Proszę państwa, profesor Rafał Wilczur powraca. Kto zagra znachora?
„Znachor”, kultowe już dzieło Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, zostanie zekranizowane po raz trzeci. W rej drugiej, bardziej znanej ekranizacji w reżyserii Jerzego Hoffmana z 1981 roku tytułową rolę zagrał Jerzy Bińczycki. Rafał Wilczur po raz kolejny trafi na ekrany za sprawą Netflixa. Wiemy już, kto wcieli się w głównego bohatera i znamy przybliżoną datę premiery filmu.
„Znachor” Tadeusza Dołęgi-Mostowicza został wydany w 1937 roku, jednak nazwisko bohatera dwutomowej powieści znane jest zapewne i wielu współczesnym czytelnikom czy może raczej – widzom. „Znachor” Jerzego Hoffmana pojawia się bowiem w telewizji nierzadko, zwłaszcza w okresie okołoświątecznym (warto dodać, że powieść po raz pierwszy przeniesiono na ekran już wcześniej, bo w roku jej publikacji, a główną rolę zagrał wtedy Kazimierz Junosza-Stepowski). Zarówno filmy, jak i powieść opowiadają o znanym chirurgu, profesorze Rafale Wilczurze. Mężczyzna, gdy dowiaduje się, że zdradza go żona, sięga po alkohol, na domiar złego pada ofiarą bandytów – zostaje przez nich dotkliwie pobity i traci pamięć. Jako że nie wie, kim jest, wędruje po wsiach, podejmuje różne tymczasowe prace, w końcu przygarnia go pewien gospodarz. Wilczur zaczyna leczyć ludzi jako Antoni Kosiba, a dzięki jego znakomitej skuteczności ludzie zaczynają widzieć w nim znachora.
O tym, że „Znachor” cieszy się popularnością niemal 90 lat po pierwszym wydaniu, świadczy wysoka ocena w Lubimyczytać – średnia ocen tej książki to 7,9/10. Aż 2725 osób oceniło książkę, a 321 wystawiło jej opinię. Czytelnicy i czytelniczki niejednokrotnie zaznaczają w recenzjach, że to właśnie film Hoffmana sprawił, że postanowili sięgnąć po powieść.
Kogo zobaczymy w ekranizacji „Znachora”?
Ci, którzy najpierw obejrzeli film, a potem przeczytali książkę, zapewne najczęściej wyobrażają sobie, że Rafał Wilczur wygląda jak Jerzy Bińczycki, najsłynniejszy odtwórca tej roli. Przed jego następcą stoi więc niełatwe zadanie. Wyzwania wcielenia się w Wilczura podjął się Leszek Lichota, który na swoim koncie ma role m.in. w filmach i serialach: „Wataha”, „Zachowaj spokój”, „Osaczony”, „Boże Ciało”, „Karbala”. Lichota podkreśla, że jest z pokolenia, które wyrosło na historii profesora Wilczura. Jak dodaje:
Bardzo się cieszę, że mogłem wcielić się w tak istotną postać dla polskiej kultury. Filmy kostiumowe są zawsze wyzwaniem, ale myślę, że reżyser i cała ekipa wspaniale odzwierciedlili estetykę lat 20. i 30. ubiegłego wieku. Świata, w którym liczył się honor, etos pracy, empatia i romantyczna miłość.
W roli Marysi, córki profesora, wystąpi Maria Kowalska, Ignacy Liss zagra hrabiego Czyńskiego, a Zośkę – Anna Szymańczyk. W produkcji zobaczymy również Izabelę Kunę, Mirosława Haniszewskiego, Mikołaja Grabowskiego, Pawła Tomaszewskiego, Małgorzatę Mikołajczak i Łukasza Szczepanowskiego.
