cytaty z książki "Madonny z dorysowaną szpicbródką"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ta potrzeba czytania nigdy mnie nie opuściła. Do dziś czytuję wszelkie możliwe książki na wszelki możliwe tematy. Co za tym idzie, wiem bardzo niewiele o bardzo wielu rzeczach. Mógłbym spędzić całe życie w dobrej bibliotece, nie mam natomiast szczególnego respektu dla głębokiej uczoności. Budzi we mnie podejrzenie pedanteria, do której tego rodzaju uczoność jest skłonna. Z drugiej strony, wydaje mi się niemożliwe, aby ktoś na widok książki nie pragnął się dowiedzieć, co się kryje pomiędzy jej okładkami.
Ileż śmierć ma roboty : / Nikt nie wie, ile godzin / Dziennie tyra. Kochająca żona / śmierci wciąż sama w domu, / Prasuje mężowskie koszule. / Śliczne córki nakrywają do stołu, / Czekają na śmierć z kolacją. / Sąsiedzi grają w bezika / W ogródku przy domu albo / Wysiadują na schodkach / Z kuflami piwa. Śmierć / Tymczasem w obcej dzielnicy / Szuka klienta, o którym / Wie tylko, że dławi go kaszel, / Ale coś się nie zgadza z adresem, / Nawet śmierć nie umie go rozgryźć, / Wszystkie drzwi wokół zamknięte... / A tu jeszcze zaczyna padać. / Zapowiada się długa i wietrzna / Noc. Śmierć nie ma nawet gazety / Do nakrycia głowy ani drobnych, / By zadzwonić do niej, stęsknionej, / Zdejmującej wolno, sennie suknię, / Kładącej się nago po stronie / Łóżka, gdzie zwykle śpi śmierć.
Leciwa Metafizyka, biedne stworzenie, / Cała wystrojona w sztuczną biżuterię. / Spacerowaliśmy pod ramię, migdaląc się na oczach ludzi / Mimo różnicy wieku. / Jest wciąż dziewiętnaste stulecie, szeptała. / Byliśmy w nożowniczej dzielnicy / Wśród walących się reliktów Rewolucji Przemysłowej. / Zaledwie parę kroków dalej – zapewniała mnie - / Na tyłach jej tylko znanego sklepiku ze słodyczami / Klienci zaczytywali się Fenomenologią Ducha. / Dawno minęła północ, gołąbku, aniele! / Lepiej nie ryzykujmy zanadto, myślałem. / Na rogach ulic pełno było chuliganów / W skórzanych kurtkach z krzyżami i żelaznymi ćwiekami. / Wyglądali, jakby znali pisma Darwina i tego wariata Pawłowa / I mieli zamiar za chwilę poprosić nas o zapałki.
Śnieg pada / ale ci dwaj oberwańcy / wciąż obnoszą / tablice na piersiach i plecach - / jeden obwieszcza / koniec świata / drugi / cennik usług miejscowej fryzjerni.