Napisanie ambitnej powieści historycznej nigdy nie będzie łatwe

Milena Buszkiewicz Milena Buszkiewicz
05.02.2017

Pisanie o historii nie jest rzeczą prostą, zwłaszcza, gdy chodzi o okres tak trudny jak druga wojna światowa. Marie Bennett postanowiła wyjść problemowi naprzeciw i za temat swojej pierwszej powieści wybrała losy młodego szwedzkiego żołnierza.

Napisanie ambitnej powieści historycznej nigdy nie będzie łatwe

Marie Bennett urodziła się w 1969 roku w Malmö. Studiowała historię sztuki na uniwersytecie w Lund i dziennikarstwo w City University w Anglii. Mieszkała w Paryżu, w Kalifornii i Madrycie, a w końcu osiadła w Londynie, gdzie znalazła pracę w mediach i gdzie mieszka ze swoją rodziną od osiemnastu lat. Hotel Angleterre to jej pierwsza powieść – której napisanie trwało cztery lata. Autorka pracuje obecnie nad drugą powieścią.

Georg krótko po ślubie zostaje powołany do wojska, żeby bronić granicy z Finlandią. Trafia do jednostki, w której musi zmierzyć się nie tylko z sadystycznym dowódcą, ale także sięgającą minus czterdziestu stopni temperaturą. Wydarzenia w obozie doprowadzają do buntu i rozlewu krwi, a Georg zostaje internowany na podstawie fałszywego oskarżenia. Pozostawiona samotnie w Malmö Kerstin, żona Georga, nawiązuje znajomość z tajemniczą Violą. Pomimo dzielących je różnic, zaprzyjaźniają się i wkrótce zawiązuje się między nimi namiętny romans. Viola czasem znika bez słowa. Jej drugie życie okazuje się dużo bardziej złożone i stanowi zagrożenie dla wszystkich. Gdy Georg wraca do domu, dręczą go wspomnienia z wojny. Próbuje odnaleźć się w swoim dotychczasowym życiu, ale nie jest mu łatwo. Marzy o zemście, a Kerstin nie potrafi pogodzić się z przykrym finałem jej związku z Violą. Wkrótce również odkrywa, że ktoś ją śledzi. Ktoś, kto wie o jej zakazanej miłości i kto grozi, że wyjawi prawdę. Żeby uratować małżeństwo i żyć dalej, Kerstin i Georg muszą rozliczyć się ze swoją przeszłością.

Milena Buszkiewicz: Dlaczego zdecydowałaś się na napisanie książki z wątkiem wojennym?

Marie Bennett: Jestem autorką historical fiction. Poprzez moje pisarstwo staram się naświetlić te aspekty szwedzkiej historii, które nie są za dobrze znane. W „Hotelu Angleterre” chciałam opisać, jak przeciętni Szwedzi przeżyli drugą wojnę światową. Było zaskakująco trudno znaleźć jakiekolwiek materiały na ten temat. Jeden z mniej znanych faktów na temat Szwecji podczas drugiej wojny jest taki, że tak naprawdę mieliśmy obozy pracy, w których internowani byli przede wszystkim komuniści.

Poruszasz dwa kontrowersyjne tematy: wojny i zakazanej miłości, który z nich był trudniejszy do opisania?

Zdecydowanie wojna! Nie wiem zbyt wiele na temat militariów i zapędziłam się na głęboką wodę, kiedy próbowałam opisać jak dla szwedzkich żołnierzy na północy wyglądały tamte czasy. Zrobiłam oczywiście pewien research, ale ostatecznie i tak skontaktowałam się z historykami wojennymi, by przejrzeć materiały i upewnić się, że opisane detale są poprawne.

Jak budowałaś te wątki?

Fabuła jest luźno oparta na życiu moich dziadków. Podobnie jak Kerstin i Georg w książce, zostali oni rozdzieleni z powodu wojny, kiedy dziadek został wcielony do armii i musiał udać się na północ, by bronić granicy z Finlandią. Babcia była zmuszona opuścić mieszkanie i ponownie zamieszkała z rodzicami, tak jak Kerstin. To podstawa historii, następnie rozbudowałam ją o wątki, które nie wydarzyły się w prawdziwym życiu. Mój dziadek nie był internowany w obozie pracy, a babcia nigdy nie miała romansu z kobietą, przynajmniej według mojej wiedzy!

