cytaty z książki "Strefa interesów"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Dla mnie honor nie jest kwestią życia czy śmierci: jest czymś znacznie ważniejszym. Trupiarze bezsprzecznie uważają, że jest zupełnie na odwrót. Że nie ma czegoś takiego jak honor; na podobieństwo zwierząt czy choćby minerałów pragną jedynie trwać. Bycie to nawyk, nawyk, którego oni nie potrafią się wyzbyć. Ach, gdyby to byli prawdziwi ludzie - ja na ich miejscu ...Ale zaraz. Człowiek nigdy nie jest na czyimś miejscu. I to prawda, co mówią tu, w KL: nikt nie zna siebie samego. Kim jesteś? Nie wiesz. A potem przybywasz do strefy interesów i ona ci mówi kim jesteś.
Ci, którzy są naprawdę złamani, to ci, od których nic nie słyszymy. Oni nie rozmawiają, oni z nikim nie rozmawiają.
I na końcu niemal każdy wywrzaskiwał coś w typie „ Niech żyje Polska”.
Ale poza tym to wszystko.
- Niech żyje Polska. Paradne.
(Str 167).
Tak, zastanawiałem się, w jaki sposób „senna kraina zamieszkana przez poetów i marzycieli” i ten najlepiej wykształcony naród, jakiego kiedykolwiek nosiła ta ziemia, mogły tak szaleńczo, tak fantastycznie się zhańbić. Co sprawiło, że mieszkający tu ludzie, mężczyżni i kobiety, pozwolili, by gwałcono im dusze- by na domiar gwałcił je jakiś eunuch (...).
(385).
Już nie boję się śmierci, ale wciąż boję się umierania. Boję się umierania, bo ono będzie bolało. To wszystko, co mnie jeszcze wiąże z życiem: fakt, że opuszczenie go będzie bolało. Będzie bolało. Doświadczenie mówi mi, że umieranie nigdy nie trwa krócej niż jakieś sześćdziesiąt sekund. Nawet wtedy, gdy jest to strzał w kark i padasz jak marionetka, której podcięto sznurki prawdziwe umieranie nigdy nie trwa krócej niż jakieś sześćdziesiąt sekund. I nadal boję się tej minuty morderstwa.
Wojny mają w sobie chaos, Tante. Nie przewidzisz, co się stanie na końcu.
Nie było łatwo zdobyć się na odwagę w Trzeciej Rzeszy. Wymagało to gotowości na śmierć - na śmierć po wstępnych torturach, które, co więcej, należało wytrzymać bez podawania nazwisk. I to jeszcze nie wszystko. W okupowanych państwach najposledniejszy przestępca potrafił stawić opór i umrzeć jak męczennik. Tu nawet męczennik umierał jak najposledniejszy przestępca, w upokorzeniu, które przeciętny Niemiec uznałby za zbyt straszne, by się nad nim zastanawiać. I nie zostawiało się za sobą nic oprócz kilwateru strachu.
tam, gdzie nie widziałem inteligencji, tam nie widziałem piękna.
Tylko ofiary mają prawo powiedzieć, że nie ma stamtąd powrotu. I zresztą rzadko kiedy to mówią. Rozpaczliwie chcą zacząć żyć od nowa.
Kim jesteś? Nie wiesz. A potem przybywasz do strefy interesów i ona ci mówi, kim jesteś.
Ale oczy są oknem duszy, a kiedy duszy już nie ma, oczy także przestają być zamieszkane.