cytaty z książek autora "Anna Jurewicz"
Zaczynałam się wściekać, a nie mogłam się tak za bardzo wkurzyć, bo nie po to pół ranka malowałam kreski na powiekach, żeby je teraz sobie poodciskać wszędzie.
Na szczycie Łysej Góry powstał pierwszy (i jak na razie jedyny) magiczny uniwersytet w Polsce. Zajął on miejsce niegdysiejszego klasztoru, co wywołało oburzenie wielu środowisk, gdyż uważano to za świętokradztwo. Do dzisiaj pamiętam, jak premier Gwizd, z dumnie uniesioną głową, spokojnie, ale stanowczo, odpowiada dziennikarzowi w Wiadomościach:
- Ależ oczywiście, że to świętokradztwo. Ktoś postawił kościół na szczycie świętej góry Słowian! W miejscu, które zostawiono bogom. Lepiej bym tego nie ujęła, redaktorze.
Przed biurkiem stały dwa krzesła i to jedno z nich właśnie wskazał mi profesor.
– Usiądź proszę – powiedział Wid, a jego głęboki, niemal aksamitny głos wypełnił przestrzeń między nami.
Proszę bardzo, siedzę, detonuj bombę.
Jonasz Wid zajął miejsce naprzeciwko mnie i przez chwilę przyglądał mi się w milczeniu. Kątem oka, zupełnie niechcący zauważyłam, że na wierzchu leży ten sam notatnik, z którego korzystał na naszych ostatnich zajęciach.
– Chciałbym, żebyś została moją asystentką – powiedział w końcu. Zrobił to takim tonem, jakby mianował nowego Burmistrza Galaktyki, a nie Palec Włączający Ekspres do Kawy.
Być może to tylko zbieg okoliczności, ale czy takie naprawdę istnieją...?
Nigdy nic dobrego nie wydarzyło się po słowach "musimy porozmawiać". Dlaczego nikt nigdy nie mówi: "musimy się całować"?
-Corv, to jest Róża. Różo, to jest Corveusz,mój p...
-Przewodnik, przywódca, mistrz, nauczyciel, dręczyciel, pan i oprawca, kat i rzeczoznawca.
... uścisnęłam jego dłoń i z ulga skonstatowałam, że umiał podać rękę kobiecie. Być może to banał, ale najczęściej trafiam na mężczyzn, którzy podają mi na powitanie coś pomiędzy zdechłą rybą a smutnym flakiem. Od razu mi się wtedy odechciewa.
Mordowanie kogoś w sukience z dekoltem w serce może być trudne, a z kolei wyrwanie faceta samej będąc ubraną w czarny golf i kominiarkę... Podejrzewam, że jest bliskie niemożliwemu.
Według moich obserwacji, szacunek do innych przejawia się nie tylko w słowach. Jeżeli wyznajecie system, według którego na szacunek trzeba sobie zasłużyć, chcę móc stanąć w tym konkursie.
-Ale wiesz, że to nazywa się socjologia i można to studiować wszędzie? - zapytałam ostrożnie.
-Och proszę cię, nauka pozbawiona magii nie ma sensu. My widzimy świat inaczej.
Telepatia to sztuka wymagająca niemałego skupienia. Pod koniec zajęć, poziom skupienia w sali był już tak ogromny, że konieczne było otwarcie okna.
Chłód poranka połasił się do moich gołych nóg jak bardzo zmarznięty kot.