Więcej czasu na czytanie
Artykuł na temat nowoczesnych sposobów czytania wywołał burzliwą dyskusję na temat wyższości książek papierowych nad elektronicznymi i vice versa. Niezależnie jednak od tego, jaką formę czytania preferujemy, wszyscy mierzymy się z tym samym problemem – brakuje nam czasu na czytanie.
„Więcej czasu na czytanie” było jednym z częściej słyszanych przeze mnie życzeń noworocznych. Pozostając zatem w temacie planów czytelniczych na rok 2014, spróbujmy zastanowić się, skąd wziąć ten czas przeznaczony na lekturę właśnie. Oto kilka propozycji, które mogą pomóc:
1. Wydziel sobie czas na lekturę
Być może powiecie, że żeby wydzielić czas na lekturę, trzeba go najpierw mieć. Z całą pewnością jednak, jeśli zaplanujecie go z wyprzedzeniem, łatwiej będzie go zdobyć. Uwzględnijcie na liście rzeczy do zrobienia w danym dniu „30 minut na czytanie” – może będzie to wyglądało dziwnie w zestawieniu z innymi pozycjami na liście, ale podświadomie będziecie szukać możliwości na to, żeby te 30 minut jednak znaleźć.
2. Słuchaj audiobooków
Czytanie w środkach komunikacji miejskiej to oczywiście czynność praktykowana przez większość moli książkowych. Jeśli jednak jeździmy w godzinach szczytu, nie zawsze jest gdzie usiąść lub choćby bezpiecznie stanąć z książką. Wtedy sprawdzić się może książka audio, która jest też dobrym rozwiązaniem dla kierowców. Stojąc w korku, spokojnie można wysłuchać kilku rozdziałów.
3. Czytaj w trakcie ćwiczeń
Jeśli chodzisz na siłownię, spróbuj zabierać ze sobą książkę. Łatwiej używać czytnika, który się nie zamyka, ale dobrze rozkładająca się książka też się sprawdzi. Możesz czytać, jeżdżąc na rowerku stacjonarnym, a jeśli biegasz, warto czasem posłuchać książki audio. Nie zapomnij tylko o kwestiach bezpieczeństwa – nie wkładaj słuchawek, gdy biegasz samotnie w odosobnionym miejscu.
4. Czytaj, czekając na połączenie
Nikt nie lubi dzwonić na infolinie, szczególnie, gdy czas oczekiwania na połączenie jest absurdalnie długi. Zamiast bębnić palcami po biurku i denerwować się coraz bardziej, może warto wyciągnąć książkę?
5. Czytaj, czekając na spotkanie
Wszyscy musimy czasem czekać. U lekarza, u mechanika, u fryzjera… Jeśli wybierasz się gdzieś, gdzie istnieje ryzyko czekania, nie zapomnij zabrać ze sobą książki. Jeśli zapomniałeś, pomocne może być czytanie za pomocą aplikacji na telefon.
6. Czytaj w łazience
Ten temat wywołuje kontrowersje – nie wszyscy uważają czytanie w łazience lub toalecie za coś godnego pochwały. Jeśli jednak notorycznie brakuje wam czasu na czytanie, dlaczego by nie spróbować poczytać w wannie? Zwłaszcza, jeśli nakładasz na włosy odżywkę i musisz poczekać kilka minut, zanim ją spłuczesz.
7. Czytaj choćby małe fragmenty
Czasem wydaje nam się, że nie warto wyciągać książki, gdy mamy tylko kilka wolnych minut. Jednak nawet jeśli przeczytamy stronę albo dwie, takie pojedyncze strony po kilku tygodniach złożą się w cała książkę przeczytaną w takich kradzionych momentach.
8. Zidentyfikuj pożeracze czasu
Sprawdź, na co zużywasz najwięcej czasu. Może co wieczór toczysz długie rozmowy telefoniczne? Sprawdzasz kompulsywnie konto na Facebooku? Oglądasz bezmyślnie kolejny odcinek reality show, tylko dlatego, że nie chce ci się wstać z fotela? Wiedza o tym, co pożera twój czas wolny, jest bezcenna – pomaga wyeliminować najgroźniejsze pożeracze czasu. Skończ rozmowę 15minut wcześniej, wyłącz komputer, nie włączaj telewizora – odkryjesz, że wcale nie jest tak źle z twoim czasem wolnym.
