Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lesław Chowaniec
4
8,0/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
32 przeczytało książki autora
106 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Baszta Lesław Chowaniec
7,4
Książka ma swoje plusy i minusy.
Na plus wykreowany świat, bohaterowie, i klimat. Dobra fantastyka, pełna różnych ras, historii, magii, bestii.
Co zatem szwankuje? Na pewno tempo....mam wrażenie, że bohaterowie się teleportują i przemierzają kontynent w przeciągu kilku stron. Tempo wpływa tez na decyzję bohaterów, np. gdy królowa smoczar zmienia zdanie że stanowczego "nie" na "nie ma problemu" w przeciągu 5 zdań. A to jeden z wielu przykładów.
Z punktu widzenia kunsztu, trochę czyta się jak książkę napisana językowo dla dzieci, co czasem nie współgra z akcją. No i kończenie większości rodzajów zdaniem w stylu "ale przekona się jak bardzo się mylił...." W mojej opinii jest lekko tendencyjne...
Ogólnie warto zanurzyć się w pierwszy tom, choćby z czystej miłości do fantastyki.
Brama Lesław Chowaniec
8,4
Świat Vundagory pogrąża się w wojnie. Po zdobyciu i zburzeniu baszty, przez sługi Uroola i zdradzie Skonera, powrót władcy Thanazzaru wydaje się coraz bliższy. W tej sytuacji dochodzi do zacieśnienia sojuszu, między ludźmi, elfami i smoczarami. Magowie z Plugiusem na czele, postanawiają zaangażować się w pełni w wojnę z wrogiem ludzkości. Machina wojenna zostaje wprawiona w ruch, a każda ze stron przygotowuje się do ostatecznej batalii, która ma zdecydować o przyszłości kontynentu.
Przyznam, iż do lektury „Bramy” podchodziłem z pewną ostrożnością. Pierwsza część bardzo mi się podobała, choć klimatycznie skierowana była w stronę nastoletnich czytelników. Brakowało mi w niej większej ilości brutalnych scen i mocniejszych dialogów. Druga część zachowała swoją młodzieżową formę, jednak autor poświęcił w niej znacznie więcej miejsca na ukazanie bitew, których jest tu kilka, a ich opisy potrafią ciągnąć się na kilkadziesiąt stron. Ukazane zostały w sposób plastyczny, przez co z zapartym tchem śledziłem walkę smoka Negotramoniaxa i wielkiego skorpiona Garbany, które przypominało swym rozmachem walkę Godzili z King Kongiem. To co wyróżnia tę książę na tle innych tego rodzaju powieści to ogromna ilość magii, czarodziejów, magicznych golemów i stworów, którymi przesiąknięta jest cała Vundragora. Równie dobrze przedstawia się kwestia opisów przyrody, które nie tylko nie zanudzają, a wręcz pozwalają czytelnikowi zagłębić się w ten bogaty świat. Pod względem technicznym i stylistycznym książka napisana jest w sposób poprawny, akcja rozwija się bardzo szybko, mamy kilka zwrotów wydarzeń z udziałem naszych ulubionych bohaterów. Na uznanie zasługuje klimatyczna, mroczna okładka oraz piękne grafiki, które idealnie oddają powieści. Jedynym elementem, który moim zdaniem wymaga poprawy, jest konieczność wprowadzenia do historii nowych postaci, które dodałyby opowieści pewien powiew świeżości.