Czytamy w weekend
Przed nami kolejny weekend, który zapewne większość z Was spędzi z nosem w książce. Zobaczcie co my będziemy czytali w tym czasie i koniecznie podzielcie się Waszymi planami.
W ten weekend skończę (a przynajmniej bardzo chcę skończyć) czytać „Uległość” - kontrowersyjną, choć niepokojąco prawdopodobną wizję przyszłości, zarysowaną przez jednego z najbardziej bulwersujących współczesnych pisarzy. Houellebecq domyka mój osobisty i bardzo nieformalny cykl książek, które czytałam w ostatnim czasie – wybierałam tytuły, które miały mi pomóc zrozumieć, co do licha dzieje się z naszym, do niedawna bezpiecznym i przewidywalnym światem. Skąd rosnąca popularność ekstremizmów w tolerancyjnej niegdyś Europie? Dlaczego boimy się obcych? Dlaczego szukamy tych obcych nawet wśród swoich - dzielimy się na sorty, nienawidzimy za odmienne poglądy? Jak to możliwe, że zwykli ludzie, nasi sąsiedzi, okazują się zdolni do ogromnej agresji, hejtu w internecie, a w skrajnych przypadkach – nawet do ataków terrorystycznych. Czytałam reportaże, m.in. „Jednego z nas” - wstrząsającą opowieść o Andersie Breiviku i jego ofiarach czy „Wszystkie wojny Lary” - historię matki, której synów porwała święta wojna. Przeczytałam... i dalej się dziwię, i mam jeszcze więcej pytań. Może Houellebecq pomoże?
W czasie pomiędzy okołodomowymi aktywnościami chciałabym dokończyć książkę, której czytanie rozpoczęłam już w trakcie tygodnia. Otrzymane dzięki uprzejmości wydawnictwa Czwarta Strona „Lotnisko w Monachium” do lektur łatwych i przyjemnych nie należy. Ale cały w tym urok, zwłaszcza dla kogoś, kto ceni sobie pisanie oszczędne, pozbawione fajerwerków, ale pełne emocji i to niekoniecznie tych pozytywnych. Strona po stronie towarzyszymy bohaterowi w jego drodze dochodzenia do prawdy - w założeniu tej dotyczącej samobójczej śmierci siostry, w rzeczywistości mówiącej o nim samym. A prawda jest niestety smutna i uniwersalna w odniesieniu do każdego z nas. Kondycja współczesnego człowieka Zachodu pozostawia wiele do życzenia - otaczamy się tłumem ludzi, rodziną i znajomymi, ale w gruncie rzeczy pozostajemy samotni. W tym kontekście tytułowe lotnisko, jako miejsce powieściowej akcji, nabiera dodatkowych, symbolicznych znaczeń. Kto z nas, choć raz, nie poczuł się na nim samotny i wyalienowany?
W najbliższy weekend będę czytał „Historię ucieczki” - trzecią z „Powieści Neapolitańskich” Eleny Ferrante. O jej książkach dowiedziałem się z artykułu w „New Yorkerze”, w którym zestawiono je z „Moją walką” Karla Ove Knausgårda. Bardzo mnie to zdziwiło. Bo o ile książki Norwega wywołały w Polsce sporą dyskusję, o tyle Włoszka pozostawała całkowicie anonimowa. Dalsze dociekania internetowe prowadziły mnie od jednej entuzjastycznej oceny jej twórczości do następnej. Prozą neapolitanki zachwycali się recenzenci „New York Times”, „The Paris Review”, „The Economist” i wielu innych. „The Guardian” określił ją mianem „największej światowej sensacji literackiej, o której nikt nie słyszał”. Autorowi tego tekstu chodziło oczywiście o tajemnicę otaczającą pisarkę, skrywającą się za pseudonimem Ferrante, lecz dla mnie jego wydźwięk był jak najbardziej dosłowny. Podszedłem do sprawy ambicjonalnie. Na moje szczęście pierwszy tom serii, „Genialna przyjaciółka” miał już polskie tłumaczenie. Natychmiast pobiegłem do księgarni i tego samego dnia utonąłem w lekturze. I tak naprawdę nie wypłynąłem z niej do dzisiaj.
W weekend będą czytał „Porąb i spal. Wszystko co mężczyzna powinien wiedzieć o drewnie”. Dlaczego? Bo po przeczytaniu tytułu pomyślałem, że... jest to książka o mnie - biorąc pod uwagę ilość drewna, która czeka u mnie na porąbanie. Chcę sprawdzić czy można ciekawiej pisać o rąbaniu i drewnie niż ja opowiadam swojej szefowej w momencie kiedy potrzebuję wolnego dnia na te czynności. I jak poradził sobie z tym autor. Ta ciekawość zdecydowała o zakupie książki. No i... zawsze będzie co poczytać, gdzieś tam na kamieniu w lesie.
A Wy co czytacie?
komentarze [89]
Ja w sobotę skończyłam "Kochanie, chcę ci powiedzieć" Louisy Young, a następnie sięgnęłam na półkę po jej kontynuację "Wciąż czekam", którą skończyłam w niedzielę. Rewelacyjne dzieła! Jak dobrze jest mieć obie części po ręką ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Zjawa
Prawie skończyłem. A w kolejce czeka:
Zmuś mnie
Nie mogę się już doczekać, kiedy się w nią zanurzę :)
Kończę "Mężczyznę ze Stumilowego Lasu", przeczytałam też "Kroniki Archeo. Sekret Wielkiego Mistrza". :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post