cytaty z książki "Blondynka na Bali"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Każdy człowiek w każdej sekundzie swojego życia projektuje swoją przyszłość. Każda rzecz, którą robi, myśli i mówi, jest czymś w rodzaju balonika, który unosi go ku przyszłości. Zależnie od tego jakie powietrze znajduje się w baloniku, leci wolniej albo szybciej, bliżej kurzu i ziemi albo bliżej ciepła i słońca.
W zależności od tego jakie emocje towarzyszą ci na co dzień, taka energia znajduje się w unoszącym cię baloniku. Im więcej jest w tobie złości, zazdrości, zła, nienawiści, narzekania, koncentrowania się na wadach i brakach, tym cięższa jest twoja aura i tym niżej latasz.
Im więcej jest w tobie zdrowego optymizmu, dobrych myśli, pozytywnej energii, skoncentrowania na tym, co ważne, tym jesteś lżejszy i szybciej fruwasz. I tym łatwiej dostajesz się do jaśniejszych miejsc w naszej galaktyce".
Dopóki walczysz i usiłujesz przejąć kontrolę nad przyszłością, jesteś jak obcy przybysz w żelaznej zbroi na nowej planecie. Być może nikt cię nie zaatakuje, ale i nikt nie zaoferuje ci pomocy. Zdejmij pancerz i zdaj się na to, co ma być. Wtedy poczujesz, że ktoś lub coś o ciebie dba. Na każdym kroku. Kiedy przestaniesz gorączkowo szukać drogowskazów i dokładnych map, poczujesz, że świat sam cię prowadzi. W najlepszym dla ciebie kierunku.
Jeśli uczciwie zadasz sobie ważne pytania, otrzymasz wszystkie odpowiedzi. Jeśli uczciwie będziesz starał się zmienić na lepszego człowieka, życie będzie cię wspierało na każdym kroku i podsuwało zaskakująco pozytywne rozwiązania. Jeśli będziesz się kierował uczciwymi emocjami, osiągniesz wszystko, co zamierzysz.
Najpierw myślisz, że trzeba dużo mieć. Zbierasz, gromadzisz, napinasz się, żeby zarobić więcej. Potem myślisz: ech, właściwie, to nie jest aż tak ważne jak mi się wydawało. Przestanę się śpieszyć, zacznę dostrzegać barwy świata, znajdę czas, żeby usiąść na plaży i posłuchać szumu fal. A potem... Potem odkrywasz, że w gruncie rzeczy wszystko, co jest rzeczywiście istotne, to sposób, w jaki patrzysz na świat, samego siebie i ludzi. I wtedy uczysz się kochać. Kochać naprawdę. Nie szukać kogoś, do kogo możesz się przykleić, żeby poczuć ulgę. Nie kłamać, że to miłość jeśli w głębi duszy czujesz wahanie. Nie tworzyć pozorów, które mają dać ci pewność, której tak ci brakuje.
Całe życie jest w gruncie rzeczy jak podróż pociągiem. Mijasz różnych ludzi i zdarzenia, czasami stajesz na dłużej na jakiejś stacji, ale prędzej czy później rozlegnie się syrena i ruszysz dalej przed siebie".
Wagony są jak ludzie umordowani życiem, którzy dawno już stracili nadzieję i przestali marzyć. Podczepili się do etatu albo opieki społecznej i dają się ciągnąć przez świat, uważając tylko, żeby nie wypaść z szyn. Nienawidzą tej podróży i będą na nią narzekać przez całe życie, ale nigdy nie odważą się odłączyć od składu. Bo wolą turlać się za lokomotywą przez listopadową noc niż poszukać samodzielnie majowego poranka".
Całe życie jest w gruncie rzeczy jak podróż pociągiem. Mijasz różnych ludzi i zdarzenia, czasami stajesz na dłużej na jakiejś stacji, ale prędzej czy później rozlegnie się syrena i ruszysz dalej przed siebie.
Kiedy przestaniesz gorączkowo szukać drogowskazów i dokładnych map, poczujesz że świat sam cię poprowadzi. W najlepszym dla Ciebie kierunku.
Prawdziwa boskość nie znajduje się w świątyniach wzniesionych ludzką ręką, lecz w tym, co stanowi o istocie wiary, czyli miłości noszonej we własnej duszy.
Trzeba nauczyć się zupełnie nowej umiejętności: być tu i teraz, czekać bez oczekiwania, żyć bez przeżywania, mieć bez gromadzenia, trwać bez trwonienia, siedzieć bez zasiadania, leżeć bez wylegiwania, stać bez obstawania i milczeć bez powodu. Wtopić się w niebo i deszczowe chmury, zawisnąć na szumie wiatru, oddać siebie całego temu, co jest dookoła i nie żądać wzajemności.
(...) przyczyną cierpienia jest nie pragnienie, ale ludzka pycha i żądanie, żeby to pragnienie zostało zrealizowane. Kiedy postanawiasz, że coś musi być dokładnie tak, jak chcesz oczywiście będziesz cierpiał, jeżeli to się nie zdarzy. (...) Jeżeli żądasz, żeby coś zdarzyło się tak, jak ty chcesz to prawdopodobnie to się nie zdarzy, dlatego, że kategoryczne żądanie to agresja i usztywnienie całego ciała, a kiedy jesteś zły i spięty to wypadasz z opieki swojego przeznaczenia i lecisz gdzieś na oślep głową w dół. I dlatego można prawie ze stuprocentową pewnością powiedzieć, że jeżeli nadajesz swoim pragnieniom formę niepodważalnych rozkazów i uważasz, że jeżeli nie zostaną spełnione dokładnie tak, jak sobie życzysz, spotka cię krzywda, niesprawiedliwość albo porażka, to z góry skazujesz się na cierpienie.
I o to (...) chodzi w buddyjskim podejściu do życia. Ciesz się, pragnij, bądź szczęśliwy, ale zostaw zawsze margines na to, że wszystko może się potoczyć zupełnie inaczej niż to sobie wymarzyłeś".