cytaty z książki "Blade runner. Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Gwałt nad własną osobowością jest podstawowym warunkiem życia. W jakimś momencie musi to zrobić każda istota.
Policjant szuka robota między ludźmi. Filozof z przerażeniem znajduje go w sobie.
Empatia- osobliwe, obosieczne ubezpieczenie społeczne.
Elektryczne zwierzęta również mają swoje życie. Chociaż nędzne.
Cały wszechświat zmierza ku ostatecznemu, absolutnemu schłamieniu.
Chłam to bezużyteczne przedmioty, takie jak reklamy przysyłane dawniej pocztą albo okładki po zużytych papierowych zapałkach, albo opakowanie po wczoraj przeżutej gumie. Kiedy nikogo nie ma w pobliżu, chłam się rozmnaża. Na przykład jeśli pójdzie pani spać, pozostawiając go w mieszkaniu, to kiedy obudzi się pani następnego ranka, chłamu będzie już dwa razy tyle. Ciągle go przybywa.
Na płótnie widniała bezwłosa, umęczona istota o głowie przypominającej odwróconą gruszkę. Z przerażeniem zasłaniała dłońmi uszy, a jej usta otwarte były w przeraźliwym, bezgłosym krzyku. Poskręcane fale cierpienia, echo wrzasku wypełniały powietrze, które ją otaczało. Istota - nie wiadomo, mężczyzna czy kobieta - zamknięta była we własnym krzyku. Zasłaniała uszy, aby nie słyszeć samej siebie. Stała na moście i wokoło nie było nikogo. Krzyczała w absolutnej pustce. Odizolowana przez krzyk, a może pomimo tego.
Jak złożymy wszystko, co wiemy, to widzimy tylko, że coś tu nie gra. Ale jak pięknie i ciekawie nie gra.
Chłam wypiera niechłam. Brzmi to podobnie jak prawo Greshama o pieniądzu
Na swój sposób, uświadomił sobie, jestem częścią niszczącego formę procesu entropii.
Jest to właśnie moja praca. Jestem plagą jak głód lub zaraza. W ślad za mną idzie odwieczna klątwa. Tak, jak powiedział Mercer - moim przeznaczeniem jest czynić zło.
Kiedyś, pomyślał, mógłbym dostrzec gwiazdy. Ale teraz jest już tylko pył. Od lat nikt nie widział gwiazd, przynajmniej z Ziemi. Może polecę gdzieś, skąd widać gwiazdy, pomyślał.
Czy androidy marzą? — zadał sobie pytanie Rick. Prawdopodobnie. Dlatego od czasu do czasu zabijają swoich pracodawców i uciekają tutaj. Do lepszego życia, bez poddaństwa.
W dodatku nikt już dziś nie pamiętał ani jaki był powód tej wojny, ani kto ją wygrał.
Zdradzają ją jedynie światła w nocy. Tym właśnie będę się kierował. Światłami. Fototropizmem, jak ćma trupia główka.
Dziewczyna lekko odrzuciła jego prośbę i Isidore pogodził się z tym, nie rozumiejąc. Teraz, kiedy opuścił ją strach, zaczęło się w niej pojawiać coś innego. Coś dziwniejszego. I żałosnego. Chłód. Zupełnie jak powiew z próżni między nie zamieszkanymi światami, pomyślał, na dobrą sprawę znikąd. Nie było to coś, co powiedziała albo zrobiła, ale to czego nie zrobiła i nie powiedziała.
Niesamowite. Czasem lepiej zrobić coś złego niż dobrego.
Miłość to poprostu inna nazwa seksu.
Oto pierwsze prawo Chłamu - oznajmił.- "Chłam wypycha niechłam".
Dziwne, ale pierwsze wyginęły sowy.
Hannibal Sloat było zbyt stary, aby emigrować i choć nie sklasyfikowano go jako specjala, musiał spędzić resztę życia na Ziemi. Przez minione lata pył przeżerał go, zabarwił szarością rysy jego twarzy, wyszarzał jego myśli. Pod jego wpływem Sloat skurczył się, jego nogi wychudły i poruszały się niepewnie. Oglądał świat przez okulary dosłownie pokryte skorupą pyłu. Z jakiegoś powodu Sloat nigdy nie czyści szkieł. Wyglądało to, jakby się poddał, pogodził się z radioaktywnym opadem, który dawno temu zaczął grzebać go pod sobą. Obecnie zaćmił mu już wzrok. W ciągu kilku lat, które jeszcze mu pozostały, zniszczy inne zmysły. Pozostanie jedynie wysoki, ćwierkający głos, aż wreszcie zamilknie i on.
Gwałt nad własną osobowością jest podstawowym warunkiem życia. W jakimś momencie musi to zrobić każda istota. To ostateczny mrok, klęska stworzenia. Oto działanie klątwy, która żywi się wszystkimi formami życia. Wszędzie we wszechświecie.
Kiedy jednak popadasz w przygnębienie przestaje ci na tym zależeć. Ogarnia cię apatia, gdyż utraciłaś skalę wartości. Nie ma znaczenia, czy poczujesz się lepiej, bo nie ma to już jakiejkolwiek wartości...
I to właśnie moja praca, pomyślał Rick. Jestem plagą, jak głód lub zaraza. W ślad za mną podąża odwieczna klątwa. Tak, jak powiedział Mercer – moim przeznaczeniem jest czynienie zła. Wszystko, co zrobiłem, było od samego początku złe. W każdym razie pora wracać do domu".
Ponownie spostrzegł, że proporcje ciała Rachael są dość dziwne. Wielka masa ciemnych włosów sprawiała, że jej głowa wydawała się bardzo duża, a przy maleńkich piersiach szczupłe ciało dziewczyny wyglądało niemal dziecięco. Lecz wielkie oczy o wspaniałych rzęsach mogły należeć tylko do kobiety.
Oto pierwsze prawo chłamu - oznajmił - "chłam wypiera niechłam". Brzmi to podobnie jak prawo Greshama o pieniądzu.
Androidy nie mogą mieć dzieci—powiedziała.—Czy nie szkoda?
Skończył ją rozbierać. Odsłonił blade, chłodne uda.
—Czy nie szkoda?—powtórzyła Rachel.—Właściwie nie wiem. Trudno mi ustalić. Co się czuje, jeżeli ma się dziecko? Co się czuje, jeżeli już o tym mowa, kiedy jest się rodzonym? My się nie rodzimy, nie dorastamy. Zamiast umierać z powodu choroby czy starości zużywamy się jak mrówki. Znowu mrówki. Tym właściwie jesteśmy. Nie ty, mówię o sobie. Pokryte chityną, działające na podstawie odruchu maszyny, które na dobrą sprawę wcale nie żyją.
- Nie mogę nastawić programu, który pobudzi w mojej korze mózgowej pragnienie nastawiania! Jeżeli nie chcę nastawiać, to przede wszystkim nie chcę nastawiać, a pragnienie nastawiania jest w tej chwili najbardziej obcym pragnieniem, jakie mogłabym sobie wyobrazić. Chcę po prostu siedzieć na łóżku i gapić się w podłogę.
Skończyłem, ale nie mogłem przestać, bo gdybym przestał, nie pozostałoby mi już nic innego.
I to właśnie moja praca, pomyślał Rick. Jestem plagą, jak głód lub zaraza. W ślad za mną podąża odwieczna klątwa. Tak, jak powiedział Mercer – moim przeznaczeniem jest czynienie zła. Wszystko, co zrobiłem, było od samego początku złe.