Najnowsze artykuły
- ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
- Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński6
- ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać9
- ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Chava Nissimov
2
6,8/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, literatura dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
25 przeczytało książki autora
26 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Tajemnica Floriana Chava Nissimov
7,6
Powieść dla najmłodszych "Tajemnica Floriana" Chavy Nissimov to wyjście poza szablonową powieść o czasach wojny i ukrywaniu Żydów przez Polaków. Autorka w zaskakujący sposób redaguje punkt widzenia jedenastoletniego chłopca, który zostaje zobowiązany przez rodziców do utrzymania tajemnicy. Tą tajemnicą jest mała, żydowska dziewczynka, o której Florian nie może nikomu powiedzieć. Chłopiec jest wyjątkowym gadułą, boi się więc, że nieopatrznie zdradzi rówieśnikom, że w jego domu ukrywa się żydowskie dziecko. Nissimov opowiada swoja historię przetrwania, ale nie ustami dziewczynki, ale przez perspektywę chłopca i jego rodziny, która decyduje się ratować dziecko. Taki wybór narracji jest wyjątkowy, pełen empatii, zrozumienia. Autorka próbuje wczuć się w trudne i chaotyczne emocje Floriana, który początkowo bardzo niechętnie reaguje na decyzje rodziców, ale wchodzi w rolę starszego brata i zaprzyjaźnia się z małą Ewą. Pojawienie się dziewczynki sprawia, że wiele zmienia się w rodzinie Floriana. Surowy ojciec, który nie szczędzi przykrości synowi oraz milcząca, mama "zamkniętą w pudełku" wydają się chłopcu nieodgadnieni, jednak pod tą warstwą oschłości kryją się dobre i wrażliwe serca. Dziecięca przyjaźń okazuje się nadzieją w obliczu wojennego chaosu wartości. Ciekawe, że w powieści Chava Nissimov pokazuje zwykłych ludzi, pozbawionych wzniosłego heroizmu, ale sportretowanych z wrażliwością dziecka, wątpiących, przerażonych, ale i odważnych, podejmujących trudne i dramatyczne decyzje. "Tajemnica Floriana" to nie jest sztampowa i naiwna opowieść o wojnie przeżywanej przez dziecko, ale powrót autorki do bolesnego okresu dzieciństwa i to w formie odwrócenia ról. Podziwiam, że Nissimova tak mocno i zaangażowaniem emocjonalnym i psychicznym oddała uczucia ludzi, u których się ukrywała podczas wojny. Oddała głos Florianowi i jego rodzinie, ludziom, którzy uratowali jej życie, próbując zrozumieć i nakreślić ich motywacje, strach, wrażliwość i podejmowane ryzyko ukrywania dziecka żydowskiego, za co groziła kara śmierci. Powieść godna uwagi.
Chava Nissimov, Tajemnica Floriana, przeł. Anna Klingofer-Szostakowska, il. Marianna Raskin, Warszawa 2019.
Tajemnica Floriana Chava Nissimov
7,6
Florian jest pełnym energii jedenastolatkiem, który uwielbia biegać, podbierać jabłka z sadu Baby Jagi, spotykać się z rówieśnikami i przede wszystkim – gadać... Ale Florian ma też tajemnicę, z którą, z racji swojego gadulstwa, nie radzi sobie najlepiej... Bo ta "tajemnica" to Ewa – pięcioletnia Żydówka, dla której jedyną szansą na przeżycie jest pozostanie w ukryciu.
Trwa druga wojna światowa. Pewnego zimowego dnia tata Floriana przynosi ukrytą w worku dziewczynkę o istnieniu której nikt ze wsi nie może się dowiedzieć. Bo Niemcy. Bo przeszukiwanie. Bo strach. Bo śmierć i palenie całych wioski... Florian, dla bezpieczeństwa swojego, rodziny oraz sąsiadów, musi dochować tajemnicy.
