cytaty z książki "Pomocy, jestem tatą!"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Pierwsze tygodnie są urocze. Dzidziusie są takie słodkie. Nawet facetom to przychodzi do głowy. Wiesz, dlaczego są takie słodkie? Dzidziusie są słodkie, bo większość doby przesypiają. A w ciągu kilku godzin, kiedy akurat nie śpią, są naprawdę rozkoszne. Jedzą albo cichutko obserwują świat i wyciągają malutkie rączki do dużego tatusia. Czyli do ciebie. Zajmuje to akurat tyle czasu, żeby się nimi nacieszyć. Pół godziny, powiedzmy. A potem zasypiają.
Tak, wtedy z żoną macie dużo czasu (no, chyba że mały ma kolki. Wtedy robi się strasznie od pierwszego dnia i już nie zasypiacie. Załóżmy jednak, że nie ma. Bądźmy optymistami).
Pamiętaj, nie będzie miło. Posiadanie dziecka to jak wieczna służba w odległym kraju na placówce militarnej. Nie znasz kraju, nie znasz języka. Sam już nie pamiętasz, czy zgłosiłeś się na ochotnika, czy dali ci rozkaz i musiałeś jechać. W każdym razie znalazłeś się na tej placówce. Masz broń, masz pozwolenie na utrzymanie porządku wszelkimi środkami (ale wiesz, że użycie fizycznej siły jest bardzo źle widziane).
Twój znajomy ojciec ma jeszcze coś, czego mu zazdrościsz. Nie przejmuje się głupstwami. Tym, że szef ma zły humor, tym, że koleżanka w pracy krzywo się patrzy. On przychodzi do pracy po to, żeby zrobić swoje, a nie bawić się w intrygi. Prawdziwe życie czeka w domu i rzuca się na niego, gdy przekroczy próg, wrzeszcząc: ''Tato, strzeliłem dzisiaj gola!''.
Bo nie ma przecież instrukcji obsługi dziecka. Nie ma żadnej infolinii (chyba że nazwiesz tak gorącą linię z teściową), nie ma prasy fachowej (bo, co jest, donosi tylko o zwyżkach i nie zajmuje się bessą), a zepsutego egzemplarza nie naprawi ci żaden serwis.
W końcu najniebezpieczniejsze, sądząc z danych, jest własne łóżko - tam najczęściej umierają ludzie.