Mieszkałaś w różnych krajach, ale na swój dom wybrałaś Londyn, dlaczego? Co miał takiego w sobie, czego nie miała Szwecja?

Do Londynu przybyłam w 1996 roku, by studiować dziennikarstwo. Nie planowałam zostać tu po ukończeniu studiów, ale ponieważ Szwecja znajdowała się w tym czasie w recesji, postanowiłam przeczekać i w krótkim czasie znalazłam pierwszą pracę. Całkiem łatwo znaleźć w Londynie punkt zaczepienia, w porównaniu do innych miejsc. Jest więcej możliwości, więcej miejsc pracy, a ludzie są na ogół otwarci na osoby z innych środowisk. Dzisiaj wciąż tak to wygląda, choć tego, co stanie się po Brexicie, możemy się tylko domyślać.

Co z perspektywy pisarza dało ci wykształcenie historyka sztuki i dziennikarza?

Z bycia historykiem sztuki - niezbyt wiele, ale możliwe, że moje wykształcenie dziennikarskie przydaje się do prowadzenia badań i wywiadów z ludźmi, kiedy szukam materiału do moich książek.

Która książka wpłynęła na twoje życie najbardziej?

Gdy byłam dzieckiem - „Opowieści z Narnii” C.S. Lewisa. Jako dorosła osoba wskażę książki historical fiction pisarzy takich jak Pat Barker, Sarah Waters, Helen Dunmore i Emma Donoghue.

Którego autora wybrałabyś na swojego mentora?

Sarah Waters. Jej książka opisująca Londyn w czasie bombardowań, „Pod osłoną nocy”, była dla mnie prawdziwym źródłem inspiracji podczas pisania „Hotelu Angleterre”. Ona także zawiera wątek romansu dwóch kobiet.

Co zainspirowało cię do zostania pisarką?

Chciałam zostać pisarką od 10 roku życia. Gdy dorosłam, zaczęłam układać w głowie różne historie. Teraz, gdy w końcu mam możliwość pisania, staram się je odhaczać, jedną po drugiej.

Jak wygląda twój proces pisarski?

Najpierw robię mnóstwo researchu. Potem przygotowuję zarys fabuły i tworzę bohaterów. Później piszę pierwszy szkic powieści. A następnie zaczynam poprawiać, prawdopodobnie kilkukrotnie.

Masz jakieś nietypowe pisarskie nawyki?

Mam nadzieję, że nie - poza faktem, że nie potrafię pisać, kiedy ktoś jest ze mną w domu. Potrzebuję spokoju, ciszy i odosobnienia.

Czy długo zwlekałaś z wydaniem książki?

Nie! Nie mogłam się doczekać! Kiedy mój syn był mały, przez kilka lat zajmowałam się nim głównie sama i nie miałam czasu na pisanie. Kiedy w końcu poszedł do szkoły w wieku pięciu lat, byłam więcej niż gotowa, by w końcu zabrać się do pracy!

Jak czułaś się po oddaniu powieści do wydawcy i premierze?

Zadowolona i dumna - ale to jednocześnie wydawało mi się nierealne. Nagle coś, o czym ledwo ośmielałam się marzyć, dzieje się naprawdę.

Co okazało się najtrudniejsze podczas pisania tej książki?

Utrzymanie spójnej narracji przez ponad 500 stron i upewnienie się, że nie ma niedokończonych wątków. Ale także podjęcie decyzji o czym tak naprawdę będzie opowiadać historia i trzymanie się tego, bez schodzenia na wątki poboczne. Parę razy pisałam ją na nowo i usunęłam też sporo treści.

Skąd pomysł na tytuł?

Tytuły potrafią być trudne. Wydaje mi się, że uznałam „Hotel Angleterre za sugestywny. Nazwa ta jest również bardzo koślawą aluzją do faktu, że żyję w Anglii (Angleterre). Ale nie sądzę, aby pomyślał o tym ktokolwiek poza mną!

