Musiała się skupić. Wiedziała, że przypominanie sobie tej okropnej sceny po raz setny wcale nie przybliży jej bardziej do rozwiązania sprawy morderstwa Glorii.
Musiała się skupić. Wiedziała, że przypominanie sobie tej okropnej sceny po raz setny wcale nie przybliży jej bardziej do rozwiązania spraw...
Umysł miała dziwnie otępiały, pusty. Była zobojętniała, jak w letargu. Pomyślała machinalnie, że właśnie to jest w tym wszystkim najgorsze: to, jak nagle opuściła ją cała wola walki, wyciekając z niej przez otwór, którego nie potrafiła załatać.
Umysł miała dziwnie otępiały, pusty. Była zobojętniała, jak w letargu. Pomyślała machinalnie, że właśnie to jest w tym wszystkim najgorsze: ...