Dandadan #1 Yukinobu Tatsu 7,1
ocenił(a) na 742 tyg. temu O cholera, co ja przeczytałam!
To jest jednocześnie genialne, żenujące, urocze i ohydne. Nie wiedziałam, że tak się da! I choć poziom już nawet nie podtekstów, ale wprost obleśnych żartów momentami testował granice mojej cierpliwości (a myślałam, że drągomierz z City Huntera to było za wiele...),tak w ostatecznym rozrachunku podobało mi się na tyle, że mogę wiele wybaczyć. Przede wszystkim dzięki bohaterom, którzy choć czasem przerysowani, byli przesympatyczni i pomimo ogólnego absurdu całej tej historii - całkiem naturalni. Może i to do jakiegoś romansu prowadzi, ale ja mam to gdzieś! Ayase i Takakura bardzo szybko łapią ze sobą chemię, nawet jeśli na początku wydają się zbyt różni, aby się dogadać.
Chociaż i tak najbardziej rzuca się w oczy historia, która... zapierdala. Ale śmiem rzec, że w kontrolowany sposób. Dzieje się dużo, do tego absurd goni absurd, a gdy robi się za poważnie pojawia się obleśny żart burzący cały klimat i wymuszający srogi facepalm. No i babcia Ayase wygrywa wszystko!
Ogólnie jeśli miałabym skrócić swoje odczucia względem pierwszego tomu - po co brać dragi, wystarczy przeczytać Dandadan!