rozwiń zwiń

Znalezione w Ninatece: Alicja w Krainie Czarów

LubimyCzytać LubimyCzytać
10.09.2015

Widziałam już koty bez uśmiechu – pomyślała Alicja – ale uśmiech bez kota widzę po raz pierwszy w życiu. To doprawdy nadzwyczajne! W dzisiejszym odcinku audiowizualnego cyklu o fenomenie książki dla dzieci, którą dorośli poddają wnikliwym analizom – o Alicji w Krainie Czarów i jej zaskoczonym sukcesem autorze, Lewisie Carrollu.

Znalezione w Ninatece: Alicja w Krainie Czarów

To doprawdy nadzwyczajne, jak opowieść, która w zamierzeniu autora była rozrywką i pouczeniem dla młodych czytelników, szybko okazała się intrygującą lekturą dla dorosłych i punktem odniesienia w ich rozmowach i twórczości. Wszystko zaczęło się dość niewinnie 4 lipca 1862 roku od wycieczki łodzią po Tamizie. Jej uczestnikami byli wielebny Dodgson, wielebny Robinson Duckworth i trzy małe dziewczynki: Lorina Charlotte, Alice i Edith Mary Liddell. Grupka przepłynęła 5 mil - niewiele, ale to zupełnie wystarczyło do stworzenia podwalin pod historię, którą zna dziś cały świat. W czasie rejsu wielebny Dodgson opowiadał siostrom Liddell zmyślaną na poczekaniu historię, w której główną rolę grała Alicja. Dziewczynki przyjęły opowieść z wielkim entuzjazmem, a Alice Liddell poprosiła Dodgsona o spisanie jej. Wielebny spełnił tę prośbę i 26 listopada 1864 roku podarował Alicji manuskrypt „Przygód Alicji pod ziemią”.

Wiosną 1863 roku Dodgson pokazał swój rękopis znajomemu bajkopisarzowi, Henry'emu Kingsleyowi. To on przekonał matkę dziewczynek, by nakłoniła Dodgsona do wydania książki. Zaskoczony autor nie mógł początkowo uwierzyć, że jego utwór tak bardzo się podoba i jest wart publikacji. Pytał więc wielu swoich znajomych o zdanie. Gdy historia niezmiennie zyskiwała uznanie w oczach przyjaciół (i ich dzieci), wielebny podjął decyzję o wydaniu książki. Przy czym do oryginalnego tekstu dopisał jeszcze kilka epizodów, m.in. te o Kocie z Cheshire i Obłąkanej Herbatce. Dokładnie w trzy lata po wycieczce po rzece opowieść stała się książką. Ilustracje do niej wykonał John Tenniel.

W tym właśnie sęk, że Czas nie znosi, aby go zabijano. Gdybyś była z nim w dobrych stosunkach, zrobiłby dla ciebie z twoim zegarem wszystko, co byś tylko chciała. 

Wielebnemu Dodgsonowi bardzo zależało na tym, by oddzielić swoją karierę pisarską od swojej drugiej (choć chronologicznie pierwszej) profesji, jaką była praca wykładowcy matematyki. Dlatego przyjął pseudonim Lewis Carroll. Trzymał się go przez resztę życia. Obie prace rozdzielał do tego stopnia, że odsyłał nieprzeczytane listy, które przychodziły do Lewisa Carrolla na adres uczelni.

W Polsce książka ukazała się pod tytułem „Przygody Alicji w Kranie Czarów”, chociaż w książce żadne czary nie mają miejsca. To, co można brać za magię, jest absurdalną logiką snu. Książkę wypełniają satyryczne aluzje do przyjaciół i wrogów Dodgsona, parodie szkolnych wierszyków oraz odniesienia lingwistyczne i matematyczne.

