cytaty z książki "1Q84. Tom 1 (CD)"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jeżeli uda się pokochać choć jedną osobę, to życie ma sens. Nawet jeśli nie można być z tym człowiekiem.
Bo wiesz, ja
wśród powieści najbardziej cenię te, których nie mogę do końca zrozumieć. To, co potrafię
zrozumieć, ani trochę mnie nie interesuje. To oczywiste, nie? Prosta sprawa.
Często zadawała sobie pytanie, co to znaczy być wolnym. Czy nawet jeżeli uda nam się wydostać z jednej klatki, okazuje się, że znaleźliśmy się w innej, większej?
- Czy nie jest przyjemnie wyobrazić sobie, że rozum, wola i pożądanie zbierają się, siadają przy stole i dyskutują?
- Domyślam się, kto przegra.
(...) czy to w przypadku menu, czy mężczyzn, czy innych rzeczy, wydaje nam się tylko, że wybieramy, ale w rzeczywistości niczego nie wybieramy. Może to jest wszystko z góry ustalone, a my pewnie tylko udajemy, że wybieramy. Wolna wola to tylko złudzenie.
Jeden i ten sam obiekt w jednej i tej samej chwili może być w jednym miejscu. Dowiódł tego Einstein. Dowiódł jak bezgranicznie beznamiętna i samotna jest rzeczywistość.
Wiesz, świat to niekończąca się walka wspomnień jednej strony ze wspomnieniami strony przeciwnej
W spadającym samolocie porządne zapięcie pasów nic nie da, nawet jeśli się siedzi razem. Ale człowiek czuje się bezpieczniej.
Gdzieś na pewno jest koniec. Tylko nie ma tam napisu: "Tu jest koniec". Czy na ostatnim szczeblu drabiny jest napisane: "To ostatni szczebel. Proszę dalej nie wchodzić"?
Zachowajmy spokój i cieszmy się intensywnym zapachem zła.
Ale słuszne motywy nie zawsze prowadzą do słusznego celu. A poza tym gwałcone jest nie tylko ciało. Przemoc nie zawsze przyjmuje formy widoczne dla oka, nie wszystkie rany krwawią.
Księżyc dłużej niż ktokolwiek inny obserwował z bliska Ziemię. Prawdopodobnie widział wszystkie zachodzące na niej zjawiska i śledził ludzkie poczynania. Ale milczał i nic na ten temat nie mówił. Tylko zawsze chłodno i precyzyjnie nosił w sobie ciężar przeszłości. Nie było na nim powietrza ani wiatru. Próżnia nadawała się do przechowywania nieskazitelnych wspomnień.
Potem położyła się na łóżku (...) i spędziła resztę przedpołudnia, wpatrując się w sufit. Nie miała ochoty nic robić, więc nic innego jej nie pozostało. Nie było na nim nic ciekawego, ale nie mogła narzekać. Sufit nie jest po to, żeby ludziom dostarczać rozrywki.
To, o czym powinieneś pisać, na pewno w tobie jest, lecz to coś, jak płochliwe zwierzątko, uciekło gdzieś do głębokiej jamy i nie chce wyjść. Wiadomo, że kryje się w głębi. Ale dopóki nie wyjdzie, nie da się go złapać.
Gdy zamknie się książkę, trzeba znów powrócić do rzeczywistości.
Ale jeżeli kocha się kogoś z całego serca, choćby nawet to byl jakiś straszny facet, który nic do ciebie nie czuje, życie przynajmniej ma sens. Nawet jeśli zdaje się nieco ponure.
Nikt nie wie, co będzie dalej. Nieznany teren. Brak mapy. Nie dowiemy się, co nas czeka za zakrętem, dopóki nie skręcimy.
Czas może się posuwać, przybierając nieregularne kształty. Sam w sobie jest z natury równomierny, ale kiedy zostaje zużyty, zmienia się w coś nieregularnego.
(...) proszę pamiętać o jednej rzeczy: nie wszystko jest takie, jak się wydaje. (...) proszę nie dać się zwieść pozorom. Rzeczywistość jest zawsze tylko jedna.
Wcale nie chcę na nowo pisać przeszłości czy historii. Ja chciałabym na nowo napisać teraźniejszość.
Praca pisarza polega przecież na wyobrażaniu sobie rzeczy, których się nigdy nie widziało.
Na tym świecie nie ma ludzi niezastąpionych. Choćby ktoś był nie wiem jak mądry i utalentowany, zazwyczaj znajdzie się gdzieś jakiś zastępca. Gdyby świat był pełen ludzi niezastąpionych, mielibyśmy prawdziwy kłopot.
Czułam się zupełnie, jakby z jakiegoś powodu w najmniej spodziewanym momencie obudziły się we mnie od dawna uśpione wspomnienia. Miałam wrażenie, że ktoś złapał mnie za ramiona i mną potrząsa. To by znaczyło, że kiedyś w życiu coś mnie głęboko związało z tą muzyką. Może kiedy rozległ się ten utwór, włączył się we mnie automatycznie jakiś przycisk, te wspomnienia obudziły się i stawiały coraz wyraźniejsze.
Choć na zewnątrz nie było tego widać, w jej sercu panował zamęt. W jakimś nieznanym jej miejscu działy się jedna po drugiej dziwne rzeczy. Jeszcze do niedawna świat był dla niej jasny jak słońce. Nie było w nim żadnych niepowodzeń ani sprzeczności. Ale teraz zaczynał się rozpadać w drobne kawałki.
Motyle to stworzenia pełne ulotnej gracji. Nie wiadomo, skąd się biorą, mają skromne i ograniczone pragnienia i wkrótce gdzieś cicho znikają. Prawdopodobnie w jakimś innym świecie.
Złe przeczucia, statystycznie rzecz biorąc, znacznie częściej się sprawdzają.
W tym, że się na kogoś nie wygląda, nie ma nic złego. To znaczy, że człowiek nie wtłoczył się jeszcze w żadne ramy.
Aomame nie wiedziała, w jakim stopniu Tsubasa rozumie o czym jest mowa. Ale bez względu na to, ile rozumiała, jej prawdziwe uczucia zdawały się być gdzie indziej. Przynajmniej tu ich nie było. Jakby jej serce zostało zamknięte na klucz w jakimś małym ciemnym pokoju położonym g d z i e ś i n d z i e j.