Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Szło nawet nawet, dopóki nie przeczytałem, że bohater zobaczył, jak w jego kierunku zmierza niebieski promień lasera...
Zanim ten promień do niego dotarł (po tym, jak już go zobaczył), zdążył się katapultować, zanim jego myśliwiec został trafiony.
Dobre, nie?

Szło nawet nawet, dopóki nie przeczytałem, że bohater zobaczył, jak w jego kierunku zmierza niebieski promień lasera...
Zanim ten promień do niego dotarł (po tym, jak już go zobaczył), zdążył się katapultować, zanim jego myśliwiec został trafiony.
Dobre, nie?

Widziałem kilka opinii o tej książce, których autorzy chcieli ocenić ją nisko, ale gdy się orientowali, że to książka dla młodzieży, dodawali gwiazdkę lub dwie. Moim zdaniem książki dla dzieci i młodzieży powinny być szczególnie dobrze napisane, bo odbiorca na ich podstawie wyrabia sobie światopogląd i uczy zasad panujących w świecie dorosłych. Jeśli miałby uczyć się z tej książki, to strach się bać przyszłości.
Według mnie to książka dla nikogo. Absurdalne założenia mają uzasadnić absurdy fabuły. Zawiodłem się, choć poziom innych pozycji tego autora nie jest jakośc specjalnie wysoki. Jeśli już ktoś chciałby poczytać o chłopcu i super-psie, to niech lepiej poczyta Koontza.

Widziałem kilka opinii o tej książce, których autorzy chcieli ocenić ją nisko, ale gdy się orientowali, że to książka dla młodzieży, dodawali gwiazdkę lub dwie. Moim zdaniem książki dla dzieci i młodzieży powinny być szczególnie dobrze napisane, bo odbiorca na ich podstawie wyrabia sobie światopogląd i uczy zasad panujących w świecie dorosłych. Jeśli miałby uczyć się z tej...

Książka, którą trudno poddać jakiejś głębszej analizie, bo w różnych miejscach rozłazi się i zadziwia naiwnością i niskim poziomem wymagań stawianych czytelnikowi. Można odnieść wrażenie, że książka była pisana przez kilka osób, z których każda miała do opracowania pewien zakres materiału i każda wywiązała się z zadania w różnym stopniu.
O dziwo jednak czytanie dało mi wiele frajdy i niczego innego nie oczekiwałem od tej pozycji.
Jeśli szukam uniesień artystycznych albo wyzwania intelektualnego, szukam po prostu w innym miejscu.
Dlatego ocena wysoka, choć mam świadomość, że wartość "dzieła" raczej niska :)

Książka, którą trudno poddać jakiejś głębszej analizie, bo w różnych miejscach rozłazi się i zadziwia naiwnością i niskim poziomem wymagań stawianych czytelnikowi. Można odnieść wrażenie, że książka była pisana przez kilka osób, z których każda miała do opracowania pewien zakres materiału i każda wywiązała się z zadania w różnym stopniu.
O dziwo jednak czytanie dało mi...