Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jurij Dold-Mychajłyk
1
7,9/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Urodzony: 17.03.1903Zmarły: 17.05.1966
Ukraiński, sowiecki pisarz, dramaturg, krytyk, publicystka. Pracował lub też kierował redakcjami wielu czasopism. Opublikował około dziesięciu książek, był też autorem scenariuszy do kilku filmów. więcej informacji:
http://ru.wikipedia.org/wiki
hasło Дольд-Михайлик, Юрий Петровичhttp://bse.sci-lib.com/article031430.html
http://ru.wikipedia.org/wiki
hasło Дольд-Михайлик, Юрий Петровичhttp://bse.sci-lib.com/article031430.html
7,9/10średnia ocena książek autora
8 przeczytało książki autora
9 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Baron von Goldring Jurij Dold-Mychajłyk
7,9
Po wielu miesiącach poszukiwań w końcu udało mi się zdobyć egzemplarz tej powieści. Jest to jeden z kilku tzw. białych kruków, jakich długo poszukiwałem. Cena też nie była niska. Książka jest faktycznie znakomicie napisana. Przykładowo Remigiusz Mróz mógłby się z tego wiele nauczyć. Gorzej jednak z treścią. Nie chodzi tu rzecz jasna o gloryfikację Armii Czerwonej i samego ZSRR. Zwyczajnie postać Henryka von Goldringa za którego podszywa się młody agent radziecki (Honorczenko) jest wyjątkowo przewidywalna, bardzo rycerska i jakoś niezbyt sympatyczna. Absolutnie wszystko mu się udaje, zaś wszyscy niemieccy oficerowie to idioci, alkoholicy, hazardziści, narkomani (np. Kubis),zbrodniarze wojenni (np. Berthold i praktycznie prawie wszyscy inni) itd. Wprawdzie kilka razy Henryk jest o włos o śmierci (np. starcie z Lemke),ale i tak wychodzi z opresji i to na swoją korzyść. Sympatii też nie wywołują pewni siebie partyzanci, czy np. protektor Henryka, czyli Berthold. Brak też prawie jakichś romansów, czy innych tego typu kwestii. Henryk bez problemu mógłby np. uwieść SS-mankę Bertinę Gruasammel, czy hrabinę Marię-Luizę. Jedynym aspektem tego typu jest prawdopodobnie czysto platoniczny związek Henryka z Moniką Tarval. Zabawną postacią jest też Lora Berthold z jej sadystycznymi skłonnościami i zwykłą głupotą. Reasumując powieść jest momentami dość nudna. Szczególnie wciągająca jest jednak końcowa rozgrywka, jaka ma miejsce we Włoszech. Osobiście wolałbym nieco inne zakończenie tj. bez śmierci Bertholda. Pozwoliłoby to utworzyć ciąg dalszy tj. już po wojnie.
Baron von Goldring Jurij Dold-Mychajłyk
7,9
Wciągająca, intrygująca i wspaniała powieść. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to, że funkcjonariusze SD są częściej tytułowani odpowiednikami stopni SS w Wehrmachcie ale to szczegół, który da się znieść.
Jest to historia młodego Ukraińca, Grigorija Pawłowicza Gonczarenki, którego wojna przeniosła z Uniwersytetu Kijowskiego do radzieckiego wywiadu. Powód? Łudzące podobieństwo do niemieckiego szpiega Henryka barona von Goldringa oraz znajomość wielu języków obcych. W 1941 przechodzi front i przez kolejne cztery lata odgrywa rolę młodego arystokraty-oficera Wehrmachtu, działając samotnie za liniami frontu na Białorusi, we Francji i we Włoszech. Najważniejszy jest chyba okres francuski. Tam, w Saint-Remy, poznaje miłość swojego życia - Monikę Tarval, działaczkę La Resistance. Dziewczyna odwzajemniła uczucia młodego szpiega jednak na drodze do ich szczęścia stanęła wielka przeszkoda - wojna...
Prawie wszyscy znają Hansa Klossa-Stanisława Kolickiego, mniej ludzi pamięta Maxa Otto von Strilitza-Maksyma Maksymowicza Isajewa. Henryk von Goldring-Grigorij Honczarenko to postać zapomniana. Niesłusznie bo w swoich działaniach nie ustępował Polakowi i Rosjaninowi a i gdyby Jurij Dold-Mychajłyk nie stworzył tej postaci to być może Julian Siemionow nigdy nie wymyśliłby "Justusa" a Andrzej Zbych J-23.