rozwiń zwiń

Haruki Murakami i jazz

LubimyCzytać LubimyCzytać
12.08.2014

Chyba każdy fan japońskiego pisarza wie, że oprócz pisania ma on dwie pasje – bieganie i jazz. Przez wiele lat Murakami prowadził klub jazzowy w Tokio. Założył go za pieniądze pożyczone od teścia i prowadził razem z żoną. Nazwali go „Peter Cat”, po kocie, którego kiedyś miał Murakami.

Haruki Murakami i jazz

Klub był bardzo popularny, a Haruki i Yoko wkładali w jego prowadzenie naprawdę dużo pracy. Mimo to nie przynosił zbyt dużego dochodu. W 1977 roku przenieśli go w inne miejsce, bardziej w centrum miasta. Jednak rok później Murakami doznał nagłego olśnienia – chciał napisać powieść. Nie miał na to zbyt wiele czasu – pisał godzinę, czasem dwie dziennie. Za swoją pierwszą powieść dostał nagrodę, co zachęciło go do pisania dalej. W 1981 roku Haruki i Yoko sprzedali więc swój klub, żeby Murakami mógł zostać pełnoetatowym pisarzem.

Mimo to jazz pozostał obecny w życiu pisarza. Zachował swoją kolekcję płyt, wplatał odniesienia do jazzu w fabułę swoich powieści, a nawet napisał dwa eseje na temat muzyki: „Portrait in Jazz” i „Portrait in Jazz 2”.

W „New York Timesie” Murakami napisał: Zetknąłem się z jazzem w 1964 roku, kiedy miałem 15 lat. Art Blakey i Jazz Messengers występowali w Kobe w styczniu tego roku, a ja dostałem bilet na urodziny. Pierwszy raz tak naprawdę słuchałem wtedy jazzu i rzucił mnie na kolana. Byłem jak porażony.

Murakami uważa, że jazz i pisanie mają wiele wspólnego. W obu potrzebny jest dobry, naturalny, stały rytm, melodia, która w literaturze oznacza odpowiedni układ słów, tak, żeby pasowały do rytmu, i improwizacja.

Chociaż „Peter Cat” jest już zamknięty, fani autora mogą dziś odwiedzić Cafe Rokujigen, miejsce, w którym spotykają się miłośnicy Murakamiego i czytają jego książki, zaś w tle gra muzyka, która, jak twierdzi sam pisarz, nauczyła go wszystkiego, co potrzebne do ich napisania. Jeśli do Tokio Wam nie po drodze, obejrzyjcie film przedstawiający to miejsce.

Źródło: openculture.com


komentarze [5]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
blekitnybalonik  - awatar
blekitnybalonik 12.08.2014 22:22
Czytelnik

Jeżeli ktoś jest tym zainteresowany polecam książkę Murakamiego " O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu". Pisarz wspomina tam o działalności swojego klubu

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ambrose  - awatar
Ambrose 12.08.2014 12:49
Bibliotekarz

Ja ośmielę się polecić książkę Koniec święta autorstwa Eisuke Nakazono. Akcja powieści została osadzona w czasach młodości Murakamiego. Spora część wydarzeń rozgrywa się w Tokio, a bohaterowie bardzo często goszczą w barach pokroju "Peter Cat". Gdyby ktoś był zainteresowany, odsyłam do...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Charyzmatyczna  - awatar
Charyzmatyczna 12.08.2014 11:39
Czytelniczka

Swego czasu kiedy to jeszcze chodziłam do liceum, pozwoliłam sobie na prezentację o Harukim Murakamim w ramach matury ustnej z polskiego.

Sama możliwość prześledzenia jego losów i wplecenia ich w treść pracy, na przemian z jego książkowym oniryzmem była dla mnie fajną przygodą - Z racji tego iż cenię sobie jego twory i posiadam ich już parę na swoich półkach.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
tivrusky  - awatar
tivrusky 12.08.2014 11:17
Czytelnik

No tak, muzyka z książek Murakamiego wręcz wypływa. Aż prosi się, żeby skompletować odpowiednią listę odtwarzania i zrobić soundtrack, grający sobie w tle w czasie lektury. W sieci znaleźć można różne strony, które ułatwią to zadanie - np http://haruki-music.com/

Sporo tam także muzyki nie-jazzowej. Sporo muzyki klasycznej, Dylana, Police, raz w Kafce pojawia się Radiohead...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 12.08.2014 10:16
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post