- Nic dziwnego, że morderca poczuł się zagrożony. Siedział spokojnie tyle lat, a tu nagle ktoś wyskakuje, że wie... Też bym się wkurzyła.
- I zabiła... - dodała grobowym głosem Zośka.
- Nic dziwnego, że morderca poczuł się zagrożony. Siedział spokojnie tyle lat, a tu nagle ktoś wyskakuje, że wie... Też bym się wkurzyła.
-...