Pokemon Go zarobiło 14 mln w 4 dni.
Wartość Nintendo skoczyła o 10 miliardów.
A Harry Potter ma tyle samo, lub nawet więcej fanów co Pokemony.

Pokemon Go zarobiło 14 mln w 4 dni.
Wartość Nintendo skoczyła o 10 miliardów.
A Harry Potter ma tyle samo, lub nawet więcej fanów co Pokemony.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Akurat akcje Nintendo już są prawie w tym samym miejscu co były przed Pokemonami. Japończycy po prostu przypomnieli, że Pokemon Go to nie ich dzieło a firmy w którą zainwestowali.

http://www.cdaction.pl/news-46071/nintendo-juz-nie-jest-warte-tyle-co-sony-a-kurs-akcji-nadal-spada.html

Akurat akcje Nintendo już są prawie w tym samym miejscu co były przed Pokemonami. Japończycy po prostu przypomnieli, że Pokemon Go to nie ich dzieło a firmy w którą zainwestowali.

http://www.cdaction.pl/news-46071/nintendo-juz-nie-jest-warte-tyle-co-sony-a-kurs-akcji-nadal-spada.html

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Dlatego napisałem, że skoczyła. :)

Dlatego napisałem, że skoczyła. :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ja wiem, że Pokemony miały równie dużo fanów, co HP. Źle się wyraziłem; potencjał marki owszem, duży - ale pomysł na HP Go, d tego z takimi funkcjami jak wyżej opisane, byłby co najmniej niewypałem.

Ja wiem, że Pokemony miały równie dużo fanów, co HP. Źle się wyraziłem; potencjał marki owszem, duży - ale pomysł na HP Go, d tego z takimi funkcjami jak wyżej opisane, byłby co najmniej niewypałem.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Zgadzam się. Kompletnie nie rozumiem fenomenu Pokemon Go i innych podobnych gier. Nigdy w to nie grałem i nie zamierzam. Są leszpe rzeczy na spędzanie wolnego czasu, a nawet gdyby mi się nudziło i nie miałbym nic innego do roboty to i tak bym w to nie wszedł. Ludziom już w głowach się przewraca, nie wiedzą co mają ze sobą zrobić. W końcu jeszcze wyjdzie na to, że za 20 lat będziemy mieli odmóżdżone społeczeństwo nie potrafiące odejść na 5 minut od internetu i aplikacji w telefonie. Porażka. To co się dzieje obecnie z ludźmi to jest po prostu tragedia. Zresztą jak widać po pełnych zachwytu komentarzach tutaj. Nigdy tego nie zrozumiem.

Zgadzam się. Kompletnie nie rozumiem fenomenu Pokemon Go i innych podobnych gier. Nigdy w to nie grałem i nie zamierzam. Są leszpe rzeczy na spędzanie wolnego czasu, a nawet gdyby mi się nudziło i nie miałbym nic innego do roboty to i tak bym w to nie wszedł. Ludziom już w głowach się przewraca, nie wiedzą co mają ze sobą zrobić. W końcu jeszcze wyjdzie na to, że za 20 lat...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Rzeczywiście. Tragedia. Przecież jeśli komuś się spodobała idea tego typu gier to od razu jest z nim tragicznie :)

Rzeczywiście. Tragedia. Przecież jeśli komuś się spodobała idea tego typu gier to od razu jest z nim tragicznie :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Od fanów pokemonów jeszcze gorsze są te nolify z nosami w książkach. Na plaży z książką, w autobusie z książką, w pociągu z książką, w kawiarni z książką... Świata poz tymi literkami nie widzą. Zrobili by coś ze swoim życiem a nie tylko czytają.
"Są leszpe rzeczy na spędzanie wolnego czasu, a nawet gdyby mi się nudziło i nie miałbym nic innego do roboty to i tak bym w to nie wszedł. Ludziom już w głowach się przewraca, nie wiedzą co mają ze sobą zrobić.[...] To co się dzieje obecnie z ludźmi to jest po prostu tragedia."

