian".