Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John Birmingham
10
8,1/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,1/10średnia ocena książek autora
101 przeczytało książki autora
124 chce przeczytać książki autora
6fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wybór broni John Birmingham
7,6
Zgodnie z klasyczną zasadą Hitchcocka Autor zaczyna od „trzęsienia ziemi”, które wypada zresztą nader dynamicznie. Niestety, traci następnie impet i zaniedbując aspekty militarne oraz polityczne pojawienia się eskadry współczesnej floty bojowej w realiach 1942 r., skupia się na implikacjach obyczajowych, rozpatrując je bardzo zdecydowanie w duchu dzisiejszej politically correct. Głównym problemem staje się reakcja „zacofańców” sprzed kilkudziesięciu lat na masową obecność wśród przeniesionych w czasie oficerów i marynarzy USA oraz Royal Navy kobiet, kolorowych, a także gejów i lesbijek. Próba ponownego zdynamizowania akcji w końcowych partiach powieści (czyli powrót do opisów działań militarnych) budzi mieszane uczucia. Ukazywane starcia za bardzo przypominają egzekucje.
Poważne wątpliwości budzi wiedza J. Birminghama na temat wydarzeń II wojny światowej. Przytacza mnóstwo szczegółów, starając się sprawić wrażenie znawcy. Często jednak daje się przyłapać na konkretnych błędach faktograficznych, np. Joseph Kennedy nie był w 1942 r. ambasadorem USA w Wielkiej Brytanii – odwołano go jesienią 1940 r. (s. 396),rajd komandosów na obóz w Cabanatuan na Filipinach i uwolnienie jeńców amerykańskich nie miał miejsca w 1944 r. lecz w 1945 r. (s. 477, 480). Podobnych pomyłek przytoczyć można więcej.
Swoja drogą, nieco ironiczny komentarz do wydanej w 2004 r. powieści J. Birminghama dopisało samo życie. Flagowy okręt przeniesionej w czasie (jakoby z 2021 r.) eskadry, lotniskowiec uderzeniowy USS „Hilary Clinton”, powinien nosić raczej nazwę... USS „Donald Trump”. I jest to komentarz nie tylko polityczny, ale i obyczajowy.
Tym niemniej, Autor dysponuje dobrym rzemiosłem, a duże fragmenty powieści czyta się naprawdę dobrze, co podnosi jej końcową ocenę.
Wybór broni John Birmingham
7,6
Biorąc "Wybór broni" do ręki wiedziałem mniej więcej o czym będzie czyli, że flota marynarki USA zostanie przeniesiona z XXI wieku do czasów II wojny światowej, miejsce Pacyfik.
I sobie wyobraziłem, że przeniosą się pięknie, pomogą Aliantom pokonać Japonię i Niemcy. Alianci przyjmą ich z szeroko otwartymi ramionami, a Państwa Osi będą uciekać z podwiniętym ogonkiem.
A tu nic nie jest idealnie czarne i idealnie białe. Odcieni szarości jest mnóstwo. Już na początku sam transfer nie jest taki piękny "jak mi się wyobrażało".
A dalej, Autor w świetny sposób pokazał różnice poglądów wynikające z mentalności kulturowej. Sto lat to jednak kawał czasu i John Birmingham potrafił doskonale to wykorzystać w powieści.
Książkę czyta się bardzo dobrze. Z zaciekawieniem śledzi się losy bohaterów, które w wielu przypadkach są zaskakujące (więcej nie napiszę).
Gorąco polecam fanom s-f, a i również fanom książek o II wojnie światowej.