Jakie to smutne, że coraz więcej osób żyje książkami.

Od fanów pokemonów jeszcze gorsze są te nolify z nosami w książkach. Na plaży z książką, w autobusie z książką, w pociągu z książką, w kawiarni z książką... Świata poz tymi literkami nie widzą. Zrobili by coś ze swoim życiem a nie tylko czytają.
"Są leszpe rzeczy na spędzanie wolnego czasu, a nawet gdyby mi się nudziło i nie miałbym nic innego do roboty to i tak bym w to...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Trefniś - mi nie chodzi tylko i wyłącznie o samą ideę tego typu gier ale o to, że ludzie zaczynają zatracać się gdzieś powoli po drodze w tym wszystkim. Sam jestem tego świadkiem jak jeżdżę codziennie do pracy autobusem. Niektórzy nawet na ułamek sekundy nie spojrzą przez okno tylko slęczą z nosem w telefonie przez całą drogę.

Dominik - ludzie żyli książkami jeszcze bardziej kiedyś niż teraz. Dwieście lat temu książka to była niejednokroć jedyna rozrywka gdy nic innego nie było do roboty. Zresztą książki są wartością same w sobie, zaś takie np. Pokemon Go...tu zostawię bez komentarza.

Tylko małe sprostowanie: nie chcę być źle zrozumianym, sam gram od czsu do czasu w gry komputerowe i nie mam nic przeciwko nim ale bieganie po mieście za jakimś wirtualnym zajączkiem? Trochę ruchu na świeżym powietrzu zawsze się przyda ale to, że motywacją do wyciągnięcia dzieciaka z domu jest wirtualne stworzonko to już zakrawa na jakiś pastisz. Sądzę, że świetny film by z tego powstał. Taka tragikomedia.

No nie wiem co o tym myśleć. Może jestem trochę staroświecki.

Trefniś - mi nie chodzi tylko i wyłącznie o samą ideę tego typu gier ale o to, że ludzie zaczynają zatracać się gdzieś powoli po drodze w tym wszystkim. Sam jestem tego świadkiem jak jeżdżę codziennie do pracy autobusem. Niektórzy nawet na ułamek sekundy nie spojrzą przez okno tylko slęczą z nosem w telefonie przez całą drogę.

Dominik - ludzie żyli książkami jeszcze...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

@Gonzales Przeczytałeś mojego posta i ani trochę go nie zrozumiałeś. Takie żale na Pokemony, że ludzie się zatracają i bla bla bla można podpiąć pod każde możliwe hobby które akurat Ciebie nie kręci. Tak długo jak mi swoją zabawą nie zawracają głowy to niech sobie robią co chcą. To ich wolny czas i to jak go spędzają ma sprawiać przyjemność im a nie tym którzy np. wolą w wolnych chwilach wąchać klej klejąc kolejny model. Chcą biegać za wirtualnymi stworkami to niech biegają. Są tacy co potrafią wstać w środku nocy aby zobaczyć jak dwóch facetów okłada się pięściami po twarzach za grube pieniądze, inni płacą aby zobaczyć jak na stadionie 4 facetów na motorach jeździ w kółko, dla jeszcze innych wielką tragedią jest gdy 11 milionerów którym akurat kibicują nie wygrało meczu. Wyobraź sobie, że są nawet tacy którzy wydają parę tysięcy złotych aby posiedzieć przez tydzień przy hotelowym basenie w Turcji czy innym Egipcie. Książki to nie jest jedyna możliwa aktywność, a patrzenie przez okno w autobusie to nie jest jakieś zbyt ciekawe zajęcie więc nie dziwię się, że przegrywa z telefonem.