9. Czytaj więcej niż jedną książkę na raz
Czasem po prostu możesz nie mieć ochoty na konkretną lekturę. Jeśli masz coś innego już zaczętego, łatwiej będzie wziąć to do ręki, niż zacząć coś całkiem nowego. Uważaj tylko, żeby nie przesadzić i nie zacząć czytać kilkunastu książek jednocześnie!
10. Korzystaj z okazji
Tak naprawdę jeśli chcesz, to każdą sytuację można odwrócić na korzyść czasu spędzonego z książką - co wspaniale ilustruje poniższy rysunek.
Macie swoje sposoby na znajdowanie czasu na czytanie? A może ten problem was nie dotyczy, bo zawsze macie czas na lekturę?
komentarze [95]
Potrafię zrozumieć czytanie w wannie, to ma sens, bo kąpiel wiąże się z relaksem, podobnie jak czytanie, ale żeby czytać siedząc na toalecie, tego nie jestem w stanie pojąć.. To ile trzeba siedzieć na tej toalecie.. To jest przecież mało komfortowe..
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
"Czytaj powoli, smakuj zdania i nie zastanawiaj się, ile stron zostało do końca."
Jest to ostatnie zdanie z dodanego wcześniej artykułu "10 sposobów czytania, które zmienią twoje podejście do książek w 2014".
Całkowicie się z nim zgadzam i w moim odczuciu ewidentnie kłóci się z nim ten tekst propagujący "wyścig szczurów". Nie ważne czy coś z tego wyniesiesz, czy coś...
No to ja mam lepiej - pod tym i wieloma innymi względami zawsze wychodzi, że jestem facetem :) Obie zrozumiałyśmy tak samo.
A wzdycham, bo z jednej strony rozumiem postawę mężczyzny, a z drugiej to ja jestem tą próżną kobietą. TEN czas na czytanie nie dla mnie.
I pewnie mogłabym się poczuć urażona tym, że to kobieta jest przedstawiona jako strojnisia, a czyta facet,...
Obie zrozumiałyśmy tak samo.
A wzdycham, bo z jednej strony rozumiem postawę mężczyzny, a z drugiej to ja jestem tą próżną kobietą. TEN czas na czytanie nie dla mnie.
Nie wiem czy słusznie, ale ja ten obrazek zrozumiałam tak, że jak kobieta idzie (każe się zawieźć) na zakupy do sklepu z ciuchami lub kiedy ubiera się i ogólnie upiększa przez wyjściem, to facet może sobie długo poczekać - więc ma czas na czytanie :) Cóż z tego! Sama jestem kobietą...
Dzień zaczynam z audiobookiem na spacerze z psami, w ciągu dnia mam zawsze 3 takie spacery po 30 minut. Obowiązkowo czytanie w środkach komunikacji miejskiej, gdzie nie jestem odosobniona w zamiłowaniach czytelniczych. Jest nas tu coraz wiecej! W ciągu dnia minimum jedna wizyta w wc-czytelni, gdzie każdy z domowników ma pozostawioną w tym celu swoją książkę. Mnie zdarza...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMoim zdaniem są książki, które można czytać prawie w każdym miejscu, ale są też takie, które wymagają skupienia, wyłączenia się z otoczenia, odpowiedniego miejsca, w których każdy niemal akapit wymaga przemyśleń. Nie da się przyśpieszyć, myślę że wręcz wymagają zadumy. Takim, jednym z przykładów według mnie jest Wybór Zofii. Są książki, które "połykam" i są takie którymi...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Sama praktykuję czytanie na siłowni bardzo ochoczo (szczególnie, że czytnik wygląda, jakby został niemal stworzony do stania na panelu bieżni albo roweru stacjonarnego) i przynajmniej nie mam poczucia straconego czasu - dbam jednocześnie o kondycję ciała, ducha i dobrą rozrywkę :)
A kiedyś myślałam, że tylko ja tak robię! :D Na siłownię zawsze udaję się z czytnikiem...
Pół biedy, jak na kiblu czyta tylko jedna osoba w domu, u mnie są takie trzy do pięciu. Kiedyś to jeszcze czytaliśmy tam jakieś czasopisma popularnonaukowe, dla których było to najlepsze miejsce, bo gdzie indziej przegrywały z książkami, ale odkąd jeden... mój mąż czyta książki "na kiblu", okropne, ciągle się o to kłócimy (raz że książka, dwa zajęta wiecznie łazienka)
mój mąż czyta książki "na kiblu", okropne, ciągle się o to kłócimy (raz że książka, dwa zajęta wiecznie łazienka), w autobusie fajnie się czyta, ale najlepiej wieczorem w łóżku, uwielbiam
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post