Twórcy nowego „Znachora”
Reżyserem „Znachora” jest Michał Gazda, dla którego będzie to filmowy debiut – do tej pory twórca pracował nad serialami, m.in. „Watahą”, „Odwróconymi” i „Świadkiem koronnym”. Reżyser zaznacza, że ekranizacja powieści Dołęgi-Mostowicza sprzed 40 lat to „legenda polskiej popkultury”, a zmierzenie się z nią było wielkim przywilejem, ale i źródłem obaw. Jak jednak dodaje:
Dzięki wspaniałej ekipie poczucie odpowiedzialności nie krępowało, a kreacja wszystkich tych namiętności i dramatów przedwojennego świata okazała się prawdziwą artystyczną frajdą.
Scenariusz nowego „Znachora” napisali Marcin Baczyński i Mariusz Kuczewski, a autorem zdjęć jest Tomasz Augustynek. Film wyprodukowała Magdalena Szwedkowicz.
„Znachor” w reżyserii Michała Gazdy i z Leszkiem Lichotą w roli głównej będzie miał premierę w drugiej połowie 2023 roku. Czekacie na tę produkcję? Czytaliście powieść Dołęgi-Mostowicza i oglądaliście jej pierwszą ekranizację? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach!
Źródło: Materiały prasowe Netflix
komentarze [34]
Czytałem książkę z dużym zaciekawieniem ,a ekranizacja też ciekawa, chociaż to fikcja. Przypominam sobie sytuacje chyba z książki gdy główna postać miała problem (chyba przez nieśmiałość) z porozmawianiem w sklepie z Marysią(córką znachora).Jakże podobny Rafał Wilczur był do mnie przez trudność w nawiązaniu relacji.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPo co robić nową wersję arcydzieła filmowego? Być może powstanie dobry film ale szans na to, żeby był lepszy od wersji z 1981 nie ma żadnych.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUważam że tytułowy Znachor był dziełem ponadczasowym, sama widziałam ten film wiele razy, na osobowość tego filmu wpłynął nie tylko scenariusz lecz także doskonały kunszt aktorów, którzy świetnie wykreowali swoje role. Zatem przy dzisiejszych umiejętnościach aktorskich warto ryzykować powtarzaniem zepsucie obrazu tak dobrego filmu? Moim zdaniem warto by było się raczej...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTo będzie tak jak z Trędowatą. Do wersji ze Starostecką nie umywa ta z A. Sokołowską.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMyśle , ze nikt nie przebije starej ekranizacji , która zalicza się do klasyki wspanialej obsady
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postAleż tak! Leszek to bardzo fajny aktor, myślę, że jak żaden nadaje się do tej roli. Warto odświeżać takie hity, choć książki nie czytałam, to film widziałam multum razy i chętnie zobaczę nową wersję.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKolejna profanacja netflixa, tylko patrzeć jak przy okazji operacji nóg syna młynarza, znachor zmieni mu też płeć. A w ogóle gdzie tym aktorom do Bińczyckiego, Dymnej i innych. Dlaczego Netflix nie wykupi starej wersji?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTrudne zadanie przed filmowcami, bo poprzednia ekranizacja zapadła w serca wielu widzów. Ale kto wie - może będzie pozytywne zaskoczenie?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPomimo mojego uwielbienia dla książki przezyłam zmiany jakie są wzgledem niej w ekranizacji, którą też kocham. Podejrzewam, że nowy serial też jakoś przeżyję. Znachora nigdy dość. Na marginesie, paląc lamkę na grobie mojego ukochanego autora, pana Dołęgi Mostowicza palę lamkę na grobie mojego ukochanego wokalisty pana Czesława Niemena. #powązki
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPopraw sobie "lampkę", bo już się zaczęłam zastanawiać co to za nowoczesny zwrot "palić lamkę" :D i przeraziłam się, że straszny ze mnie wapniak ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOkropna jest ta moda na odgrzewanie starych kotletów. Pójście na łatwiznę, bo się zawsze sprzeda. Tak samo dotyczy to filmów jak i muzyki.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post