@Gonzales Przeczytałeś mojego posta i ani trochę go nie zrozumiałeś. Takie żale na Pokemony, że ludzie się zatracają i bla bla bla można podpiąć pod każde możliwe hobby które akurat Ciebie nie kręci. Tak długo jak mi swoją zabawą nie zawracają głowy to niech sobie robią co chcą. To ich wolny czas i to jak go spędzają ma sprawiać przyjemność im a nie tym którzy np. wolą w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ale kto tu twierdzi, że książki to jedyna możliwa aktywność, bo ja czegoś takiego nie powiedziałem. Poniekąd się z tobą zgadzam ale nie do końca. Ludzie mają prawo do robienia tego co sprawia im przyjemność. Tak. Ale nie wszystko co jest przyjemne jest zdrowe i pożyteczne, o czym wszyscy doskonale wiemy. Nie chcę popadać w skrajności, taki pokemon go to nie tragedia. Z dwoja złego wolałbym, żeby moje dzieci latały za pokemonami niż paliły papierosy w parku. Jednak twoja końcowa wypowiedź sprowadza się do tego co cały czas mówię od samego początku: ludzie kompletnie zatracają się w wirtualnej rzeczywistości i świata poza nią nie widzą. I to jest ten problem. Brak kontaktu z naturą, zamykanie się w świecie technologii. Technologia powinna służyć człowiekowi pomocą, a staje się dla niego takim swoistym bożkiem, co można zobaczyć po tym ile osób z fanatycznym uwielbieniem czeka w kolejce po kilkanaście godzin na premierę nowego Iphona. To jest tragedia i ja o tym mówię. A to przecież to tylko jeden z przykładów. Dla mnie to jest coś niepojętego.

Ale kto tu twierdzi, że książki to jedyna możliwa aktywność, bo ja czegoś takiego nie powiedziałem. Poniekąd się z tobą zgadzam ale nie do końca. Ludzie mają prawo do robienia tego co sprawia im przyjemność. Tak. Ale nie wszystko co jest przyjemne jest zdrowe i pożyteczne, o czym wszyscy doskonale wiemy. Nie chcę popadać w skrajności, taki pokemon go to nie tragedia. Z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zatracanie się w wirtualnej rzeczywistości nie jest problemem, niech robią co chcą to ich wybór. Nie każdy potrzebuje kontaktu z naturą. Niektórych nawet kontakt z ludźmi bardziej męczy niż mają z niego jakąś korzyść. Technologia służy pomocą i sprawia przyjemność bo takie jest jej przeznaczenie. Kwestia ajfonów to dla mnie raczej szpan i zbytnie przywiązanie do marki a nie robienie bożka z technologii. Technologia to po prostu kolejna zabawka, którą w dodatku nie wstyd się bawić nawet jak już się nie jest dzieckiem.

Zatracanie się w wirtualnej rzeczywistości nie jest problemem, niech robią co chcą to ich wybór. Nie każdy potrzebuje kontaktu z naturą. Niektórych nawet kontakt z ludźmi bardziej męczy niż mają z niego jakąś korzyść. Technologia służy pomocą i sprawia przyjemność bo takie jest jej przeznaczenie. Kwestia ajfonów to dla mnie raczej szpan i zbytnie przywiązanie do marki a nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

No trochę racji w tym jest, muszę przyznać.

No trochę racji w tym jest, muszę przyznać.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Chodziło mi o życie telefonem, a nie używanie go. Ludzi, którzy nie widzą nic prócz telefonu i w nim zawarte jest całe ich jestestwo. Nie mam nic przeciwko hobby, technologi i szaleństwie na punkcie ulubionej formy spędzania czasu. Chodzi mi o życie zamknięte w telefonie, ludzi, którzy bez telefonu powieszą się na najbliższej gałęzi.

Chodziło mi o życie telefonem, a nie używanie go. Ludzi, którzy nie widzą nic prócz telefonu i w nim zawarte jest całe ich jestestwo. Nie mam nic przeciwko hobby, technologi i szaleństwie na punkcie ulubionej formy spędzania czasu. Chodzi mi o życie zamknięte w telefonie, ludzi, którzy bez telefonu powieszą się na najbliższej gałęzi.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Dlaczego?

