Salomon Creed Simon Toyne 6,9
ocenił(a) na 104 lata temu „Jego przeszłość jest nieznana, jego przyszłość – nienapisana”
Na pustyni w Arizonie koło miejscowości Odkupienie rozbija się samolot z synem bosa narkotykowego na pokładzie, obok niego pojawia się człowiek, który nie wie, kim jest, skąd pochodzi, ale wie, że jego celem jest ocalenie kogoś w miasteczku. Rozpoczyna się wyścig z przeszłością, pojawiają się źli, którzy mają na celu znaleźć winnego, kogokolwiek.
W małym francuskim miasteczku w straszliwych męczarniach umiera były krawiec, więzień obozu pracy z okresu II wojny światowej. Wszyscy zamieszani w tę sprawę, wiedzą, że po części od garnituru pojawi się blady człowiek. Kiedy się pojawia, jedni uważają go za mordercę, inni za zbawiciela. Kim jest Salomon Creed?
Dwie części powieści, które wgniotły mnie w fotel. Każda inna, każda z inną fabułą, dotyczącą jednak jednej postaci Salomona Creeda, który … No właśnie trudno napisać, kim jest, ale na pewno postacią nietuzinkową, zagadkową, która wikła się w niebezpieczne wydarzenia, tak jakby była do nich stworzona. Fabuła do ostatnich stronic jest nieprzewidywalna, w obydwu częściach pisarz stworzył niejednoznacznych bohaterów, zmieniającą się akcję, sensację, kryminał, thriller z historią w tle. Ciekawy jak dla mnie jest też zabieg rozdziałów z dziennikami z przeszłości, które powoli odkrywają tajemnice.
„Wiedza jest czasem przekleństwem. A kiedy się już czegoś dowiesz, nie możesz tego wymazać z pamięci”