Od samego początku jednoznaczne sklasyfikowanie utworu nastręczało problemów. Maciej Słomczyński w przedmowie do swojego przekładu „Alicji...” napisał: „jest to zapewne jedyny wypadek w dziejach piśmiennictwa, gdzie jeden tekst zawiera dwie zupełnie różne książki: jedną dla dzieci i drugą dla bardzo dorosłych”.

Wszystko jest możliwe, trzeba tylko wiedzieć o sposobach.

Cały pierwszy angielski nakład książki rozszedł się jak ciepłe bułeczki. „Alicja...” stała się sensacją, docenianą zarówno przez dzieci, jak i dorosłych. Za życia autora sprzedało się około 180 tysięcy egzemplarzy.

Do dziś książka została przetłumaczona na 125 języków, a jej przekładów podejmowali się najznamienitsi pisarze, by wymienić wśród nich chociażby Vladimira Nabokova, który przetłumaczył „Alicję...” na rosyjski jako Аня в Стране Чудес. Roland Topor napisał w 1991 roku książkę „Alicja w krainie liter”, będącą hołdem dla twórczości Carrolla. W 1998 jeden z nielicznych ocalałych egzemplarzy pierwszego wydania został sprzedany na aukcji za 1,5 mln dolarów, co stanowi najwyższą cenę, jaką kiedykolwiek zapłacono za książkę dla dzieci.

O fenomenie Alicji w Krainie Czarów w audycji z cyklu Sezon na Dwójkę Michał Montowski rozmawia z historyczką sztuki Justyną Guze i historykiem literatury, doktorem Markiem Gumkowskim. Rozważają oni rolę bohaterki Carrolla w kulturze od epoki wiktoriańskiej aż po współczesność. 

Posłuchajcie fragmentu audycji:


Fragment audycji Sezon na Dwójkę; prod. Polskie Radio S.A.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji na stronie Ninateka.pl.

Sezon na Dwójkę to program z udziałem gości – ekspertów z różnych dziedzin sztuki, a także naukowców oraz krytyków. Rozmowa dotyczy aktualnych wydarzeń artystycznych, najnowszych publikacji, premier filmowych i teatralnych, istotnych twórców oraz wszelkich znaczących zjawisk w kulturze.

Za udostępnienie materiałów serdecznie dziękujemy serwisowi Ninateka.pl.


Ilustracje w kolejności pojawiania się w tekście:
Arthur Rackham, Alicja w krainie czarów, 1907, 
Wikimedia Commons, PD. 
Zdjęcie Alice Liddell, około 1860 roku, Wikipedia Commons.
Strona tytułowa pierwszego wydania.
Ilustracja Johna Tenniela do pierwszego wydania Alicji w Krainie Czarów.
 


komentarze [8]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Someone 13.09.2015 15:07
Czytelnik

Polecam obejrzeć fotografie Lewisa Carolla, mają dziwny klimat.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
13.09.2015 17:21
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Someone 13.09.2015 20:49
Czytelnik

Wystarczy wpisać w google "Lewis Carroll photography" i wyskakuje sporo wyników, ale jest też strona poświęcona Carrollowi: http://www.lewiscarroll.org/carroll/photography/
;) Fotografia dzieci to ciekawy i czasem kontrowersyjny temat.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Bulcia 10.09.2015 20:22
Czytelniczka

Mimo że książki nie czytałam, to pamiętam z dzieciństwa fragmenty filmu oraz ten z Johnnym Deepem.
"Alicja w krainie czarów" zawsze wydawała mi się tajemnicza i jednocześnie mroczna. Odczuwam w niej głębie, której nie sposób zbadać. Zachwyca mnie magiczny świat jak i postacie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 08.09.2015 12:46
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
zaczytanasowka 10.09.2015 16:18
Czytelnik

uwielbiam Alicje

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aghama 11.09.2015 07:05
Czytelniczka

W pierwszej dacie (1962) jest literówka :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 11.09.2015 12:12
Administrator

Dziękujemy, poprawione :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się