Dlaczego?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Kotłuje mi się w głowie teraz tyle myśli na odpowiedź, że ciężko to poskładać w całość. Ale... między innymi to, co miałem na myśli jest napisane poniżej. Czyli spędzanie każdej wolnej chwili przed telefonem. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że świat i technologia idzie do przodu (sam - korzystam z czytnika) oraz jest to wielka gratka dla fanów uniwersum, ale zadałem sobie pytanie. Czy chciałbym chodzić po mieście, zapatrzony w komórkę i łapać tysiące biednych Shallan, żeby wbiła 10 level? Odpowiedź oczywista. Nie.
Widzę po Twoim avatarze oraz pseudonimie, że także jesteś fanem geniuszu Sandersona. Stanowczo lepiej jest zainwestować w coś takiego, jak Mistborn: House War (jest to gra planszowa na podstawie trylogii "Ostatnie Imperium"), niż ekstra, nową aplikację. Warto, bo będzie można wspomnieć w przyszłości, że grałem ze znajomymi, ćwiczyłem przy okazji kreatywność i było zabawnie, a nie: "poprzez machanie palcem, wbiłem 3 poziom Kaladina i ten... no... super!".

Pozwolę sobie też rzucić tutaj cytatem z książki:
"Nauka zmienia naszą kulturę za szybko i w zbyt wielkim zakresie, bez koniecznego okresu przejściowego, bez refleksji i konsultacji."
//Mark Hodder - W Dziwnej Sprawie Skaczącego Jacka
To cytat, z którym poniekąd się utożsamiam. Choć jest opcja, że po prostu urodziłem się jakieś dwadzieścia lat za późno.
I oczywiście muszę napisać truizm, ale jest to w pełni subiektywna opinia.

Kotłuje mi się w głowie teraz tyle myśli na odpowiedź, że ciężko to poskładać w całość. Ale... między innymi to, co miałem na myśli jest napisane poniżej. Czyli spędzanie każdej wolnej chwili przed telefonem. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że świat i technologia idzie do przodu (sam - korzystam z czytnika) oraz jest to wielka gratka dla fanów uniwersum, ale zadałem sobie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ciekawe argument. Dziękuję za informację o grze planszowej, pierwszy raz o niej słyszę.
Ale większość osób, które mają pokemon Go, gdyby nie grała w Pokemon Go, zwyczajnie siedziałaby w domu i grała w coś innego. Myślę, że nauka, zwłaszcza cyfryzacja. Więc mam nadzieję, że gra będzie bardziej urozmaicona.
Osobiście nie gram w Pokemony Go(siedmioletnia Nokia), ale potrafię zrozumieć fanów. A i Pokemon jest darmowy :)
Chyba każda opinia jest subiektywna.

Ciekawe argument. Dziękuję za informację o grze planszowej, pierwszy raz o niej słyszę.
Ale większość osób, które mają pokemon Go, gdyby nie grała w Pokemon Go, zwyczajnie siedziałaby w domu i grała w coś innego. Myślę, że nauka, zwłaszcza cyfryzacja. Więc mam nadzieję, że gra będzie bardziej urozmaicona.
Osobiście nie gram w Pokemony Go(siedmioletnia Nokia), ale potrafię...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Pokemon go, jak sama nazwa wskazuje, polega głównie na chodzeniu, a nie klikaniu. Fakt, że miliony ludzi, którym by się najzwyczajniej w świecie nie chciało normalnie chodzić bez celu po mieście, robi wiele kilometrów dziennie, jest co najmniej zadowalający. I w żaden sposób to się nie kłóci z graniem w planszówki jak się jest w domu. Co więcej - jakieś przekonanie, że gra planszowa/książka jest lepsza od gry na telefon, to straszna dziecinada. O ile nie czytasz traktatów filozoficznych, to twój akt lektury nie ma żadnego większego znaczenia i nie czyni Cię lepszym od człowieka z telefonem.