Gdybyś miała jeszcze szansę, zmieniłabyś coś w tej książce?

Raczej nie. Nie jest to idealna powieść, ale ostateczny efekt czyichś starań zawsze różni się nieco od jego ambicji! Jednakże ciężko nad nią pracowałam i nie wyobrażam sobie napisania tego w żaden inny sposób.

Czy pisanie kolejnej powieści jest łatwiejsze od pierwszej?

Tak i nie. Napisanie ambitnej powieści historycznej nigdy nie będzie łatwe. Ale tym razem jestem bardziej świadoma zagrożenia nietrzymania się głównego wątku powieści. Mam nadzieję, że uda mi się uniknąć zbyt wielu dygresji i wątków pobocznych. Chcę też, aby była ona lepsza od pierwszej, więc jestem wobec siebie bardzo wymagająca.

O czym będzie kolejna książka? I co jest w niej wyzwaniem?

Druga powieść, którą piszę jest zatytułowana „Białe Demony” i jest również o mniej znanym aspekcie szwedzkiej historii, mianowicie próbie stworzenia szwedzkiej kolonii w Ghanie, nazywanej Złotym Wybrzeżem, w XVII wieku. Wszystko to trwało zaledwie około 12 lat i zakończyło się płaczem, gdy pierwszy gubernator kolonii powrócił i najechał oraz splądrował wszystkie ośrodki handlowe, które pomógł założyć zaledwie kilka lat wcześniej!

Ponieważ powieść osadziłam w czasach sprzed niemal 400 lat, jest dość ciężko wyobrazić sobie tamte wydarzenia. W lutym wybieram się do Ghany, by osobiście zobaczyć to miejsce - to będzie istotny element badań.


komentarze [10]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
amadar1  - awatar
amadar1 06.02.2017 10:33
Czytelnik

Autorka urodziła się w Malmö. Pisze o wojnie a teraz tematy ma za oknem. Malmö jest w islamskim ogniu i jest strefą No Go.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
mim_m  - awatar
mim_m 06.02.2017 07:10
Czytelnik

Zarówno opis książki jak i sama autorka wypadają w tym wywiadzie dość niemądrze, więc raczej nie poznamy się bliżej.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Legeriusz  - awatar
Legeriusz 06.02.2017 07:46
Czytelnik

Skąd taki ostry osąd?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
tsantsara  - awatar
tsantsara 06.02.2017 08:53
Bibliotekarz

Nie formułowałbym takiego osądu a priori (może to kokieteria autorki, a książka wcale nie jest zła?) i aż tak bezkompromisowo jak MIM_M, ale chyba mogę ją zrozumieć... Autorka twierdzi, że studia historii sztuki nic jej nie dały, a to przecież szansa, by nauczyć się warsztatu historyka. Ponadto z wywiadu wynika ni mniej ni więcej, że postanowiła napisać o wojnie, bo nie ma...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Legeriusz  - awatar
Legeriusz 06.02.2017 11:38
Czytelnik

No tak, racja. Nie wiem dlaczego mi to umknęło...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
mim_m  - awatar
mim_m 06.02.2017 11:59
Czytelnik

Zanim zdążyłam uzupełnić swój komentarz, już mi tu paru przedmówców z ust wyjęło uzasadnienie :). Może złe wrażenie to także wina tego, że wywiad jest dość infantylny. Oczywiście, nie do końca wiadomo, czy to wina pytającego, czy odpowiadającego. Spójrzmy na odpowiedź na pytania o wyzwania związane z następną książką historyczną: "Ponieważ powieść osadziłam w czasach sprzed...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
awatar
konto usunięte
06.02.2017 06:27
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Legeriusz  - awatar
Legeriusz 05.02.2017 20:52
Czytelnik

Jeszcze trudniejsze jest znalezienie dla takowej wydawcy w Polsce. Co innego autor z zagramanicy.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Milena Buszkiewicz - awatar
Milena 03.02.2017 11:16
Redaktorka

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post