rozwiń zwiń

Kolejne zbiory dla Biblioteki Narodowej

LubimyCzytać LubimyCzytać
18.03.2014

Mariusz Szczygieł - reporter i felietonista „Gazety Wyborczej”, laureat wielu prestiżowych nagród literackich przekazał Bibliotece Narodowej część swojego archiwum.

Kolejne zbiory dla Biblioteki Narodowej

Reportaże Szczygła przetłumaczono na czternaście języków, m.in. rosyjski, ukraiński, włoski, hiszpański, niemiecki, węgierski i, oczywiście, na czeski. Miłośnik kultury Czech, znawca historii Czechosłowacji, poświęcił naszym południowym sąsiadom już trzy książki: Gottland (2006), Zrób sobie raj (2010), Láska nebeská (2012).

Gros przekazanych Bibliotece Narodowej materiałów dotyczy utworów o tematyce czeskiej, a notatki do nich – m.in. pytania przygotowywane do wywiadów – sporządzone zostały zarówno po polsku, jak i po czesku. Taki dwujęzyczny charakter ma skoroszyt z notatkami do "Gottlandu", a także oddzielny skoroszyt z notatkami do rozdziału "Łowca tragedii", zdaniem autora, najważniejszego w książce. Osobną teczkę wypełniają wycinki z twórczością bohatera reportażu Karela Fabiana alias Eduarda Kirchbergera, czechosłowackiego pisarza o podwójnej tożsamości (Najbardziej tragiczny bohater, jakiego spotkałem w swoim zawodowym życiu) oraz list-mail od Very Kurtovej, córki Kirchbergera.

Czeską sekcję archiwum reportera zamykają notatki do rozdziału "Jak się Państwu żyje bez Boga" z książki "Zrób sobie raj" oraz list (wydruk komputerowy z odręcznymi dopiskami) od Heleny Stachovej, wybitnej tłumaczki literatury polskiej na czeski.

Dziennikarskie początki Szczygła przypomina reportaż "Wielki świat Loli" zamieszczony w „Na Przełaj” (sierpień 1988) z autorskim poprawkami na egzemplarzu tygodnika dokonanymi 24 grudnia 1991 roku.

Już z okresu współpracy z „Gazetą Wyborczą” pochodzi inwentaryzacja materiału do reportażu "Czego się boi młodzież w Koluszkach" (GW, 4 maja 1991, następnie w książce 20 lat nowej Polski w reportażach według Mariusza Szczygła, 2009).

Mariusz Szczygieł podarował też Bibliotece Narodowej skoroszyt z notatkami oraz maszynopis reportażu "Pokaż język" (GW, 25 sierpnia 1995; następnie w książce Niedziela, która zdarzyła się w środę, 1996). Dołączył także kilka pojedynczych listów, m.in. od Michała Głowińskiego, Kazimierza Koźniewskiego, Jerzego Giedroycia i Andrzeja Wajdy.

Wśród osobistych pamiątek reportera znalazło się świadectwo dojrzałości wydane przez Liceum Ekonomiczne im. Stefana Żeromskiego w Legnicy, zaświadczenie o prawie przyjęcia laureata konkursu „Indeks za debiut” na studia dziennikarskie bez egzaminów, indeks studenta Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego, dyplom ukończenia studiów wyższych, a także legitymacje prasowe, wizytówki oraz zaproszenia na spotkania autorskie w Polsce, Czechach i Niemczech.

Osobna teczka zawiera kilkanaście dyplomów i werdyktów nagród. Są wśród nich Nike czytelników „Gazety Wyborczej” za "Gottland" w 2007 i European Book Prize 2009, a także seria nagród za reportaż "Śliczny i posłuszny" opublikowany w ubiegłym roku w „Gazecie Wyborczej” – m.in. Nagroda im. Andrzeja Wojciechowskiego i Nagroda Dziennikarz Roku 2013 w konkursie Grand Press.

Smakowitą ciekawostką z archiwum Mariusza Szczygła jest kartka (ksero) z odręczną notatką Hanny Krall. 17 września 1990 r. znakomita pisarka na papierze firmowym „Gazety Wyborczej” w następujący sposób oceniła proponowany redakcji tekst Wojciecha Tochmana "Bajka o dobrym księgowym": „Debiut (w „Gazecie”) nowego człowieka. Równie zdolny – tfu, tfu, odpukać – jak Szczygieł. Przyjąć do pracy! To jest pierwszorzędne. Krall”.


komentarze [1]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać 18.03.2014 13:20
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post