Pokemon go, jak sama nazwa wskazuje, polega głównie na chodzeniu, a nie klikaniu. Fakt, że miliony ludzi, którym by się najzwyczajniej w świecie nie chciało normalnie chodzić bez celu po mieście, robi wiele kilometrów dziennie, jest co najmniej zadowalający. I w żaden sposób to się nie kłóci z graniem w planszówki jak się jest w domu. Co więcej - jakieś przekonanie, że gra...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ja jestem okropnym leniem, przez niemal całe moje pomaturalne wakacje leżę, bądź siedzę, czytam, rysuję albo i gram. Potem pojawiły się pokemony, w ostatni tydzień zrobiłam pieszo 54 kilometry, bo nie dość, że powróciłam do czasów dzieciństwa [kto wtedy nie oglądał Pokemonów na Fox Kids?], to jeszcze chęć znalezienia swoich ulubieńców mnie zmotywowała.
Oczywiście, istnieją minusy aplikacji, ale czy są rzeczy całkowicie dobre albo całkowicie złe? Są ludzie, którzy nie znają umiaru, są i lekkomyślni vide wypadki na drodze związane z grą.
Ja jak na razie widzę same plusy, nie dość, że coś mnie zmusiło do ruszenia... odwłoka, wychodzimy razem ze znajomymi w "dzicz", zamiast iść na piwo, a nawet poznaję nowych ludzi, co dla mnie akurat, zawsze było czymś trudnym.

Ja jestem okropnym leniem, przez niemal całe moje pomaturalne wakacje leżę, bądź siedzę, czytam, rysuję albo i gram. Potem pojawiły się pokemony, w ostatni tydzień zrobiłam pieszo 54 kilometry, bo nie dość, że powróciłam do czasów dzieciństwa [kto wtedy nie oglądał Pokemonów na Fox Kids?], to jeszcze chęć znalezienia swoich ulubieńców mnie zmotywowała.
Oczywiście, istnieją...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Oczywiście. Nie sądzę by i owe traktaty filozoficzne uczyniły mnie lepszym od człowieka z telefonem, a przekonanie - że gra planszowa/książka jest lepsza niż gra na telefon... Niezupełnie o to mi chodziło, bo wyszedłbym na hipokrytę. Rzadko, bo rzadko, ale bywa, że pogrywam sobie w Sudoku, ale wracając do głównego tematu. Prawie wszystko na tym świecie ma zalety oraz wady. Może i macie rację, miliony osób, które przesiadywały w domu wyszły na dwór i nabywają nowe znajomości jest to z pewnością ogromny plus gry. Choć niestety dalej widzę więcej wad tego wszystkiego. Dlatego też pozostanę przy swojej opinii, którą napisałem wyżej. Wolałbym by wszystko zakończyło się na Pokemonach.

Oczywiście. Nie sądzę by i owe traktaty filozoficzne uczyniły mnie lepszym od człowieka z telefonem, a przekonanie - że gra planszowa/książka jest lepsza niż gra na telefon... Niezupełnie o to mi chodziło, bo wyszedłbym na hipokrytę. Rzadko, bo rzadko, ale bywa, że pogrywam sobie w Sudoku, ale wracając do głównego tematu. Prawie wszystko na tym świecie ma zalety oraz wady....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Z chęcią zobaczyłabym Władca pierścieni Go :)
No chyba, że schrzaniliby ten piękny świat wykreowany przez Tolkiena

Z chęcią zobaczyłabym Władca pierścieni Go :)
No chyba, że schrzaniliby ten piękny świat wykreowany przez Tolkiena

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Archiwum Burzowego Światła Go.
Tak!

Archiwum Burzowego Światła Go.
Tak!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post