Jane Porter jako mała dziewczynka spędziła wiele godzin patrząc przez okno i marząc o odległych miejscach, rycerzach, księżniczkach i szczęśliwych zakończeniach. Kiedy miała 13 lat rodzice zabrali ją na roczną wycieczkę do Europy, gdzie odkryła inne, fascynujące kultury, które miały wpływa na jej późniejsze losy. Podczas studiów na uniwersytecie podróżowała już sama – do Afryki, Japonii i Irlandii. Kiedy skończyła studia z literatury, najpierw pracowała w... marketingu. Potem została nauczycielką, a potem... sama zaczęła pisać. Najbardziej lubi deszczowe dni, bo wtedy nic jej nie rozprasza i może spokojnie usiąść przy biurku i pisać, pisać, pisać.http://
Czym najlepiej przerwać cięższą lekturę jeśli nie romansem. Biorą do ręki właśnie tą pozycję miałam do wybory trzy różne historie, które łączyło jedno - miejsce akcji czyli tajemnicze dżungle, rytmy samby i słońce pięknego kraju jakim jest Brazylia.
"Brazylijskie szmaragdy" Jane Porter - Sophie wyjeżdża do Brazylii by dowiedzieć się czegoś więcej o tajemniczej śmierci swego męża Clive'a. Niestety wpada tam w poważne tarapaty. Na ratunek rusza jej pierwsza młodzieńcza miłość Alonso. Jak potoczą się ich losy? Co ich spotka? Czy dawne uczucia znów się między nimi narodzi jak za dawnych czasów? Czy kłopoty ich skłócą czy może jednak zbliżą?
"Wyprawa do Brazylii" Sarah Morgan - Grace to młodziutka kobieta, której sieć bliskich sercu kawiarni dopadły problemy finansowe. Postanowiła zaryzykować i pojechać w samo serce brazylijskiej dżungli na tz. "pożarcie lwa" by prosić o pomoc finansjera Rafaela Cordeiro. Jednak czysto zawodowe spotkanie i krótki pobyt Grec u niego bardzo szybko wymyka się spod kontroli. Romans, który nawiązują przeradza się w głębsze uczucie niż sam Rafael jest w stanie przed sobą przyznać. W końcu nie bez powodu multimilioner nazywany jest cynicznym, ekscentrycznym, oziębłym i egoistycznym mężczyzną. Tylko czy na pewno słusznie?
"Podróż do Rio" Anne Mather - Isobel na imprezie przyjaciółki poznaje tajemniczego i przystojnego młodzieńca. Bardzo szybko między nimi iskrzy i dochodzi do zbliżenia. Jednak szczęście nie trwa długo, bo Alejandro wyjeżdża i mimo, że obiecał już się nie pojawia. Ślad po nim zaginął, kontaktu brak. Jednak Isa nie szuka go, nie próbuje rozdrapywać starych ran. Trzy lata później dziewczyna przyjeżdża do Rio by przeprowadzić wywiad z kapryśną pisarką. Kto mógł myśleć, że właśnie w tedy znów spotka Alejandra i to tak bardzo odmienionego- psychicznie i fizycznie. Do czego dojdzie między nimi? Czy pozwolą uczuciu znów rozkwitnąć czy będą się nawzajem ranić?
Lekka i przyjemna lektura. Wprowadza nas w inny świat, inne klimaty i inne życie. Zapomina się o swoich problemach i żyje tymi, które trapią bohaterów. I tylko trzecia z autorek pani Mather zawiodła mnie swoim stylem i brakiem logiki w historii. Było to niestety momentami nie tylko nieprzyjemne, ale też śmieszne. Na szczęście cały zbiorek daje fantastyczny efekt! Dla miłośniczek romansu!
"Brazylia moja miłość" to wakacyjna propozycja wydawnictwa Harper Collins. Są to trzy odrębne historie, których akcja toczy się w klimatycznej, gorącej Brazylii. Piękne Rio de Janeiro, tajemnicze głosy dżungli, upojne rytmy samby i trzy kobiety, które nie mogą oprzeć się urokom Brazylii.
Myślę, że opisywanie fabuły zawartych w książce opowiadań nie ma sensu. Są to historie miłosne, lekkie, pełne namiętności i emocji. Zebranie ich w jednym tomie to świetny pomysł, ponieważ dzięki temu czytelnik nie nudzi się i może kibicować losom wielu bohaterów. Z powyższym tytułem uporałam się w jeden dzień. Nie dało się inaczej, bo książka naprawdę wciąga, a zawarte w niej opowiadania czyta się niezwykle przyjemnie. Może są lekko naiwne, ale romans ma to do siebie, że wszystko jest nadmiernie emocjonalne, przerysowane i obowiązkowo zawsze z happy endem. Jednak kto nie lubi dobrych, szczęśliwych zakończeń? Ja osobiście je uwielbiam. Opowiadania utrzymane są w podobnej stylistyce, ale absolutnie się nie łączą. Do tego wspaniała, wakacyjna okładka oraz dość duża, przejrzysta czcionka, co jest dla mnie oczywistym plusem.
Podsumowując "Brazylia moja miłość" to książka idealna na wakacyjne wyjazdy oraz obecne gorące dni, choć zimą na pewno również rozpali niejedno serce. Spodoba się wielu kobietom, w każdym wieku. Jeżeli potrzebujecie lekkich, żywiołowych, gorących opowiadań bez zbędnej "dłużyzny" to ten tytuł jest zdecydowanie dla was.