cytaty z książki "Szajka bez końca"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Zgadzam się. Nic nie sądzę. On tak musi. Zgadzam się na wszystko absolutnie, bo nie ma dla mnie życia bez niego. Czy ty tego nie rozumiesz? Trafiłam na swoje szczęście i będę je trzymać nawet, jeśli mi od tego ręce odpadną.
Zrozumiałam ją bardzo dobrze, sama potrafiłam zgłupieć podobnie, i to wcale nie tak dawno temu. Mimo wszystko jednak aż tak źle nie było. Beata poszła za daleko...
Ten facet - powiedziałam powoli i uroczyście - leżał u mnie pod szafą. Przeszło piętnaście lat...
- Do tego stopnia nie sprzątasz?- zdziwiła się Alicja
- Nie. Nie leżał PRZEZ piętnaście lat, tylko przeszło piętnaście lat TEMU. Ile czasu leżał, nie wiem, ale chyba co najmniej kwadrans.
- No, przez kwadrans nie zamiatać, to dość zrozumiałe...
Kapitan jakby się zachłysnął.
-Na miłosierdzie pańskie... kto nosi przy sobie przez dziesięć lat stary ząb?!!!
-Ja. Bo co? Poza tym wcale nie stary, młodszy ode mnie.
- Państwo może z Warszawy?
Przyświadczyliśmy.
- A dawno państwo przyjechali?
Przyznaliśmy że wczoraj.
- Wczoraj... A o jakiej porze?
- Dokładnie o czternastej trzydzieści - odparłam samodzielnie.
- A skąd? Znaczy, gdzie państwo przedtem byli?
[...]
- Byliśmy w Wałbrzychu i przyjechaliśmy przez Złotoryję - powiedział Maciek.
- Przez Złotoryję! - ucieszył się sierżant. - Piękna trasa. Żadnych przeszkód państwo nie mieli?
- Owszem, mieliśmy - powiedziałam zgryźliwie. - Jeden objazd i jednego półgłówka.
- Co proszę, słucham?
- Półgłówka na motorze - uzupełnił Maciek. - Jak ktoś się upiera pompować dziurawą dętkę, to co on jest? Einstein?