Skoro uczynek jest z gruntu dobry, to czy traci na wartości tylko dlatego, że ktoś inny też na nim skorzystał?
Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Joanne Ramos
1
6,2/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
223 przeczytało książki autora
253 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Reagan doświadcza niepokojącego wrażenia, że Farma jest niczym więcej jak tylko ruchomą dekoracją stworzoną dla Klientów tkwiących po drugie...
Reagan doświadcza niepokojącego wrażenia, że Farma jest niczym więcej jak tylko ruchomą dekoracją stworzoną dla Klientów tkwiących po drugiej stronie linii Doktor Wilde i że piękna fasada skrywa brzydką prawdę. Reagan nie wie jeszcze, na czym ta prawda polega.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Farma Joanne Ramos
6,2
Potraficie pewnie wymienić 5 książek, w których na końcu protagoniści zostają nagrodzeni za swoją cierpliwość i dobroć, a antagoniści otrzymują zasłużoną karę? „Farma” Joanna Ramos zdecydowanie nie jest tego typu literaturą. To obyczajowa opowieść o komercjalizacji surogactwa, macierzyństwie, kapitalizmie, nierównościach społecznych i trudnych wyborach.
Jedna z bohaterek, Jane, to matka malutkiej Amalii. Wychowuje ją sama, starając się przetrwać jako imigrantka w USA: jest Filipinką, brak skończonej szkoły skazuje ją na prace opiekuńcze jak niania czy pomoc w domu starców, wymagające mnóstwa energii. Mae, druga z kobiet, których losy śledzimy, wygrała społeczną loterię: jest wykształcona, ma pieniądze, kontakty i mnóstwo ambicji. Zajmuje się rekrutowaniem kobiet, które za wynagrodzeniem skłonne są zostać surogatkami i zamieszkać w specjalnym ośrodku. Większość z nich to imigrantki, dla których taka oferta to świetny układ. Wydawałoby się, że już na samym początku autorka wskazała nam tą złą i tą dobrą bohaterkę, prawda? W rzeczywistości wszystkie postacie kobiece w tej książce są bardzo złożone, działają z różnych pobudek – ze względu na różne doświadczenia życiowe, nie zawsze potrafią się porozumieć i przewidzieć swoje zachowania.
Jak w prawdziwym życiu, w którym ofiara nadal mieszka na tej samej ulicy, co oprawca, wydarzenia nie dzieją się, zamykając wątki w pięknej kompozycji klamrowej, a przełomowy moment nadchodzi i zostawia po sobie uczucie niedosytu, „Farma” Joanne Ramos nie kończy się wielkim wybuchem. Różnica w statusie Jane i Mae nie została zatarta, system nie został odwrócony do góry nogami – to niecodzienny wybór we współczesnej literaturze obyczajowej, która ma tendencję do zamykania historii w jednym tomie.
Całość oceniam na 7 na 10 i puszkę mleka w proszku.
Farma Joanne Ramos
6,2
Opowieść żywicielki... Nieodróżnialne od powieści obyczajowej science-fiction, a i to nie do końca. Mroczne, a niepozorne.
Tematyka surogatek i biznesów ciążowych, do tego rozwarstwienie społeczne oraz emigracje. Łączy się to, składa w bolesną historię.
Nie lubię wygładzającego zakończenia i paru zbędnych powtórzeń, ale ta książka mimo wad zostaje z czytelnikiem.