cytaty z książki "W ofierze Molochowi"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Miłością trzeba się zaopiekować, kiedy przychodzi. Bo nagle się okazuje, że przeżywasz ją ostatni raz. A wszystko inne to wiatr.
Każdy napotkany człowiek jest tylko chwilowym darem".
Miłość jest jak pętla. Początkowo luźna. Później zaś im dalej on odchodzi, tym mocniej zaciskający się wokół szyi powróz czuje ona.
Owa słabość charakteru czyni go bardziej ludzkim, a ją przepełnia czułością. Któż bowiem kocha doskonałość? Nie, miłość chce się troszczyć, a troska wymaga ludzkich wad, potrzebuje zranień i kruchości. Miłość chce leczyć. Doskonałość nie wymaga leczenia. Doskonałość nie może być kochana, a jedynie wielbiona.
Myślę, że życie z facetem idiotą jest do wytrzymania, jeśli kobieta postanowi, że najgorsza rzecz, jaka jej się może przytrafić, to życie bez niego.U boku mężczyzny ma przynajmniej wyższe notowania...Wstyd i żenada, nie?...
Mówią, że nadzieja jest matką głupich - zgodziła się Maja. - Chcieć czegoś to inna sprawa. To tak jak z moją mamą. Chcę, żeby wzięła mnie za rękę i powiedziała, że mnie kocha. Ale muszę przestać się karmić nadzieją, bo wiem, że ona nigdy tego nie zrobi. Kiedy przestanę się łudzić, myślę, że stanę się wolna.
Kiedy wilki i niedźwiedź najedzą się do syta, przychodzi kolej kruka i lisa".
Powinnam była go dotykać, tak jak dotykała mnie babcia, przyznała w duchu. Mimochodem. Kiedy przechodząc przez kuchnię, pospiesznie mnie głaskała, poklepywała. Kiedy pomagała mi zasunąć zamek albo założyć rękawiczki. Kiedy otrzepywała mnie ze śniegu w sieni.
- Bo to właśnie jest trudne - powiedziała Maja, przeglądając się w ciemnym oknie. - Pogodzić się z istniejącym stanem rzeczy. Z tym, jacy są ludzie. Jacy sami jesteśmy. Smutni. Wkurzeni. Wystraszeni. Przy odrobienie szczęścia - pogodni i radośni.
Ponad dziewięćdziesiąt procent ludzkiej inteligencji, kreatywności i umiejętności analitycznych spoczywa w podświadomości. I wszystko to, co ludzie nazywają przeczuciem czy intuicją, często jest rezultatem procesu umysłowego, o którego istnieniu nie mają bladego pojęcia.
Bo właśnie to jest trudne. Pogodzić się z istniejącym stanem rzeczy. Z tym, jacy są ludzie. Jacy sami jesteśmy. Smutni. Wkurzeni. Wystraszeni. Przy odrobinie szczęścia – pogodni i radośni.
Ona sama jest jak dom wysprzątany na wiosnę. Podłogi już wyszorowane. Wszędzie pachnie szarym mydłem, wiatrem i słońcem. Okna i drzwi otwarte na oścież. Na sznurach między brzozami schną gałgankowe chodniki. Czuje się gotowa do miłości.
Któż bowiem kocha doskonałość? Nie, miłość chce się troszczyć, a troska wymaga ludzkich wad, potrzebuje zranień i kruchości. Miłość chce leczyć. Doskonałość nie wymaga leczenia. Doskonałość nie może być kochana, a jedynie wielbiona.
Po jakimś czasie alkohol wygładził kanty tego cholernego dnia.
Bo właśnie to jest trudne. Pogodzić się z istniejącym stanem rzeczy. Z tym, jacy są ludzie. Jacy sami jesteśmy. Smutni. Wkurzeni. Wystraszeni. Przy odrobinie szczęścia – pogodni i radośni.
Miłością trzeba się zaopiekować, kiedy przychodzi. Bo nagle okazuje się, że przezywasz ją ostatni raz. A wszystko inne to tylko wiatr.
Nasze marzenia senne to nie przesłanie od przodków lub bogów, tylko skrywane, zakazane życzenia.
Miłością trzeba się zaopiekować, kiedy przychodzi. Bo nagle okazuje się, że przezywasz ją ostatni raz. A wszystko inne to tylko wiatr.