Osiem Radka Trestikova 6,7
ocenił(a) na 93 lata temu Jeśli ktoś biorąc do ręki “Osiem” Radki Třeštíkovej nastawia się na typowy kryminał, to się rozczaruje. To absolutnie kryminałem nie jest. Ta książka to bomba! Ja po jej przeczytaniu musiałam się zbierać kilka dni, żeby coś o niej napisać.
Książka ma wielu bohaterów, ale cała akcja toczy się wokół Michaeli, zwanej Miszą, którą ktoś postrzelił w praskim Lasku Diablickim. Rozpoczyna się śledztwo, którym kieruje major Nowotny, a pomaga mu porucznik Iwana Brzydula, której nazwisko koresponduje z jej wyglądem – puszysta, nieatrakcyjna, zakompleksiona. No i po kolei poznajemy wszystkie osoby z otoczenia Michaeli. Jej chłopaka, Janka, który kocha Miszę miłością obsesyjną. Chce się z nią ożenić, mieć dzieci. Przyjaciółkę Alicję, która dla Miszy jest w stanie zrobić bardzo wiele. Pracuje jako projektantka wnętrz, ale marzy o rodzinie, o dziecku. Właściwie opiekuje się nią jak starsza siostra, odkąd Misza opuściła dom dziecka. Później Misza rozpoczyna pracę u państwa Millerów, którzy też zaczynają być niezdrowo zafascynowani. Dzieci i rodzice ulegają jej urokowi. Ojciec, Maks Miller jest kardiochirurgiem i ostatni rok spędził we Francji. Matka, Julia, to tłumaczka wielu języków. Dzieci to sześcioletnie bliźniaki Meda i Bruno. Do tego dochodzą jeszcze inni bohaterowie drugoplanowi.
Bardzo trudno jest zrozumieć dlaczego wszyscy tak się fascynują Miszą. Właściwie całe życie bohaterów kręci się wokół niej. Misza, to taka trochę nieporadna, samotna dziewczyna, w dodatku w połowie Romka, więc do tego cierpi jeszcze na tle rasowym. Każdy chce jej pomóc, każdy chce się nią opiekować, dzieci państwa Millerów chcą żeby z nimi cały czas była. A jak się okazuje to Misza wcale nie jest taka nieogarnięta. Raczej cierpi na jakieś zaburzenia psychiczne. We mnie wywoływała mnóstwo negatywnych emocji. Bardzo dobrze, bo o to w książce chodzi. W ogóle to ta książka jest pomieszaniem wielu gatunków. Dlatego jest tak świetna i napisałam, że to bomba. Bo taka jest. Mamy tu kryminał, komedię, thriller, książkę psychologiczną, trochę też groteskę. Do tego bohaterowie są tak dobrze przedstawieni i wzbudzają mnóstwo emocji. Najfajniejsze jest to, że te emocje zmieniają się w zależności od ich zachowań. Nie jest tak, że danego bohatera się tylko lubi, albo nie. Są momenty kiedy bardzo mu się kibicuje, a są takie, że wrzuciłoby się go do fosy.
Książka na pewno nie zostawia czytelnika obojętnym. Widać, że autorka ma dar do kreowania wyrazistych postaci, nie daje prostych i oczywistych rozwiązań. Nie raz musiałam kilka razy przeczytać ten sam fragment, żeby się upewnić, czy to co czytam, to prawda. Dla mnie jedna z lepszych pozycji przeczytanych w tym roku. Gorąco polecam, jeśli jeszcze nie czytaliście i nie sugerujcie się ocenami na portalach czytelniczych ;)