Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dawno nie czytałam książki o tak charakterystycznym tytule, który na początku było mi ciężko zapamiętać, ale nie tylko ta kwestia wyróżnia tę pozycję. Lennart to nasz główny bohater, który jest mężczyzną twardo stąpającym po ziemi. Jego kariera rozwija się w najlepsze, gdy niespodziewanie w jego życie wkrada się sklep z magicznymi przedmiotami, dziwne zobowiązania i gadający mops. To wszystko od pierwszej chwili brzmi mało prawdopodobnie, ale naszego głównego bohatera czeka jeszcze wiele takich sytuacji i to nie tylko z dobrą magią jak się okazuje. Przezabawnie napisana historia z lekko nakreślonym wątkiem magicznym, który rozwija się z każdą stroną coraz bardziej. Widać, że jest to wprowadzenie do serii, ponieważ poznajemy przeszłość magii przedstawionej w tej historii, później ugryziemy kawałek aktualnych zdarzeń przepełnionych zwrotami akcji, ale nie dowiemy się dokąd ta historia do końca prowadzi. Mnóstwo zabawnych dialogów, często w roli głównej z mopsem, co już samo w sobie jest urocze, dynamiczna akcja, pozwalająca nam odkrywać kolejne elementy układanki, która nie jest łatwa do ułożenia. Zarówno dobra jak i zła strona magii, a wszystko dzieje się w sklepie z magicznymi przedmiotami, a początek swój ma w pewnej legendzie. Ja się bawiłam świetnie przy tej książce, z chęcią poznawałam Lennarta i jego otwieranie się na świat magiczny, ale i towarzystwo mopsa wyniosło sporo do treści. Na pewno sięgnę po kolejna książkę z tej serii, by odkryć kolejne elementy fantastycznej zagadki.