Najnowsze artykuły
-
ArtykułyPlenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2
-
ArtykułyW świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać4
-
ArtykułyZaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2
-
ArtykułyMa 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[3]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Cykl:
Igrzyska śmierci (tom 3)
Średnia ocen:
7,9 / 10
33468 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (2 plusy)
Czytelnicy: 51544
Opinie: 2504
Zobacz opinię (2 plusy)
Cykl:
Igrzyska śmierci (tom 2)
Średnia ocen:
8,1 / 10
35803 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 54272
Opinie: 2172
Cykl:
Igrzyska śmierci (tom 1)
Średnia ocen:
8,2 / 10
43730 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 68824
Opinie: 4035
„Panem et circenses” Chleba i igrzysk
O książce Suzanne Collins dowiedziałam się dopiero po obejrzeniu zwiastunu filmu „Igrzyska śmierci”. Od razu postanowiłam ją przeczytać. Oczywiście na jednej części się nie skończyło. Zapominając o całym świecie i rzeczywistości mnie otaczającej przeniosłam się wraz z bohaterami do państwa Panem, gdzie poznałam jakie prawa w nim panowały.
Niesamowita wizja autorki porusza mnie jako czytelnika do głębi, nie tylko ze względu na okrucieństwa dziejące się na naszych oczach, kiedy niewinne dzieci wysyłane są rzeź z ku uciesze jednych i wzbudzeniu uległości u drugich obywateli. Odnajdujemy w tej wizji wiele przykładów heroizmu i bezgranicznego oddania się najbliższym ludziom, nawet za cenę własnego życia. Emocje towarzyszą nam wraz z każdym wersem książki, kiedy zamartwiamy się o losy bohaterów, próbujemy zrozumieć ich miłosne rozterki oraz widzimy pożegnania z przyjaciółmi, których nie udało się uratować.
Jednak dopiero po przeczytaniu ostatniej części trylogii zauważam, że te wszystkie wydarzenia to tylko tło politycznej rozgrywki manipulujących całym państwem ludzi. Trybuci to tylko marionetki, strojone jak małpy w rękach rządzących. Dopiero wtedy uzmysławiam sobie jak wielką władzą jest medialna propaganda. Gdyby wszyscy nie zauważyli jak Katniss i Peeta zjadają trujące jagody na znak buntu przeciwko Kapitolowi, kto wie jak potoczyły by się dalsze losy rewolucji. Właśnie to wydarzenie stało się zarzewiem, iskrą do rozpalenia ogólnonarodowej rewolucji i pociągnięcia całych mas ludzi do walki. Ta właśnie szesnastoletnia dziewczyna stała się samoistnie symbolem i nadzieją dla rebeliantów na odzyskanie wolności. Serce samo zaczyna bić mocniej kiedy podczas tournee zwycięzców tysiące ludzi zgromadzonych na placu w Jedenastym Dystrykcie wykonuje ten sam gest jedności z buntowniczką. To niesamowite jak bardzo jeden człowiek jest w stanie odmienić losy ludzkości. I do tego nie słowami, (pamiętajmy, że Katniss nie była wspaniałą oratorką) lecz niewyreżyserowanymi, spontanicznymi czynami. Ta dziewczyna właśnie taka była: ignorowała to, co mówili inni i działała zgodnie ze swoim sumieniem, niewiele się nad tym zastanawiając. Momentalnie robiła to co powinna, to co uważała za stosowne, choć mogło to wywołać dla niej tragiczne konsekwencje.
Rzuca się w oczy jeszcze umiejętnie zarysowany kontrast pomiędzy bogactwem, przepychem i próżnością obywateli kapitolińskich, a biedą, głodem i walką o przetrwanie ludzi w Dystryktach. Mimo, że w powieści ukazany został świat w przyszłości, sprawdza się w nim stara rzymska maksyma „Panem et circenses” (Chleba i igrzysk), czyli tego co potrzeba dać poddanym, żeby uzyskać ich posłuszeństwo i uznanie.
W tej opowieści najbardziej smutne i tragiczne jest to, że mimo iż rebelianci wygrali wojnę, która pochłonęła tyle ludzkich istnień (włączając bezbronne dzieci) to tak naprawdę nic nie zmieniła… Ludzie dla zaspokojenia głodu zemsty gotowi są urządzić kolejne, tak przez nich znienawidzone Głodowe Igrzyska. Na szczęście jedna, dobrze wycelowana strzała odmienia całą sytuację…
Chylę czoła przed mistrzostwem Suzanne Collins i dziękuję jej za napisanie tak fantastycznej książki, która wzbudza emocje, wyciska łzy, buduje napięcie, zmusza do własnych refleksji nad światem, ludźmi i tym co powinno być dla każdego człowieka najważniejsze.
Dziękuję szczególnie za to jak została zakończona opowieść: ze światełkiem nadziei na odbudowanie i stworzenie lepszej przyszłości.
Polecam absolutnie każdemu przeczytanie tej pozycji.
„Panem et circenses” Chleba i igrzysk
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toO książce Suzanne Collins dowiedziałam się dopiero po obejrzeniu zwiastunu filmu „Igrzyska śmierci”. Od razu postanowiłam ją przeczytać. Oczywiście na jednej części się nie skończyło. Zapominając o całym świecie i rzeczywistości mnie otaczającej przeniosłam się wraz z bohaterami do państwa Panem, gdzie poznałam jakie prawa w nim...