"Tajemnica Floriana" to podziękowanie autorki – Chavy Nissimov skierowane do polskiej rodziny – państwa Walczaków, którzy uratowali jej życie. Zapewne dlatego ta pozornie prosta historia opowiedziana słowami dziesięcioletniego chłopca jest tak emocjonująca i poruszająca. Bo Florianowi wcale a wcale nie podoba się, że od chwili pojawienia się w ich domu Ewy nie może beztrosko biegać po wsi, nie może spotykać się z kolegami, zapraszać ich na podwórko i paplać, gadać, fantazjować i starać się chociaż na chwilę odegnać widmo szalejącej wokoło wojennej zawieruchy. Życie Floriana zmienia się diametralnie. Musi być ostrożny nie tylko w tym co mówi ale i w tym co robi i wcale mu się to nie podoba.
Dzięki temu, że narratorem powieści jest jedenastoletnie dziecko poznajemy oblicze wojny od zupełnie innej strony – dostrzegamy jak wielkie piętno odbiła na może nie do końca świadomych i dojrzałych młodych ludziach. Wojna przyniosła ogrom bólu, zła, krzywdy i poczucia, że ludzkość gdzieś zagubiła się w stopniowaniu wartości ludzkiego życia... ale wraz z nimi obudziła w sercach odpowiedzialność, siłę, hart ducha. Taki przyspieszony kurs dorastania otrzymuje Florian wraz z zawartością worka, wraz z pięcioletnią patykowatą, małomówną Ewą, dla której on i jego rodzice są jedyną szansą na przetrwanie.
W tej historii niezwykle istotne jest to, co nie zostało ubrane w słowa. Te ulotne wrażenia, domysły, które wirują wokół słów. Pięcioletnia dziewczynka, która została oddana przez mamę... Nie jestem w stanie zwizualizować sobie momentu oddania pięcioletniego dziecka. Nie obejmuję umysłem dramatu te małej istotki, która ściska mamę i czuje, że dzieje się coś niedobrego, że może już więcej mamy nie zobaczyć. Pięcioletnie dziecko wrzucone do worka, wyrzucone w obcym miejscu, wystraszone, przerażone i samotne. A gdzieś tam serce matki rozdarte na strzępy, bo musi oddać swoją córkę, aby dać jej szansę przeżycia.
Albo te słowne przepychanki między dzieciakami: "Żydzi są źli, to wszystko przez nich. Żydzi zabili nam Jezusa!". Źli są ludzie, przez których dziesięciolatki skandują takie hasła i depczą dziecięcą niewinność.
W literaturze dziecięcej niebagatelną rolę odgrywają ilustracje. Szata graficzna w "Tajemnicy Floriana" idealnie współgra z treścią. Ascetyczna, czarno-biała, dopracowana w najmniejszym szczególe. Chciałoby się, aby tych ilustracji było więcej, bo przykuwają uwagę i dają chwilę refleksji i zadumy. Wielkie brawa dla Pani Marianny Raskin za spotęgowanie wzruszenia czytelników.
"Tajemnica Floriana" to nie tylko historia ukrywania żydowskiej dziewczynki. To opowieść pełna bólu po stracie dziecka, to opowieść o rożnych obliczach miłości i odwadze. To także piękno rodzącej się przyjaźni opartej na wsparciu i zrozumieniu. To naprawdę piękna książka, która w stosunkowo delikatny sposób pozwoli naszemu dziecku wkroczyć na niebezpieczny grunt "tematy wojenne, zagłada ludzkości". To do rodziców należy decyzja, kiedy może rozpocząć z dzieckiem dyskusje na temat wojny. "Tajemnica Floriana" z pewnością zainicjuje kontakt mojego syna z tą trudną tematyką. Ale nie dziś. Nie jutro. Na nas – rodzicach – spoczywa wielka odpowiedzialność – bo o tej niechlubnej karcie w historii ludzkości opowiedzieć dziecku trzeba, ale w odpowiednim czasie, na konkretnym etapie rozwoju emocjonalnego naszych dzieci. Ja jeszcze czekam.
Gorąco polecam. Dla rodziców i pedagogów, którzy pragną zaznajomić dzieci z tematem Holokaustu i dramatu drugiej wojny światowej.