Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński9
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Krzyżan
1
5,2/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Urodzony: 23.05.1986
Ukończył kierunek informatyczny na Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie.
W 2006 roku zdobył pierwsze miejsce w konkursie literackim "Włochowska Szuflada".
Jego hobby są wypady rowerowe po Europie, organizowane wraz z przyjaciółmi.
W 2006 roku zdobył pierwsze miejsce w konkursie literackim "Włochowska Szuflada".
Jego hobby są wypady rowerowe po Europie, organizowane wraz z przyjaciółmi.
5,2/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
18 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Opowieści ze świetlistej wieży
Michał Krzyżan, Jan Szafrański
5,2 z 5 ocen
21 czytelników 3 opinie
2010
Najnowsze opinie o książkach autora
Opowieści ze świetlistej wieży Michał Krzyżan
5,2
Jak to się często zdarza przy mało znanych autorach i tym razem nie doszukałam się wielu informacji, wysuwam więc wniosek, że nasi Panowie „Świetlistą wieżą” debiutują. Po przeczytaniu, zdecydowanie podtrzymuję swoje zdanie.
„Opowieści…” to zbiór opowiadań przedstawiających przygody Lorda Nazara, półelfa, który potrafi również posługiwać się magią, Rivena, krasnoluda, który z niezwykłą zręcznością posługuje się swoim Wściekłym Toporem, Armina, który woli czary uzdrawiania od walki wręcz, Rabittusa kochającego uganianie się za wszelkiego rodzaju robaczkami oraz Breczana nazywanego barbarzyńcą… z wiadomych powodów.
Nasi bohaterowie podróżują po Swineporcie w poszukiwaniu przygód, złota i dobrego piwa, za którym przepada krasnolud. Na każdym kroku z kimś walczą, co staje się po jakimś czasie bardzo przewidywalne i nudne, bo nie zdarza się żeby kiedykolwiek przegrali, a jeśli już odnoszą rany, to magowie potrafią w mgnieniu oka je uleczyć.
Tytułowa świetlista wieża, to miejsce zamieszkania Lorda Nazara, wieża ze światłem na szczycie, które stwarza dobre warunki do walki po zmroku, a także pozwala się odnaleźć zagubionym po zmroku.
Nie bardzo lubię opowiadania, bo za szybko się kończą. Tutaj niektóre były długie i te spodobały mi się najbardziej. Najsłabiej wypadło moim zdaniem opowiadanie Pana Bechtera, było bardzo przewidywalne, mało się w nim działo, właściwie nie zawierało w sobie również żadnego przesłania. Podobało mi się za to, że opowiadania czytało się tak, jakby były następującymi po sobie rozdziałami książki.
Polubiłam również bohaterów, którzy różnili się od siebie jak żywioły, a potrafili się zaprzyjaźnić, nawzajem się wspierać i na sobie polegać. Moim ulubionym stał się chyba Rabbitus, po którym można się było spodziewać wszystkiego, i który od gonienia robaczków potrafił przejść do walki bez najmniejszego oporu.
Całości nie oceniam zbyt wysoko, nie ma, bowiem istot niepokonanych, a główni bohaterowie zostali wykreowani właśnie na takich i często wygrywali nawet z silniejszymi od siebie nie ponosząc uszczerbków na zdrowiu, co było troszeczkę naciągane.
Opowiadania nie są złe, ale uważam, że trzeba by je jeszcze troszkę dopracować, dodać im pikanterii i nie upraszczać wszystkiego. Za dużo minimalizmu, za mało czarnego charakteru w czarnych charakterach.
Polecam osobom lubiącym opowiadania, istoty magiczne i ogólnie rzecz ujmując fantastykę. Pozostali mogą sobie darować, bo nie można się po tej książce spodziewać kunsztu Pana Tolkiena.
Autorom życzę dalszych sukcesów w karierze literackiej, kształtowania swojego pióra i wielu lepszych pozycji.
Opowieści ze świetlistej wieży Michał Krzyżan
5,2
W świecie fantastyki możliwość kreowania świata oraz zamieszkujących go postaci jest nieograniczona. Ciągle słyszymy o nowych debiutantach zza granicy, a co z rodzimymi pisarzami? Czy u nas nie ma już nikogo, kto miałby szansę wybić się na światowe salony? Czy brakuje nam wyobraźni, by tworzyć wspaniałe, rozległe i magiczne światy? Czy kultowy Wiedźmin nie doczeka się następcy?
„Opowieści ze świetlistej Wieży” to zbiór opowiadań przedstawiający losy kilku barwnych bohaterów. Do ich grona należą: Lord Nazar – opanowany półelf, który potrafi posługiwać się magią, Riven – porywczy krasnolud, posiadający swego wiernego towarzysza, a jest nim Wściekły Topór, Armin – kapłan, który zdecydowanie od walki wręcz woli czary, a w szczególności czar uzdrawiania, Rabittus – który uwielbia pogoń za … robakami, Breczan – smakosz szarlotki, o przydomku barbarzyńca, który jest jak najbardziej zasłużoną ksywą. Bohaterowie barwni, ciekawi, którym nie brakuje dawki humoru, choć czasem jest to czarny humor. Ich przygody często kończą się scenami pełnymi walk, niestety z czasem walki te stają się zbyt przewidywalne.
Świat przedstawiony jest niezwykle barwny i różnorodny. Spotkamy wiele niesamowitych stworzeń, nierzadko nam znanych – smoki, elfy, magowie, krasnoludy – postacie bez których nie może powstać żadna powieść gatunku fantasy. Autorzy wykazali się jednak kreatywnością i stworzyli kilka nowych istot, które niebywale urozmaiciły opisywane uniwersum.
http://isztarbooks.blogspot.com/2012/01/opowiesci-ze-swietlistej-wiezy-micha.html
http://paranormalbooks.pl/2012/01/13/recenzja-opowiesci-ze-swietlistej-wiezy/