Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Niezależnie od tego, co mówi nasze sumienie, ile przyswoiliśmy doktryn, ile etycznych kwestii przeżuliśmy, połknęliśmy i spróbowaliśmy przetrawić, ostatecznie zawsze bierzemy najgroźniejszą posiadaną broń i ruszamy do walki...

Jeśli ludzie są w czymś naprawdę dobrzy, to na pewno w zabijaniu.

Ciągle nam powtarzają, co Bóg powiedział w księgach. Całe życie noszę w kieszeni Jego słowo, a okazuje się, że On napisał wszystko zupełnie gdzie indziej...

Na tym polega natura nauczania. Coś się dzieje, a inteligencja najpierw stara się to zrozumieć, następnie tworzy regułę, a potem usiłuje ją przekazać dalej. Bardzo małe istoty zawsze działają w taki sposób. Ale zanim informacja zostanie przekazana, pojawiają się nowe wydarzenia, które nie pasują do starej zasady. W końcu inteligencja uczy się, że nie warto tworzyć zasad, a jedynie pojmować bieg zdarzeń.

Nie da się ocalić ludzi, którzy są zbyt głupi, żeby samemu się uratować.

Coś się dzieje, a inteligencja najpierw stara się to zrozumieć, następnie tworzy regułę, a potem usiłuje ją przekazać dalej. [...] Ale zanim informacja zostanie przekazana, pojawiają się nowe wydarzenia, które nie pasują do starej zasady. W końcu inteligencja uczy się, że nie warto tworzyć zasad, a jedynie pojmować bieg zdarzeń.

Zawsze kończy się w taki sposób, czyż nie? Niezależnie od tego, co mówi nasze sumienie, ile przyswoiliśmy doktryn, ile etycznych kwestii przeżuliśmy, połknęliśmy i spróbowaliśmy przetrawić, ostatecznie zawsze bierzemy najgroźniejszą posiadaną broń i ruszamy do walki.

Jego członkowie zajmują się głównie tym, w co wierzą inni. Poza tym sprawują władzę, chociaż będą się tego wypierać. Prawda nie ma tam wstępu. Jeżeli uznali, że coś stanowi część doktryny, będą ignorować wszystkie fakty, które temu przeczą, i kłamać w żywe oczy. Nie warto narażać się takim ludziom, prawda?

Ludzie, którzy rozkazują innym. Znają mnóstwo potężnych słów. Czasami mam wrażenie, że one krążą w ich żyłach zamiast krwi.